„Sherlock Holmes Society” tom 4: „Skażenie” – recenzja

Autor: Marcin Waincetel Redaktor: Motyl

Dodane: 02-05-2020 23:42 ()


Sherlock zmienił swój charakter. Przynajmniej ten komiksowy, którego znamy za sprawą francuskiej serii spisanej piórem Sylvaina Cordurie. Bo choć jest równie błyskotliwy, co w oryginale Arthura Conana Doyle’a, to cechuje się niezwykłą brawurową – pozostaje skory do walki, zwłaszcza z nadprzyrodzonym niebezpieczeństwem. Kolejnym dowodem jest „Skażenie”, czwarty tom z cyklu „Sherlock Holmes Society”.

Na okładce znajduje się dzielny gieroj, który występuje w zbroi przywodzącej na myśl uniwersum „Warhamer 40 000”. Tym wojownikiem jest Kapitan Goggins, jeden z towarzyszy broni Holmesa, co samo w sobie jest już wskazówką, w jakiej konwencji ujęto kolejną ze spraw prawdopodobnie najsłynniejszego detektywa na świecie. Intryga rozpoczęta na kartach albumu „Przygoda w Keelodge” właśnie doczekała się finałowej odsłony. Ciekawej, wielowątkowej, poprowadzonej rzetelnie, a najważniejsze – gwarantującej czytelniczą satysfakcję.

Wszystko koncentruje się na epidemii, w wyniku której mieszkańcy Zjednoczonego Królestwa przemieniają się w hordy krwiożerczych zombie. Koncept może nieszczególnie oryginalny, ale wykorzystany w wiktoriańskiej scenerii sprawdza się jako podstawa rozrywkowej serii. Bo na rozrywkę postawił przede wszystkim francuski scenarzysta wspomagany przez zespół utalentowanych rysowników – w „Skażeniu” możemy zetknąć się z talentem Edaurda Toulhoata, który z pietyzmem odwzorowuje XIX-wieczny Londyn naznaczony przez nietypową apokalipsę.

Sensownie poprowadzona akcja – z kilkoma zaskakującymi woltami fabularnymi – jest ważna, ale najistotniejszym elementem pozostaje rzucenie nowego światła na postać Sherlocka. Inteligentna, wojownika, który potrafi mierzyć się z nieznanym zagrożeniem, a co ciekawsze – przekraczać granice, jak choćby wtedy, gdy zaczyna współpracę z doktorem Jekyllem. Komiks odnosi się zresztą tematycznie, jak i stylistycznie do gatunku grozy – sugestywnej, opartej na niejednoznacznościach, subtelnym odczytywaniem wzorców konwencji.

Cóż powiedzieć, czwarta część opowieści o walce Sherlocka Holmesa z organizacją dążącą do wywołania apokalipsy w Zjednoczonym Królestwie sprawdza się jako kolejny z eksperymentów Sylvaina Cordurie. Wydaje się, że najlepsze jednak dopiero przed nami. Bo genialny detektyw na ostatnich kartach albumu postanowił, że powoła do życia własną grupę zrzeszającej bohaterów gotowych stawić czoło każdemu, także nadnaturalnemu przeciwnikowi. Warto zatem zaczekać…

 

Tytuł:  „Sherlock Holmes Society” tom 4: „Skażenie”

  • Scenariusz: Sylvain Cordurié
  • Rysunek: Ronan Toulhoat
  • Kolor: Axel Gonzalbo
  • Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
  • Wydawca: Egmont
  • Data wydania: 15.04.2020 r.
  • Liczba stron: 56
  • Format: 215x290 mm
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • Cena: 34,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus