„Lucky Luke” tom 70: „Legenda Zachodu” - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Motyl

Dodane: 05-05-2021 23:49 ()


Legenda Zachodu, czyli siedemdziesiąty album z przygodami samotnego kowboja jest jednocześnie ostatnim dziełem w bogatym dorobku Morrisa. Tym razem wespół z Patrickiem Nordmannem ojciec Lucky Luke’a przybliża nam sławetne i wspaniałe Wild West Show, których inicjatorem był niezrównany Buffalo Bill, a właściwie William Frederick Cody. Nietuzinkowa osobowość, człowiek wielu talentów i bez wątpienia prawdziwa legenda Dzikiego Zachodu.

Daltonowie nad Wisłą? Oczywiście byłoby to jak najbardziej możliwe, gdyby ich gang nie został rozbity (Morris wzorował się na autentycznych zakapiorach) i zaciągnęli się do iście cyrkowej trupy wzmiankowanego wyżej sławnego kowboja. Dlaczego? A dlatego, że widowisko Wild West Show zaliczyło też tournée po Europie i dotarło w 1906 roku na ziemie polskie znajdujące się wówczas pod zaborami. Egzotyczni goście wzbudzili zaciekawienie, ale też niemały szok. Dla miejscowej ludności widok Azjatów, czarnoskórych i czerwonoskórych uczestników widowiska Buffalo Billa wywarł niezatarte i nie zawsze pozytywne wrażenie. Gazety w tamtym czasie rozpisywały się o meczu piłkarskim na Błoniach, w którym wzięli udział krakowscy licealiści i trupa Buffalo Billa. Zwyciężyli gospodarze, a mecz przeszedł do historii jako jedyne w swoim rodzaju widowisko.

Widać zatem, że sława i estyma, jakimi cieszył się niegdysiejszy pogromca bizonów, przyciągała do niego ludzi o przeróżnych zdolnościach. Nie trzeba więc nikomu przypominać, że takim bohaterem o ponadprzeciętnej umiejętności posługiwaniu się bronią jest również Lucky Luke. Nie dziwi więc chęć powiązania losów postaci stworzonej przez Morrisa z legendą Dzikiego Zachodu. Samotny kowboj jednak nie raz i nie dwa uciekał od reporterskich fleszy, pozostawiając okolicznościowe imprezki i gratulacje za swoje zasługi daleko w tyle, oddalając się pospieszne w kierunku zachodzącego słońca. Niemniej wrodzona skromność Luke’a stoi w całkowitej opozycji ze śmiałością i bezczelnością Daltonów, zwłaszcza w przypadku, gdy udział w cyrkowym show może okazać się kolejną przepustką na wolność.

Zatem w ostatnim albumie sygnowanym nazwiskiem Morrisa to nie Buffalo Bill jest prawdziwą gwiazdą estrady ani też szybszy od swojego cienia rewolwerowiec. Bracia Dalton starają się wbić w łaski wymagającej widowni i w tym samym wywalczyć sobie drogę ku wolności. W ich przypadku niezmiennie wyboistą, pełną pułapek, nieuczciwych impresariów, a także wrzodów na pewnej części ciała prześladujących ich co rusz w zdobyciu należnej sławy. Sławy, która w przypadku czterech nie zawsze rozgarniętych bandziorów staje się przytłaczającym brzemieniem, a nie zaczątkiem wspaniałej i wieloletniej kariery. Szacunek okazywany przez fanów okazuje się dla nich niezrozumiałym, by nie rzec - nienaturalnym zjawiskiem, gdyż zawsze budzili strach i odrazę. Wszak występek mają wypisany na twarzach, a nieskażeni uczciwą pracą nie są zdolni do wyrzeczeń. Złowieszczy, acz gapowaci braciszkowie nie poświęcą przecież swego bandyckiego kodeksu w imię uczciwości, rozgłosu i ogromnej popularności.

Zamysł tejże opowieści miał spory potencjał, ale nie został w pełni wykorzystany. Daltonowie zmagający się ze sławą, ze swoimi dublerami, jak i uganiającym się za nimi Lucky Lukiem to dobry motyw, na krótką, humorystyczną historię. W pełnoprawnym albumie wszystko się rozmywa, a gagi nie zawsze śmieszą. Co nie znaczy, że nie należy po niego sięgnąć. Na pewno warto rzucić okiem na Daltonów w nowej roli, a więc odnajdujących się w cyrkowej rzeczywistości i przemijającej popularności. 

Tym albumem świat pożegnał Morrisa, ale jego legenda będzie trwać jeszcze długo. Ojciec Lucky Luke'a zapisał się bowiem złotymi zgłoskami w historii europejskiego komiksu.  

 

Tytuł: „Lucky Luke tom 70: „Legenda Zachodu” 

  • Scenariusz: Patrick Nordmann
  • Rysunek: Morris
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
  • Liczba stron: 48
  • Format: 215x290 mm
  • Oprawa: miękka
  • Druk: kolor
  • Data wydania: 02.12.2020 r.
  • ISBN: 978-83-281-9823-4
  • Cena: 24,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus