Wasilij Machanienko „Droga Szamana. Etap szósty”: „Nowy początek” - recenzja

Autor: Damian Podoba Redaktor: Motyl

Dodane: 18-10-2021 22:26 ()


Przygoda z LitRPG trwa. „Droga szamana” wkracza na finałowy tor. Oto przed nami „Etap 6” zatytułowany „Nowy początek”. Wasilij Machanienko zafundował fanom swojej twórczości niezły zawał na koniec poprzedniego tomu, musiał więc zgrabnie w tego wszystkiego wybrnąć, zachowując poziom i styl, który miłośnicy jego twórczości pokochali. Czy osiągnął ten cel? To zależy od punktu widzenia. Uwaga! Recenzja może zdradzać istotne elementy fabuły poprzednich tomów!

Machan - bohater Barliony, heros kreujący władców wirtualnych imperiów, wielki artefaktor i naiwny człowiek, który dał się omotać i zniszczyć. Czy taki może być koniec legendy? Oczywiście, że nie! Nienawiść rozpala wolę przetrwania bardziej niż kiedykolwiek, a przed głównym bohaterem pojawia się nowy cel. Zniszczyć wszystkich odpowiedzialnych za całe to zamieszanie. Jak się okaże, nie będzie to jednak tak proste, a wrogowie mogą okazać się cennymi sojusznikami. W końcu to tylko wirtualny świat gry komputerowej i wszystko może się tam wydarzyć.

Jeśli ktoś miał wątpliwości, czy Wasilij Machanienko pokona poprzeczkę, którą zawiesił sobie bardzo wysoko finałem piątego tomu swojej serii, to śpieszę wyjaśnić – przeskoczył i to gładko. Lektura jest nieodmiennie przyjemna i porywająca. Zaznaczyć jednak trzeba, że główny bohater znacząco się zmienił. Stał się bardziej zgorzkniały i nieufny, a jednocześnie mściwy. Trudno mu się dziwić po tym co przeszedł. Pocieszyć może fakt, że nie zawsze tak będzie. Okazuje się, że wszystko w co do tej pory zamieszany był najbardziej znany szaman Barliony ma nie tylko drugie, ale również trzecie, a kto wie, czy nie czwarte dno. O jednym mogę zapewnić każdego, kto sięgnie po tę książkę, nie będzie tutaj nudy. Zastrzegam jednak, że nie każdemu tom ten przypadnie do gustu.

Skoro już snuję ostrzeżenie, to przyznam, że według mnie nie jest to właśnie dobry „nowy początek”. Owszem tytuł jest znamienny, bo Machan startuje w grę jako zupełnie zmieniony człowiek, ale autor zdecydował się zbyt wiele wątków rozstrzygnąć poza światem gry. Niestety w moim przekonaniu książka straciła tym samym największą zaletę poprzedniczek – prawdziwy klimat gatunku LitRPG. W momencie, kiedy obserwujemy kroki bohatera w „realnym” świecie, rozmywa się niestety główne założenie serii. Fabularnie nie mam absolutnie nic do zarzucenia. Wszystko spina się świetnie, ale to już nie to samo co obserwowanie bohatera jako postać z gry uczestnicząca w rozrywce niemal 24/7.

Zostawiając marudzenie na boku „Nowy początek” to bez wątpienia kawał dobrej książki, świetnie i lekko napisanej, przetłumaczonej i przygotowanej. Mimo upływu kilku lat z serią wciąż nie mogę się przyzwyczaić, bo spolszczonych ksywek wielu bohaterów. Brakuje mi również większego udziału tych, którzy grali pierwsze skrzypce w pierwszym tomie. Chociaż Plinto jest zdecydowanie najmocniejszym aktorem drugiego planu, to chętnie widziałbym w tej historii więcej Eryka. Jakoś teraz dopadła mnie taka nostalgia.

Intrygująca jest dla mnie ilustracja z okładki. Nie wiem, czy ktoś gdzieś czerpał inspirację, czy to dzieło przypadku, ale widząc postać, w której tkwi jakieś rogate „coś”, od razu pomyślałem o „Cyfraku” Krzysztofa Haladyna. Takie luźne skojarzenie, chociaż i tam i tu mamy do czynienia z zaawansowaną technologią komputerową.

Cokolwiek by nie powiedzieć o najnowszym tomie „Drogi szamana”, to w dalszym ciągu jest to jedna z moich ulubionych serii, jakie miałem przyjemność poznać w ostatnich latach. Chętnie przeczytam ostatni tom przygód Dmirtija Machana, bo jego Droga jeszcze nie dobiegła końca. W końcu trzeba znaleźć się „Na tropie stwórcy”. Nie dajcie się też zwieść moim powyższym pojękiwaniom. „Nowy początek” to solidna powieść, po którą obowiązkowo muszą sięgnąć fani serii. Natomiast jeśli ktoś zastanawia się, czy warto zaczynać tę przygodę, to już tutaj rozwieję wszelkie wątpliwości – warto i ani słowa sprzeciwu.

 

Tytuł: Drogę Szamana. Etap szósty: Nowy początek

  • Autor: Wasilij Machanienko
  • Przekład: Joanna Darda-Gramatyka, Gabriela Sitkiewicz
  • Wydawca: Insignis
  • Data wydania: 29.09.2021 r.
  • Oprawa: miękka
  • Stron: 408
  • Format: 140x210 mm
  • ISBN: 978-83-66873-00-1
  • Cena: 39,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Insignis za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus