Feliks W. Kres „Król Bezmiarów” - recenzja

Autor: Damian Podoba Redaktor: Motyl

Dodane: 13-06-2021 21:43 ()


Dopiero niedawno miałem okazję po raz pierwszy przekonać się, jak pisze Feliks W. Kres. Teraz przygoda trwa dzięki temu, że Fabryka Słów zawzięcie idzie na wydanie pełnego cyklu „Księgi całości” w pięknej oprawie.

„Król Bezmiarów” to drugi tom opowieści ze świata Szerni i Aleru. Jest on zupełnie odmienny od tego, co dostaliśmy w „Północnej granicy”, bo przede wszystkim z wojny lądowej, w dużym stopniu przenosimy się na zdradliwe wody tytułowych Bezmiarów. Można tam spotkać wiele niebezpieczeństw, chociażby piratów. Ale chwila… ta opowieść jest właśnie o piratach. Co ciekawsze ogromną rolę w fabule odgrywa kobieta, niejaka Ridareta. Jeśli ktoś nie orientuje się w sprawach morskich opowieści, to wyjaśniam: morze-kobieta-statek to nie jest związek, w którym wszystko do siebie pasuje. Kobieta na morzu, na statku to pech, a już kobieta-kapitan musi być zwiastunem niezwykłych wydarzeń. Co natomiast, gdyby były aż trzy piratki? W dodatku wszystkie spokrewnione z człowiekiem, którego całe Bezmiary znają jako Demona Walki.

Proza Feliksa W. Kresa, jak przekonałem się już przy „Północnej granicy”, nie jest literaturą lekką. Czyta się to przyjemnie, jednak poziom brutalności i dosadności jest dość znaczny. Nie inaczej jest w tym przypadku. Powiedziałbym nawet, że autor idzie kilka kroków dalej, w końcu jest to historia piracka. Wiadomo zatem, że będziemy mieć do czynienia z rabowaniem, mordowaniem i innymi bandyckimi występkami. Wszystko jest opisane bardzo obrazowo, barwnym językiem, w którym nie brakuje również zwrotów charakterystycznych dla morskich opowieści. Widać, że autor nie pisał bez przygotowania i poznania tajników żeglugi. Warto przy tym zauważyć, że nie mamy tu do czynienia w przerostem formy nad treścią.

Nie odkryję nic nowego, stwierdzając, że liczne postaci, które spotkamy na kartach tej powieści, są zbudowane szczegółowo i intrygująco. Świat przedstawiony uderza swoją autentycznością, bo chociaż wiele rzeczy ociera się o morskie mity i legendy, które nie raz okazują się prawdziwe, bo wszystko jest opisane niezwykle realistycznie. Trzeba zaznaczyć, że „Król Bezmiarów” nie jest powieścią, którą czyta się w jeden wieczór. Nie pozwala na to gabaryt oraz niełatwa treść. Nie znaczy to, że lektura się ciągnie i nudzi. Nic z tych rzeczy. Warto jednak mieć świadomość, że trzeba sobie zarezerwować na czytanie więcej czasu niż zazwyczaj.

„Księga całości” nabiera kształtu. Na horyzoncie jest już kolejny tom, który lada chwila wjedzie na księgarskie półki. Przyznam, że z radością odkryłem tę serię i ze wstydem powiem, że zrobiłem to tak późno. Kto jeszcze nie zna Kresa, niech szybciutko nadrabia. Jest to bez dwóch zdań jeden z najlepszych światów fantasy, jakie znam. Realistyczny, oryginalny, brutalny i wciągający. Kres jest prawdziwym kronikarzem tego uniwersum.       

 

Tytuł: „Król Bezmiarów”

  • Autor: Feliks W. Kres
  • Cykl: Księga Całości
  • Wydawnictwo: Fabryka Słów
  • Miejsce wydania: Lublin
  • Liczba stron: 708
  • Format: 125x195 mm
  • Oprawa: zintegrowana
  • Data wydania: 14.05.2021 r.
  • ISBN: 978-83-7964-637-1
  • Cena: 59,90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus