Paweł Kornew „Egzorcysta” tom 1: „Przeklęty metal” - recenzja

Autor: Luiza Dobrzyńska Redaktor: Motyl

Dodane: 28-04-2021 22:49 ()


Fantastyka rosyjska to coś, co niejako kształtowało mój gust w strefie science fiction. Nie ma w tym nic dziwnego, skoro urodziłam się i wychowałam w niesławnej pamięci PRL-u, gdzie w zasadzie to, co rosyjskie, nie podlegało dyskusji. Jednak w tej konkretnej kwestii wielka szkoda się nie stała, gdyż tereny byłego ZSRR wydały i dalej wydają wspaniałych pisarzy. Jednym z nich jest bez wątpienia Paweł Kornew, którego poznałam przy okazji recenzowana książek z serii Fabryczna Zona. I o ile jego twórczość stalkerska nie wzbudziła we mnie szczególnego zachwytu (nie każdy wytrzymuje porównanie z Gołkowskim), o tyle chętnie sięgnęłam po inną pozycję tego autora. Wiedziałam już, jaki ma styl pisania i bardzo chciałam przekonać się, jak sobie poradzi z inną tematyką. Zwłaszcza że wydała mi się intrygująca.
 
Książę Edward ma poważny problem. Jego żona, która była gwarancją zawartego po trudnej wojnie pokoju, przed samobójczą śmiercią po porodzie rzuca na niewiernego małżonka klątwę. Żeby pozbyć się diabła ze swej duszy, książę musi udać się do egzorcysty. Kłopot w tym, że choć działają oni zupełnie legalnie i otwarcie, to rozgłos w sprawie jest ostatnim, czego książę by pragnął. Mogłoby to kosztować go sukcesje, mimo że jest pierworodnym synem króla Lensu. Za radą hrabiego Patryka, wiernego sługi i zarazem przyjaciela, postanawia więc skorzystać z usług egzorcysty, uznawanego za heretyka, a więc nienależącego do żadnego z oficjalnych klasztorów. Tajemniczy pustelnik, do którego prowadzi księcia hrabia Patryk, godzi się oddać Edwardowi przysługę, ale za słoną cenę. Żąda oddania mu na wychowanie dopiero co narodzonego książęcego syna. Edward obiecuje mu to, nie ma jednak zamiaru dotrzymać słowa...
Co z tym wspólnego ma Sebastian Mart, awanturnik wynajęty po to,  by udając egzorcystę, pomógł w ucieczce pewnemu zbuntowanemu markizowi? Być może sam się o tym dowie wtedy, gdy cudem uchodząc cało po kilku zamachach na swoją osobę, będzie miał wreszcie okazję porozmawiać z autentycznym diabłem. A to zmieni na zawsze nie tylko jego życie...
 
Baśnie, w których czarownik żąda nienarodzonego jeszcze dziecka albo już narodzonego, są bardzo popularne w każdym zakątku świata. Ich echa znajdujemy też we "Wiedźminie", w wątku "dziecka-niespodzianki". Tutaj mamy dziecko, które znalazło się już na świecie, choć od razu jest obciążone niecodziennymi okolicznościami. I wiadomo już, że nie będzie zwykłym dzieckiem, ale trudno oczekiwać od powieści fantasy, żeby opisywała losy zwykłych, niczym niewyróżniających się ludzi. Nawet jeżeli scenerią opowieści jest rzeczywistość równoległa, to wymaga ona niezwykłości tak samo jak nasza.
 
Świat stworzony przez Kornewa jest bardzo podobny do tego, który znamy, jednak coś, w co my tylko wierzymy, jest tam smutną rzeczywistością. Diabły są tak powszechne, że egzorcyści nie nadążają z ich wyganianiem, zwłaszcza że muszą się ścigać z egzekutorami - radykalną frakcją, preferującą fizyczną eliminację opętanych, i to możliwie najokrutniejszą, w czym mają swój cel. W takim właśnie świecie żyje Sebastian Mart, młody zuchwalec, najemnik, którego jednorazowa - zdawałoby się - przebieranka w szaty egzorcysty stanie się czymś, co zdefiniuje resztę jego życia w nie najłatwiejszym ze światów. Bo chociaż wchodzenie w spółkę z siłą nieczystą to rzecz niebezpieczna, może też okazać się całkiem lukratywna, gdy tylko ma się dość siły, sprytu i determinacji. Tyle że znajdą się tacy, którzy z tego powodu uznają Sebastiana za przeklętego, a to może być, nomen omen, diablo niebezpieczne.
 
Wszyscy, którzy znają już pióro Kornewa z książek wydawanych przez Fabrykę Słów, wiedzą, że nie będą nudzić się przy tej książce. Nie przypomina ona co prawda opowieści z Zony, ale jest niemniej ciekawa, jeśli nie ciekawsza. Przedstawia czytelnikowi pełnych życia i werwy bohaterów, zawiera też sporą porcję mrocznego humoru i nowe spojrzenie na to, czy mogą być diabły. Polecam każdemu miłośnikowi fantasy jako pozycję obowiązkową. Warto napomknąć, że tłumaczem jest Rafał Dębski, przekład jest więc bezbłędny technicznie i literacko. Będzie też się bardzo ładnie prezentować na półce, gdyż wydawnictwo zadbało o przyciągającą wzrok oprawę graficzną.
 

Tytuł: Przeklęty metal

  • Cykl: Egzorcysta
  • Tom: 1
  • Gatunek: fantasy
  • Autor: Paweł Kornew
  • Język oryginału: rosyjski
  • Przekład: Rafał Dębski
  • Rok wydania: 22.04.2021 r. 
  • Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
  • ISBN: 978-83-65830-67-8
  • Cena: 43.90 zł

Dziękujemy wydawnictwu Papierowy Księżyc za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus