Marko Kloos „Wstrząsy wtórne” - recenzja

Autor: Żaneta Krawczugo Redaktor: Motyl

Dodane: 14-01-2021 19:04 ()


Marko Kloos to autor współpracujący z George'em R.R. Martinem – należy do grupy pisarskiej tworzącej uniwersum „Dzikie karty”. Jednak nigdy wcześniej nie miałam przyjemności czytać jego twórczości, aż do teraz – właśnie skończyłam lekturę pierwszego tomu cyklu „Wojny palladowe” i muszę przyznać, że ta kosmiczna podróż okazała się szalenie wciągająca i odświeżająca. „Wstrząsy wtórne” stanowią co prawda jedynie wprowadzenie do właściwej fabuły, która pewnie nabierze tempa w kolejnych dwóch tomach serii, jednak już teraz mogę powiedzieć, że styl Kloosa bardzo mi odpowiada.

Wszechświat powoli wraca do równowagi po skończonej niedawno wielkiej wojnie, która pochłonęła mnóstwo ofiar i która wciąż jest żywa w pamięci tych, którzy ocaleli. Aden był wysoko postawionym w strukturach wojskowych lingwistą, choć przez cały okres wojny nie trzymał broni i nie wystrzelił ani jednego pocisku, został osądzony jako zbrodniarz wojenny wrogiej i przegranej strony konfliktu. Ostatnie pięć lat spędził jako jeniec w więzieniu, jednak nadchodzi dzień, w którym będzie mógł wreszcie opuścić jego mury. Jak bardzo zmienił się świat po wojnie? Idina jest specjalistką wojskową patrolującą tereny Gretii, planety, która została przejęta całkowicie przez siły sojuszu po tym, gdy wojska gretyjskie przegrały wojnę, którą wywołały. Dunstan to z kolei komandor podporucznik wojsk marynarki rhodyjskiej, którego zadaniem jest zabezpieczanie pozostałości po kosmicznej gretyjskiej armadzie. Solveig czuje ciężar odpowiedzialności na swoich barkach… właśnie przejmuje wysokie stanowisko w rodzinnej firmie. Losy tych bohaterów splotą się za sprawą wydarzeń, których nikt się nie spodziewał, jednak wszystko wskazuje na to, że pięć lat po zakończeniu wojny coś złego znowu zaczyna się dziać…

Książka podzielona jest na krótkie rozdziały, a każdy z nich jest poświęcony innemu bohaterowi. Dzięki temu czytelnik odnosi jeszcze silniejsze wrażenie, że ich losy są ze sobą splątane, bo nie ulega wątpliwości, że wszystkie wydarzenia będą prowadzić do jednego finału, choć nie jest oczywiste, czy wszyscy bohaterowie ostatecznie się spotkają – jednak prawdopodobnie ich działania będą wpływały na losy wszystkich. Kloos ma wyjątkowy talent, by upchnąć jak najwięcej wydarzeń w bardzo zwięzłej opowieści, co bardzo mi się podoba. Unika zbędnych opisów, choć jego twórczość pobudza wyobraźnię. „Wstrząsy wtórne” to dość krótka, a jednak wypełniona po brzegi akcją i emocjami lektura.

Dawno nie czytałam tak dobrze skrojonej powieści science fiction. Mamy tutaj wszystko, czego tak naprawdę potrzeba – ciekawe i nieskomplikowane opisy kosmicznych technologii, starcia w zwarciu oraz potyczki toczone między kosmicznymi statkami, wybuchy i zaczątki wojny. Dodatkowo dochodzą jeszcze bardzo ciekawi bohaterowie. Każdy z nich posiada unikatowy charakter, tajemnice i sekrety oraz własną życiową ścieżkę, poglądy – jestem pod ogromnym wrażeniem, że autorowi udało się wykreować tak nietuzinkowe postaci na ledwie 363 stronach.

„Wstrząsy wtórne” to nie jest nostalgiczna space opera, w której treści można odnaleźć głębię pytań o istotę człowieczeństwa lub inne ważkie pytania egzystencjalne. Moim zdaniem to typowa lektura rozrywkowa nastawiona na wartką akcję i ciekawą fabułę. Jestem przekonana, że ten cykl nadawałby się doskonale, by przenieść go na duży ekran – mam nadzieję, że kiedyś tak się stanie. A tymczasem czekam na kolejny tom, którego premiera przewidziana jest na połowę 2021 roku. Polecam, bo to jedna z takich książek, które naprawdę warto poznać.

 

Tytuł: Wstrząsy wtórne

  • Autor: Marko Kloos
  • Tłumaczenie:
  • Wydawnictwo: Fabryka Słów
  • Ilość stron: 376
  • Okładka: miękka
  • Rok wydania: 02.10.2020 r. 
  • ISBN: 978-83-7964-589-3
  • Cena: 44,90 zł 


comments powered by Disqus