„Saga Winlandzka” tom 5 - recenzja

Autor: Jarosław Drożdżewski Redaktor: Motyl

Dodane: 19-11-2019 13:40 ()


Po pierwszych tomach „Sagi Winlandzkiej”, w których mieliśmy naprawdę dużo pojedynków, prowadzonych wojen, gierek politycznych i innych spektakularnych wydarzeń, piąta odsłona serii autorstwa Makoto Yukimury przynosi dość znaczącą zmianę. Jest zupełnie inaczej niż dotychczas, co nie oznacza, że jest gorzej.

Thorfinn, gdy stracił główny cel swojego życia, czyli zemstę, „osiadł” w Danii, gdzie jako niewolnik ma za zadanie zajmować się ziemią uprawną. Cóż, z wojownika stał się…rolnikiem. Nie jest w tym zadaniu sam, gdyż rolą opiekuje się wraz z poznanym niedawno mężczyzną. Mężczyzną tak różnym od niego i gardzącym wojownikami, z których rąk zginęli jego bliscy. Teraz Ci dwaj muszą ze sobą współpracować, aby móc w bliżej niesprecyzowanej przyszłości wykupić swoją wolność. Wraz z Thorfinnem musimy chwilowo zapomnieć o wielkich batalistycznych scenach czy wojnach prowadzonych przez dwie liczne armie. Piąty tom to swego rodzaju novum w tej serii.

Yukimura skupia się tutaj w dużej mierze na wspomnianej powyżej dwójce. Historia staje się przez to dużo bardziej „powolna” i nastrojowa, a atmosfera jest przez to spokojniejsza. Autor skupia swoją uwagę na budowaniu relacji między postaciami, pokazuje, z czym mierzyć się musi teraz główny bohater, ale też jaki wpływ wywiera na niego przeszłość, od której w pewien sposób chce się odciąć. Yukimura ma też czas, aby spokojnie, ale bardzo miarowo ukazywać, jaką przemianę przechodzi bohater. To wszystko daje chwilę wytchnienia czytelnikowi, pozwala mu uporządkować fakty, ale też przygotować się na kolejne spektakularne momenty. Wszystko jest tutaj tak różne od poprzednich tomów, a przy tym tak intrygujące, że mimo pozornego spokoju nie ma tu ni grama nudy. Prawdziwą przyjemność sprawia nam obserwowanie zmagań Thorfinna nie z kolejnymi wrogami a z…pracą na roli. To, że część ta jest trochę spokojniejsza, sprawia, że niezwykły jest kontrast między tymże „spokojem” a mocniejszymi i dramatycznymi fragmentami, których nie brakuje w tej odsłonie. I choć do tej pory takich również nie brakowało, to właśnie przy okazji piątego tomu odbiera się je najmocniej i najbardziej emocjonalnie. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że jest to najbardziej przepełniona emocjami część ze wszystkich dotychczasowych.

Jednocześnie nie brakuje tu momentów bardzo brutalnych, mocnych i takich, które przypominają nam, z jak poważnym tytułem mamy do czynienia. Mam tu na myśli zarówno bardzo odważne, jak i emocjonalne rozwiązania fabularne, a także bezkompromisowe rozwiązania graficzne. W dalszym ciągu obserwujemy sceny, których nie powstydziłby się Kentaro Miura w swoim „Berserku”. Yukimura co ciekawe radzi sobie w nich równie dobrze co autor „Berserka”. Ta obecna brutalność buduje nie tylko atmosferę w piątej odsłonie Sagi, ale i wprowadza do niej intrygujący kontrast, o którym mowa była już wcześniej. Jednocześnie też dość łatwo zwrócić uwagę, że Yukimura również inaczej rysuje w tym tomie. Jest dużo kadrów skupiających się na drugich planach, na przyrodzie, jest bardziej „kobieco”. Graficznie jest to również jedna z najlepszych części, a w połączeniu ze scenariuszem powoduje, że odsłona ta na długo zapada w pamięć.

Nie wiem, czy tego typu działanie było zaplanowane. Natomiast klimat tego tomu jest tak różny od wcześniejszych odsłon, że całość jest genialna w swojej odmienności. Czytelnikowi przydaje się taka chwila wytchnienia.

Piąty tom „Sagi Winlandzkiej” od wydawnictwa Hanami to świetna, wciągająca i pokazująca z zupełnie innej niż dotychczas perspektywy zmagania bohaterów rozrywka. Ciężar przeniesiono na zupełnie inne elementy niż w pierwszych czterech tomach, czytelnik może obserwować bardzo osobiste zmagania głównego bohatera, jego wewnętrzną przemianę, ale jednocześnie też mangaka nie zapomina o realiach historycznych. I choć nie ma tak wielu scen walk czy akcji, jest dużo spokojniej, niż do tej pory to opowieść wciąż wciąga. Niniejszy tom zaskakuje i niewątpliwie nadaje serii dodatkowego sznytu. Miła odmiana dla fanów tej serii.

 

Tytuł: Saga Winlandzka tom 5

  • Autor: Makoto Yukimura
  • Wydawnictwo: Hanami
  • Format: 150 x 210 mm
  • Ilość stron: 452
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • Papier: offset
  • Data publikacji: 26.08.2019 r.
  • Komiks dla dorosłych
  • Cena: 65 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Hanami za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus