„Wszystko będzie dobrze” - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Motyl

Dodane: 29-06-2020 16:43 ()


W ostatnich latach komiks dziecięcy znalazł się w ofercie wielu rodzimych oficyn, więc nikogo nie powinien dziwić fakt, że po ten rodzaj historyjek obrazkowych sięgnął również największy na rynku wydawca. Jednak najpierw został ogłoszony konkurs im. Janusza Christy, którego pierwsza edycja zaowocowała pięcioma premierowymi albumami.

Jednym z nich jest Wszystko będzie dobrze autorstwa Januarego N. Misiaka, który dał się poznać z jak najlepszej strony, debiutując albumem Siedem tygodni. W opinii jury konkursu dzieło Misiaka ustąpiło miejsca jedynie zwyciężczyni konkursu – Izabeli Dudzik. Na wstępie warto jednak odnotować, że niniejszy tytuł różni się znacznie od pozostałych. Autor zdecydował się utrzymać swoją opowieść w konwencji czarno-białej (a dokładnie brązowo-białej) i jako jedyny ze stawki pokusił się o zamkniętą historią. Oznaczenie na grzebiecie komiksu, gdzie dumnie widnieje zapis, że jest to tom pierwszy, może okazać się mylące, chociaż nie można wykluczyć, że autor będzie chciał kontynuować swój projekt.

No właśnie, w tym miejscu pojawia się niestety ogromna zaleta, ale też wada niniejszej publikacji. Wszystko będzie dobrze to precyzyjnie nakreślona historia, ale czy na pewno skierowana do młodego odbiorcy? Bohaterką jest dziewczynka, która musi pogodzić się z rozwodem swoich rodziców. Dla dziecka takie zaburzenie domowego miru staje się prawdziwą katastrofą. Nie może znaleźć dla siebie miejsca, a przeżywająca proces matka nie jest w stanie poświęcić jej zbyt wiele uwagi. Odrzucenie dla dziecka jest czymś gorszym niż rozłąka. Zagubienie, gonitwa myśli, przygnębienie – to można wyczytać z kadrów prezentowanych przez Misiaka, który z szarej rzeczywistości wysyła bohaterkę w wędrówkę po fantastycznym świecie, czyniąc jej przewodnikiem gadającą żabę. Nie znajdując wsparcia w rodzinnym domu, dziewczynka dokonuje nietypowej rejterady w świat fantazji, gdzie może cieszyć się życiem, zapominając na chwilę o troskach dnia codziennego.

Misiak dokonuje swoistej psychoanalizy, a wizytę u psychologa skrzętnie skrywa za fantastycznym sztafażem. Dziewczynka otwiera się przed dziarską żabą, wyrzucają z siebie wszelkie obawy, wśród których dominuje motyw opuszczenia czy wręcz odrzucenia. W psychice dziecka rozwód rodziców przyjmuje zazwyczaj przekonanie, że jedno z rodzicieli przestało go kochać, co burzy cały dotychczasowy porządek. Dlatego też ucieczka w nieznane jest podróżą w głąb targanej emocjami duszy dziecka, poszukiwaniem swojego anioła stróża.

Pod względem graficznym album prezentuje się bez zarzutu, rysunki są przejrzyste, prosta, brązowa kreska wydaje się odpowiednim nośnikiem historii o psychologicznym zabarwieniu. W technice Misiaka odnajduje niewielkie podobieństwo do warsztatu Bryana Lee O'Malleya, twórcy Scotta Pilgrima

Podsumowując, Wszystko będzie dobrze zasłużenie zajęło wysoką lokatę w konkursie im. Janusza Christy. Historia nakreślona przez autora zmusza do refleksji, a jednocześnie jest opowiedziana z lekkością. Niemniej trudno nazwać ten komiks dziecięcym, gdyż dla wielu pociech pewne jego elementy mogą okazać się niezrozumiałe. Natomiast rodzice z pewnością wyciągną z niego wiele wniosków i cennej nauki, przede wszystkim poświęcając swoim dzieciom więcej uwagi, nawet będąc na życiowym zakręcie. Gorąco polecam!

 

Tytuł: Wszystko będzie dobrze

  • Scenariusz: January N. Misiak
  • Rysunek: January N. Misiak
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Wydanie: I
  • Data wydania: 04.10.2014 r.
  • Liczba stron: 48
  • Format: 215x290 mm
  • Oprawa: miękka
  • Druk: cz-b
  • Papier: offset
  • Cena: 24,99 zł


comments powered by Disqus