Michael Mammay „Planetside” tom 2: „Przestrzeń” - recenzja

Autor: Żaneta Krawczugo Redaktor: Motyl

Dodane: 11-04-2020 22:23 ()


Drugi tom serii „Planetside” pod tytułem „Przestrzeń” za mną. Co to jest za lektura! Mammay pokazał, że potrafi tworzyć naprawdę świetne fabuły. „Planeta” była dobrą powieścią – jak na debiut zadziwiająco dobrą. „Przestrzeń”, choć niepozbawiona wad, spodobała mi się jeszcze bardziej, a pierwsze rozdziały wciągnęły mnie tak bardzo, że nie mogłam się oderwać – a to nie zdarza się zbyt często.

Carl Butler powrócił ze swojej ostatniej misji przez jednych okrzyknięty mianem „bohatera”, przez innych uznany za „pariasa”. Zmuszony do przejścia w stan spoczynku, już teraz były wojskowy obejmuje stanowisko wiceprezesa do spraw bezpieczeństwa w wielkiej korporacji zajmującej się nowoczesnymi technologiami wojskowymi. Wiedzie dość spokojne życie, choć wciąż zmaga się z traumą ostatnich wydarzeń, jednak dni mijają i Butler powoli przyzwyczaja się do stałego rytmu, do czasu… Pewnego dnia przełożony wzywa go do siebie, by zlecić mu zajęcie się, prostą na pierwszy rzut oka, sprawą włamania do systemu konkurencyjnej korporacji. Bohater rozpoczyna śledztwo, które przynosi nieoczekiwane informacje oraz nieprzyjemne wspomnienia, a to dopiero wierzchołek góry lodowej…

Po raz kolejny największą gwiazdą tej powieści jest jej bohater. Butler to nietuzinkowa postać, która szybko zaskarbia sobie sympatię czytelników. A jego zamiłowanie do pakowania się w tarapaty lub sytuacje trudne i potencjalnie „bez wyjścia”, daje mnóstwo radochy podczas zagłębiania się w lekturę. Fabuła jest również bardzo atrakcyjna. Pierwsze rozdziały obfitują w mnóstwo wydarzeń, w drugiej połowie tempo akcji nieco zwalnia, moim zdaniem na niekorzyść książki, ale mimo wszystko całość składa się na solidną literaturę science fiction.

Autor po raz kolejny pomieszał ze sobą wątki detektywistyczne z militarnym science fiction i chyba wyraźnie zaczyna być już widać, że te pierwsze wychodzą mu, w moim mniemaniu, dużo lepiej. Śledztwo prowadzone przez Butlera to doskonały przykład tego, jak ciekawie można stawiać praktycznie same pytania, gdyż zagłębiając się w lekturę, przez pierwsze strony czytelnik nie otrzymuje nic poza kolejnymi elementami zagadki, które początkowo wcale nie układają się w logiczną całość, a jednak paradoksalnie dzięki temu sytuacja, w jakiej znalazł się bohater, nabiera realizmu i pikanterii.

Zakończenie „Przestrzeni” jest satysfakcjonujące, choć oczywiście nie stanowi zwieńczenia samego cyklu, i wiele jeszcze w tej historii można opowiedzieć. Zapomniałam również dodać, że drugi tom wiąże się mocno z pierwszym, jednak spokojnie można go przeczytać bez znajomości „Planety”, bo wiele ważnych faktów jest w „Przestrzeni” po prostu przypomnianych – co świadczy o tym, że autor umiejętnie tworzy kolejne odnogi fabularne na podstawie fundamentów, które zaprezentował na początku, a więc każda kolejna książka może stanowić odrębną opowieść. To dla mnie ogromny plus, ale również potwierdzenie literackich umiejętności autora. Polecam każdemu, kto lubi interesujące i nietuzinkowe lektury.

 

Tytuł: „Planetside” tom 2: „Przestrzeń” 

  • Autor: Michael Mammay
  • Wydawnictwo: Fabryka Słów
  • Tłumaczenie: Piotr Kucharski
  • Miejsce wydania: Lublin
  • Liczba stron: 408
  • Format: 125x195 mm
  • Oprawa: miękka
  • Data wydania: 21.02.2020 r.
  • Wydanie: I
  • ISBN: 978-83-7964-531-2
  • Cena: 44,90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus