„Shi” tom 4: „Wiktoria” - recenzja

Autor: Jarosław Drożdżewski Redaktor: Motyl

Dodane: 25-06-2021 19:18 ()


Połączenie egzotyki - pod postacią Kraju Wschodzącego Słońca - ze slumsami Londynu, w które to połączenie wkomponowano jeszcze tajne stowarzyszenia czy walkę o dominację na świecie i różnego rodzaju zdrady, było od początku ryzykowne, ale i fascynujące. Tak odmienne elementy trudno jest przecież zebrać w jedną całość i to całość, która będzie miała sens i przypadnie czytelnikom do gustu. Takiego zadania podjął się duet twórców, niejaki Zidrou i Homs, a efekty tego możemy przeczytać w serii „Shi”, która ukazuje się na naszym rynku nakładem wydawnictwa Taurus Media. Jakiś czas temu otrzymaliśmy tom czwarty – „Wiktorię”, która spina klamrą poprzednie odsłony. Jak więc wypada ta część i czy autorzy wyszli z pojedynku z tarczą?

Najnowszy album rozpoczyna się z przytupem od sporej dawki akcji, mrocznej atmosfery i niecodziennych zdarzeń podsyconych dawką delikatnej erotyki. Zaczyna się więc naprawdę mocno, co jest zwiastunem tego, co czeka nas w dalszej części komiksu. Przypomnijmy, że odsłona trzecia upłynęła nam pod znakiem wendetty, którą prowadziły dwie główne bohaterki opowieści przeciwko swoim oprawcom. Tom czwarty przynosi tego niejako efekty. Bez zdradzania fabuły napisać można tylko, że w tym zakresie czytelnik w pakiecie otrzyma nie tylko genialną atmosferę, ale też dużą dawkę emocji. Jednak to nie jedyny wątek, który zostanie poruszony w „Wiktorii”. Autorzy dadzą nam dużo więcej i będą to zdarzenia, które mogą mieć wpływ – bez zbędnego „przesadyzmu” na losy świata. Na pewno jednak wpłyną na losy większości bohaterów, a wręcz nie każdy wyjdzie z tej sytuacji cały i zdrowy. Tak, będzie tu kilka trupów, a że opowieść nie ma zbyt wielu bohaterów, to każda taka śmierć jest naprawdę ważna i ma swoje oddziaływanie na losy dalszej części historii. Nie jest tak bowiem, że ginie ktoś anonimowy. Zawsze w tym komiksie jest tak, że ginie „ktoś”, dobry bądź zły, ale postać, która nie jest czytelnikowi obojętna. Bo właśnie dużą zaletą tej historii jest umiejętne budowanie relacji między poszczególnymi postaciami - nawet jeśli są to relacje chore – co przekłada się w konsekwencji na to, że każdy, kto po historię sięgnie, autentycznie ją przeżywa. Tak było od samego początku i tak wydaje się być do samego końca.

Równie ważna jest główna oś fabularna wykreowana przez scenarzystę, gdzie nakładają się na siebie poszczególne wątki. W żadnym jednak momencie nie czuć tu bałaganu, wszystko jest dobrze przemyślane i na swoim miejscu, a liczba tych wątków nadaje historii dodatkowej dramaturgii i dynamiki zarazem. To, co natomiast szczególnie mocno daje się odczuć w odsłonie czwartej to taki „orientalny” klimat, gdzie do głosu dochodzą tajemnicze potwory, niekoniecznie ze znanego nam świata. To efekt tego, że w historii nie brakuje wątków japońskich, które zostały zręcznie połączone z komiksem europejskim. Wpływa to na atmosferę opowieści, która jest niezwykle mroczna, brudna, dojrzała i niekiedy wręcz budząca wstręt. Taki klimat to zresztą nie tylko efekt udanie prowadzonej narracji, ale też świetnie ukazanej fabuły pod kątem graficznym. Rysownik włożył w ten tytuł dużo pracy i talentu, co tak naprawdę bez trudu zauważamy na niemalże każdym kadrze. Realizm kreski, doskonałe odwzorowanie londyńskiej biedoty czy intrygujące projekty tych nieludzkich bohaterów sprawiają, że z ogromną przyjemnością komiks się nie tylko czyta, ale i ogląda.

„Wiktoria” staje się więc doskonałym podsumowanie opowieści. Konsekwentne prowadzenie fabuły i rozwiązywanie zagadek, zwroty akcji, ogromna dynamika zdarzeń, zdrady, pojedynki, wielka polityka i problemy tych z nizin społecznych, dawka erotyki i brutalny, mroczny klimat. To wszystko cechuje najnowszą odsłonę serii autorstwa Zidrou i Homsa, to wszystko powinno też cechować dobrą historię. Cóż, tak jest w tym wypadku dlatego, jeśli jeszcze do tej pory nie mieliście okazji przeczytać tej historii, a poszukujecie nieoczywistej fabuły i chwytających za serce rysunków to „Shi” jest dla was wyborem idealnym. Przy lekturze nie tylko czwartej części, ale i całej tej serii nie sposób się nudzić, a unoszące się nad nią orientalne opary tylko ten odbiór wzmagają. Śmiało więc zachęcam do lektury, bo naprawdę warto.

 

Tytuł: Shi tom 4: Wiktoria

  • Scenariusz: Zidrou
  • Rysunek: José Homs
  • Kolor: José Homs
  • Tłumaczenie: Jakub Syty
  • Wydawnictwo: Taurus Media
  • Data publikacji: 05.05.2021 r. 
  • Liczba stron: 56
  • Format: 215x290 mm
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • ISBN-13: 978-83-65465-60-3
  • Wydanie: I
  • Cena: 45 zł

Dziękujemy wydawnictwu Taurus Media za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus