„Mercy” tom 2: „Łowcy, kwiaty i krew” - recenzja
Dodane: 15-05-2021 18:07 ()
W drugim tomie serii sygnowanej nazwiskiem Mirki Andolfo trup ścieli się gęsto. Kolejne ofiary pożerane przez tajemniczą istotę z piekła rodem tylko chwilowo zaspokajają nieskończony głód. Diabeł z Woodsburgh ma się dobrze, a przynajmniej tak się wydaje. Ludzie drżą na widok kwiecistych wykwitów pozostawionych na miejscu zbrodni. Jednak to, co przeraża innych, dla drugich jest ciekawostką i drogą do odkrycia tajemnic skrywanych wśród mieszkańców górniczej osady.
Jeśli ktoś spodziewa się głębi w komiksach Mirki Andolfo, od razu może darować sobie wycieczkę w świat grozy, upiorów i tanich romansów. Autorka nie przykuwa zbytniej uwagi do fabularnych wolt czy skrupulatnego budowania postaci. Sięga raczej po sprawdzone schematy, nie ryzykuje ani też nie serwuje skomplikowanej intrygi. Odkrywa karty na stół i pozwala bohaterom szybko wchodzić w interakcję. Nie traci czasu na konwenanse i zagadki. Wprawdzie ta główna wisi gdzieś w powietrzu, ale jej wyjaśnienie zbliża się wielkimi krokami.
W Łowcach, kwiatach i krwi na główny plan wkraczają łowcy, którzy pragną złapać diabła z Woodsburgh. W większości anonimowi i niezapadający w pamięć. Najistotniejszy w ich przypadku jest sposób walki z potworami i poznanie wroga od najbardziej obrzydliwej strony. To takie pionki w grze, które mają udawać, że odgrywają istotną rolę, a ta niestety jest tylko poślednia. Taka zagrywka na przeciągniecie i opóźnienie finału.
U Mirki Andolfo groza przeplata się z romansem, mimo że to połączenie w tej historii jest mocno naciągane i nie bardzo współgra z otoczką tajemnicy. Uparte upatrywanie matki w osobie lady Hellaine przez malutką Rory i związane z tym kłopoty również nie należą to najmocniejszych punktów komiksu. Nieco lepiej prezentują się polowania i to każdej z możliwych stron konfliktu. Szkoda, że autorka nie skupiła się na epatowaniu grozą i rozwodniła fabułę poprzez mdłe romansowe wstawki. Tak naprawdę tajemnice nie mają szans dobrze rozkwitnąć, bo są już ubijane w zarodku.
Na pewno nie można odmówić autorce talentu rysunkowego, bo najmocniejszą stroną Mercy są właśnie ilustracje. Senne mary ożywają na kartach komiksu, a iście oniryczna atmosfera Woodsburgh pozwala wierzyć, że mamy przed oczyma jakąś mroczną baśń z enigmatycznymi bohaterami. Tylko tyle i aż tyle. Każdy, kto sięgnie po Mercy dla doznań wizualnych na pewno się nie zawiedzie. Na próżno szukać jednak w dziele Andolfo zajmującej opowieści.
Tytuł: „Mercy” tom 2: „Łowcy, kwiaty i krew”
- Scenariusz: Mirka Andolfo
- Rysunki: Mirka Andolfo
- Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
- Wydawca: Non Stop Comics
- Format: 170x260mm
- Oprawa: miękka
- Liczba stron: 56
- druk: kolor
- Data wydania: 28.04.2021 r.
- ISBN: 978-83-8230-047-5
- Cena: 44,90 zł
Komiks możecie kupić w sklepie wydawnictwa Non Stop Comics.
Galeria
comments powered by Disqus