Recenzja książki "Najlepsza załoga słonecznego" - tom drugi

Autor: Andrzej Baribal Redaktor: murgen

Dodane: 19-07-2007 22:24 ()


 Po dobrym pierwszym tomie z chęcią sięgnąłem po część drugą i ostatnią space opery napisanej przez rosyjskiego twórcę - Olega Diwowa, zatytułowanej „Najlepsza załoga Słonecznego". Spodziewałem się czegoś równie dobrego i się nie zawiodłem, choć akcja utworu potoczyła się w innym kierunku niż przewidywałem.

Bohaterami powieści, podobnie jak w części pierwszej, jest kilku członków wchodzących w skład Grupy F, gwiezdnej formacji o wyjątkowej sile bojowej i wybitnych umiejętnościach kosmicznych. Nie są to jednak byle jacy członkowie, lecz szef całej formacji, admirał Raszyn, jego zastępca, szef sztabu Tyłek oraz kilka innych ważnych person na pokładzie. Poznajemy ich coraz lepiej, dowiadujemy się o różnych wydarzeniach z ich przeszłości, które rzutują na teraźniejszość. Trudno jednak mówić o jednym głównym bohaterze. O każdym jest trochę informacji, każdy ma swoje pięć minut, niemniej jednak żaden nie jest wyeksponowany w taki sposób, by można go określić jako najważniejszą postać. Można zatem ze sporą dozą pewności powiedzieć, że mamy tu do czynienia z bohaterem zbiorowym, jakim jest cała Grupa F, złożona z kilkudziesięciu okrętów międzygwiezdnych lub też (przyjmując węższą koncepcję), owym bohaterem jest grupa żołnierzy decydujących w największym stopniu o tym, czym się chlubiła ta jednostka.

W porównaniu z częścią pierwszą sytuacja zmienia się w znaczący sposób. Okazuje się bowiem, że Rada Dyrektorów, stanowiąca rząd na Ziemi, chce za wszelką cenę rozwiązać kosmiczne siły wojskowe, nie bacząc na istotne argumenty przeciwko temu projektowi, łącznie z prawdziwymi informacjami o pojawieniu się statków obcych w znanym ludziom wszechświecie. Jednocześnie Raszyn i reszta uzyskują informacje o tym, że władza wprowadziła wszystkich w błąd, przekonując, iż niektóre rejony planety są w znacznym stopniu napromieniowane i stąd życie tam jest niemożliwe. Doświadczenia Grupy F szybko weryfikują oficjalną propagandę.

Rodzi się w związku z tym wyraźna opozycja wobec legalnego rządu na Ziemi, a Raszyn, co prawda z wieloma wątpliwościami, postanawia stanąć na jej czele. Mamy więc tu do czynienia z ważnymi sprawami natury politycznej, które może nie dominują w powieści, ale są jej istotnym elementem. Poznajemy knowania Rady Dyrektorów, pomysły polityczne Raszyna i jego zwolenników, sposoby walki pomiędzy przeciwnymi stronnictwami. Wszystkie one są sprytne i wymierzone w osiągnięcie konkretnego celu, jakim jest władza, choć oczywiście nasi bohaterowie są tutaj postaciami pozytywnymi, którym nie chodzi o własną potęgę, lecz o dobro ludzkości. Jest więc „Najlepsza załoga Słonecznego" nie tylko space operą, ale również posiada elementy political fiction.

Sama fabuła również jest bardzo interesująca. Wątki, które wciągają w pierwszej części, są dość konsekwentnie rozwijane w drugiej. Poprzednio akcja, choć ciekawa, rozpędzała się powoli, opowieść snuła się w niezbyt szybkim tempie. Tutaj wszystko zdecydowanie przyspiesza. Dzieje się sporo i z niezłą prędkością. Dzięki temu powieść czyta się szybko i z napięciem, bowiem w niektórych momentach nie mamy pojęcia, co stanie się z bohaterami i całą Grupą F.

Akcja ma kilka zaskakujących zwrotów. W kilku zaś momentach aż trudno wysiedzieć, bowiem czytelnik denerwuje się, co nastąpi za chwilę. Dla mnie szczególnie taką scenę była ogromna bitwa całej Grupy F z siłami ziemskimi, niezwykle dramatyczna, która do końca nie było wiadomo jak się zakończy, a niektóre manewry były zadziwiające. Niemal tak samo wciągająca była bitwa stoczona na Ziemi z hordami mutantów popromiennych. Z pełną odpowiedzialnością można skonstatować, że elementy batalistyczne, zarówno te dziejące się w kosmosie jak i na stałym lądzie, wychodzą Diwowi bardzo dobrze.

Przez narrację oraz wypowiadane w dialogach myśli bohaterów przebijają poglądy i przekonania autora. A więc Rosjanie są trochę szaleni, ale niezwykle zdolni, można o nich powiedzieć wiele, ale z pewnością są równymi gośćmi. Żydzi zawsze znajdą się w każdej sytuacji i wypłyną na wierzch, a Amerykanie lubią niekiedy mijać się z prawdą i konfabulować. Bez wątpienia są to stereotypy, które nieobce są poglądom rosyjskiego społeczeństwa, a chyba przede wszystkim do niego skierowana jest „Najlepsza załoga Słonecznego". Oczywiście innym nacjom również powinna się podobać, niemniej jednak niektóre smaczki są przygotowane specjalnie z myślą o rodakach autora.

Język to tworzywo, z którego składa się każda powieść. To niezwykle ważne narządzie, jakim każdy literat musi posługiwać się sprawnie. W przypadku tej książki tak jest w istocie. Język jest barwny i ciekawy. Tekst czyta się bardzo dobrze - szybko i przyjemnie. Trochę tu stylizacji na język naukowo-techniczny, znany z innych pozycji science fiction, trochę też stylizacji środowiskowej, co w połączeniu daje bardzo dobry efekt. Nie ma też długich, zajmujących opisów, raczej przeważają dialogi, zaś kiedy już pojawiają się opisy, to zazwyczaj retrospektywne, opisują wydarzenia z przeszłości, aby umożliwić czytelnikowi zrozumienie pewnych wydarzeń. Dzięki tym zabiegom dzieło czyta się szybko o bardzo przyjemnie. W tym z pewnością w jakiejś części jest zasługa nie tylko samego autora, ale również przekładu. Tu słowa uznania nalezą się Eugeniuszowi Dębskiego, który stanął na wysokości zadania.

Tom drugi „Najlepszej załogi Słonecznego" jest bez wątpienia ciekawym i wartym polecenia utworem. Napisany jest sprawnie, posiada spójną i ciekawą wizję świata i problemów, które go trawią, oraz fabułę, która trzyma w napięciu, z wieloma nagłymi zwrotami akcji. To drugi i ostatni tom i do jego lektury należy się zabrać po przeczytaniu pierwszego, bowiem bez tego niewiele czytelnik zrozumie. Jeśli jednak komuś podobał się pierwszy tom, z pewnością będzie zadowolony z drugiego. „Najlepsza załoga Słonecznego" tom drugi to dobra i ciekawa książka. Spodobać się powinna nie tylko sympatykom space opery, ale również innych konwencji fantastycznych. Mi się podobała, a teraz dumnie stoi na półce. Osobiście polecam.

 

Tytuł: „Najlepsza załoga Słonecznego"

Autor: Oleg Diwow

Wydawnictwo: Fabryka Słów

Rok wydania: 2007

Wymiary: 125 x 195

Oprawa: miękka

Liczba stron: 384


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...