„Urna – Urywki Roadkilla na akty” - recenzja
Dodane: 29-01-2020 23:31 ()
Pamiętacie „Roadkill” Zvyrke? Całkiem przyjemny komiks do czytania, który ukazał się w ubiegłym roku, doczekał się ostatnio dość nietypowej kontynuacji w postaci zeszytu „URNA – Urywki Roadkilla na akty”. Trzeba przyznać, że autorka miała wyobraźnię i pomysł, a także umie wykorzystywać stworzone przez siebie rzeczy w pełni – nic się nie zmarnuje.
„Urna” jest bowiem zbiorem jednostronicowych szortów, scen, których nie udało się wykorzystać w rzeczonym „Roadkillu”. Pomysł swoją drogą bardzo w porządku, gdyż praca autorki nie pójdzie na marne, a że nie są to „śmieciowe odpady” tylko przyjemne w odbiorze produkcje, to tego typu pomysłowi warto przyklasnąć. Oczywiście sama wizja jest słuszna, natomiast wymusza ona znajomość „podstawki”, aby w pełni docenić te szorty. Owszem, nawet jeśli nie przeczytamy wcześniej „Roadkilla”, to nie będziemy mieli problemu z odbiorem poszczególnych odcinków, natomiast nie dadzą nam one takiej frajdy. Czytając „Urnę”, dobrze jest wiedzieć, kim są poszczególne postacie, czy choć pobieżnie znać wykreowany przez Zvyrke świat. Co jednak jest najmocniejszą stroną tego zeszytu? Z pewnością humor. Autorka ma dość cięty i pozbawiony półśrodków dowcip, przez co jest on mocno specyficzny, ale jednocześnie wyrazisty. Nie ukrywam, że mnie tego typu humor bawi więc i lektura była przyjemnością, natomiast jeśli jesteście jakimiś mega-wrażliwcami, to może być z tym różnie. Zvyrke ma swój styl i trzeba to zaakceptować albo w całości odrzucić. Faktem jest, że te jednostronicowe szorty w głównej mierze opierają się na dowcipie i taka luźna atmosfera jest cechą charakterystyczną tego zeszytu.
„Urna” jest komiksem tworzonym w domowych warunkach w mocno zinowej oprawie, natomiast nie jest to produkt robiony na tzw. odwal. Korzystając z dostępnych środków, Zvyke stworzyła naprawdę pomysłowy i trzymający poziom zeszyt. Miała na niego pomysł i to widać od początku do końca. Świadczą o tym „dodatki” zawarte w zeszycie w postaci testu osobowości, czy listów spisanych i przesłanych przez fanów grupy muzycznej, będącej bohaterami Roadkilla. Choć jest to produkcja przywodząca na myśl dawne ziny wysyłane za pośrednictwem Poczty Polskiej, to jednak nie odczuwa się, że zostaliśmy nabici w butelkę.
Najnowsza propozycja Zvyrke skierowana jest do bardzo wąskiego, ale i sprecyzowanego, grona odbiorców więc nie podbije komiksowa. Nie ma jednak tego na celu. To prezent od autorki dla sympatyków jej twórczości, tych, którzy docenią cięty dowcip, i charakterystyczną kreskę autorki, oraz którzy ucieszą się z faktu, że dostaną jeszcze więcej tego, co lubią. Resztę namawiam, żeby poznali wcześniejszą twórczość autorki, zanim sięgną po „Urnę”.
Tytuł: Urna - Urywki Roadkilla na akty
- Scenarzysta: Zvyrke
- Ilustrator: Zvyrke
- Wydawnictwo: Niezależne
- Seria: D-emonology
- Format: 148x210 mm
- Liczba stron: 24
- Oprawa: miękka
- Papier: offset
- Druk: cz.-b.
- Data wydania: 5.12.2019 r.
- Cena: 5,50 zł
Dziękujemy wydawcy za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus