„Spirala” - recenzja
Dodane: 20-06-2021 21:19 ()
Jigsaw umarł. Już dawno temu. Pozostało po nim wspomnienie mocno nierównej i przeciąganej w nieskończoność serii, z której w pamięci pozostał jedynie pierwsza część. Najlepsza, autorstwa mistrza współczesnego kina grozy - Jamesa Wana. Filmowi twórcy co rusz bezczeszczą mogiłę Johna Kramera, by na jego niesławnych wyczynach ugrać nieco gotówki od żadnych wrażeń i makabry widzów kina gore.
To wszystko miała zapewnić Spirala, czyli jak zapewnia producent i odtwórca głównej roli - Chris Rock - nowy rozdział w serii Piła. Czy reanimacja trupa się powiodła? Niestety, nie.
W mieście pojawia się psychol naśladujący metody Jigsawa stosowane do wymierzania swojej wypaczonej i chorej sprawiedliwości. Na cel obrał sobie skorumpowanych i sprzedajnych policjantów, którzy uchybili swojej służbie więcej niż jeden raz. Ofiara z wyrwanym językiem i rozjechana przez metro daje zaczątek śledztwa, które poprowadzić ma nieprzekupny glina, kapuś donoszący na swoich kolegów z posterunku. Nie jest mu łatwo współpracować z policjantami, którym nie może zaufać. Teraz dostaje do pomocy żółtodzioba, z którym wyrusza w miasto, szukając kolejnych znaków spirali świadczących o dokonaniach kontynuatora filozofii odkupienia win poprzez cierpienie i niewyobrażalne wręcz poświęcenie.
Kilka scen makabrycznych tortur to za mało, by nazwać film Darrena Lynna Bousmana dobrym. Napięcie praktycznie nie istnieje, bohaterowie dramatycznych wydarzeń nie są nawet papierowi, oni już dawno zastygli w posągach marnego aktorstwa. Dodatkowo jak pięść do oka pasuje Chris Rock w roli policjanta. Jego kreacja jest wyolbrzymiona, zbyt emocjonalna i ekspresywna, co z pewnością bywało atutem w jego komediowych wcieleniach, ale nie w niniejszym obrazie. Śledztwo prowadzone jest niemrawie, a zagadkę kto kryje się za świńska maską, bystry widz odkryje w połowie seansu. To trochę rozczarowujące, bo końcowy twist nie ma wystarczającej siły rażenia i jest chyba najbardziej mdły, ze wszystkich odsłon Piły. Żarciki i suchary z policyjnej profesji też jakoś niekoniecznie bawią i nie do końca pasują do zaproponowanej konwencji. Wydaję się wręcz, że twórcy tego dziełka nie wiedzieli czy wrzucić więcej odrażających scen tortur, czy pogłębić wątek nieprzestrzegania prawa przez gliniarzy. Ich niezdecydowanie zabiło najważniejszy wątek w obrazie.
Spirala zatem nie daje nowej jakości ani nadziei na rewitalizację cyklu. Bo jeśli ktoś się nawet skusi na seans, to kolejny raz nie da się już nabrać. Jigsaw nie żyje i żaden naśladowca nie zajmie jego miejsca. Ten temat został już tak potwornie wydrenowany z dobrych pomysłów, że nie ma szans spodziewać się, że coś nas zaskoczy czy formą realizacji, czy jakością fabuły. Omijać szerokim łukiem.
Ocena: 3/10
Tytuł: Spirala
Reżyseria: Darren Lynn Bousman
Scenariusz: Josh Stolberg, Pete Goldfinger
Obsada:
- Chris Rock
- Max Minghella
- Samuel L. Jackson
- Marisol Nichols
- Dan Petronijevic
- Richard Zeppieri
- Patrick McManus
- Ali Johnson
Muzyka: Charlie Clouser
Zdjęcia: Jordan Oram
Montaż: Dev Singh
Scenografia: Terri Drennan
Kostiumy: Laura Montgomery
Czas trwania: 93 minuty
comments powered by Disqus