„Frnck” tom 1: „To dopiero początek” - recenzja

Autor: Paweł Ciołkiewicz Redaktor: Motyl

Dodane: 28-02-2022 22:22 ()


Egmont konsekwentnie poszerza swoją ofertę komiksów dla najmłodszych czytelników. Kolejną pozycją z tego segmentu jest, bardzo ciekawie zapowiadająca się seria „Frnck”. Dynamiczna fabuła, świetne rysunki i intrygujący bohater to główne atuty tej opowieści.
 
Franck to trzynastolatek mieszkający w domu dziecka. Ma już za sobą trzy nieudane adopcje, a przed nim koszmar kolejnej konfrontacji z potencjalną rodziną. Dosłownie. Państwo Koschmarowie pojawiają się w instytucji, by spotkać się ze swoim przyszłym adopcyjnym synem. Choć Franck pojawia się na tym spotkaniu w dość niekonwencjonalny sposób, Koschmarowie się nie zniechęcają. Chłopak nie ma jednak zamiaru zawieść się po raz kolejny i postanawia uciec z sierocińca. Wymyka się wieczorem, ale przed  ucieczką spotyka miejscowego ogrodnika. Mężczyzna podczas rozmowy wyjawia, że to właśnie on znalazł przed laty małego Francka w lesie. Dziecko miało wówczas roczek, a przy sobie jedynie wisiorek – muszlę z ukrytym we wnętrzu kamykiem. Ogrodnik wręcza Franckowi jego akta oraz ten artefakt i wskazuje na mapie miejsce, w którym go znalazł. Chłopak wyrusza z nadzieją, że odnajdzie jakiś ślad swoich rodziców. Zamiast tego trafia jednak na teren Parku Jaskiniowców, nowej atrakcji turystycznej w trakcie budowy. Uciekając przed groźnym psem, wpada do jeziora i… przenosi się w czasy prehistoryczne.
 
Tak zaczyna się jego przygoda w czasach, w których nie znano spółgłosek (to wyjaśnia tytuł serii). Pierwszy tom, zgodnie z tytułem, zawiera zaledwie wstęp do kolejnych przygód. Franck poznaje kilku miejscowych i od razu wpada w poważne tarapaty. Scenariusz Oliviera Bocqueta jest bardzo dynamiczny i zabawny. Zdarzenia toczą błyskawicznie, główna postać jest interesująca, a tajemnica jego pochodzenia czyni tę opowieść intrygującą. Odrobinę trudności – przynajmniej początkowo – sprawia jedynie rozszyfrowanie słów wypowiadanych przez jaskiniowców, bo faktycznie obce są im samogłoski. Również oprawa graficzna sprawia, że komiks dobrze się czyta. Efektowne rysunki Brice Cossu w połączeniu z żywymi kolorami nakładanymi przez Yoann Guillo przykuwają oko. Cartoonowe postacie, realistyczne tła, efektowne kadrowanie i dynamiczne kompozycje mogą się podobać. W efekcie „Frnck” zapowiada się na ciekawą, rozrywkową serię, która powinna zainteresować nastoletniego czytelnika.

 

Tytuł: Frnck tom 1: To dopiero początek

  • Scenariusz: Olivier Bocquet
  • Rysunki: Brice Cossu
  • Kolor: Yoann Guillo
  • Tłumaczenie: Agata Cieślak
  • Wydawca: Egmont
  • Data polskiego wydania: 23.02.2022 r.
  • Wydawca oryginału: Dupuis
  • Objętość: 56 stron
  • Format: 215 x 290 mm
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolorowy
  • Cena: 29,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus