Samantha Shannon „Zakon Drzewa Pomarańczy” tom 2 – recenzja

Autor: Marcin Waincetel Redaktor: Motyl

Dodane: 12-10-2019 23:56 ()


Magia zapisana w faunie i florze – potężnych istotach, egzotycznej naturze – ale również w uczuciach, którymi powodowani są zarówno władczynie, jak i władcy. Zwykli ludzie spełniający niezwykłe funkcje. Samantha Shannon w „Zakonie Drzewa Pomarańczy” ukazuje nam zadziwiająco piękny, choć bynajmniej nie w pełni idealny świat fantasy. Ale jakże czarowny!

Idealni nie są ludzie – niezależnie od czasu, miejsca, okoliczności. Brytyjska powieściopisarka zdaje się zresztą przekonywać, że trudno jest wiązać ze sobą szlachetne ideały i ambicje władcy, choć nie jest to zadanie niemożliwe… najważniejsza jest jednak opowieść. Narracja w dwóch tomach jest przedstawiana z perspektywy czterech postaci. Arcyciekawie poprowadzono fragmenty związane z losami niezamężnej królowej, Sabran IX musi wydać na świat swoją córkę, by uchronić swoje panowie. Na dworskich korytarzach czają się jednak skrytobójcy. A zakazana magia prowadzi do przekleństwa. Ciała i duszy. Szczęśliwie, że protekcję królowej zapewnia między innymi dworska dama Ead Duryan.

Shannon wielką wagę przywiązuje zresztą do wzajemnych relacji między bohaterami. Do tego, jak troska, przywiązanie, poczucie solidarności wpływa na życiowe postawy bohaterów. I to skrajnie różnych. Bo przecież Ead, pozostając lojalna tajemniczej organizacji, przez większość czasu pozostaje w kamuflażu tajemnic… A przecież jest jeszcze Tane, dziewczyna ze Wschodu, która przyucza się do profesji jeźdźcy smoków-bogów, Niclays, wygnany alchemik-anatom i Loth, najlepszy przyjaciel Sabran. Odmienne historie, temperamenty, motywacje, ale w każdym z nich pierwiastek magii. Rozumianej metaforycznie.

Autorka w szczególnie przejmujący sposób przywołuje legendy, podania, baśnie. Wielką historię uniwersum, w której smoki przebudzają się ze snu, zakony strzegą przedwiecznych tajemnic, dworzanie spiskują w imię władców, aby władców obalić… wojna, polityka i walka uczuć. Również tych nieoczywistych, przez niektórych zakazanych. Obyczajowa sfera jest dla Shannon bardzo ważna, żeby nakreślić również odwołania do naszej współczesnej cywilizacji. Związanej z tolerancją lub jej brakiem.

„Zakon Drzewa Pomarańczy” to przemyślana, wielowątkowa, ujmująca dylogia fantasy, która zasługuje na zainteresowanie. Niełatwo jest się odnaleźć na samym początku w rzeczywistości wykreowanej przez Shannon, ale gdy zrozumiemy prawa rządzące tym światem… wówczas istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że zatracimy się w nim bez reszty. Autorka „Czasu żniw” potrafi przyciągać uwagę.

 

Tytuł: Zakon Drzewa Pomarańczy tom 2

  • Autor: Samantha Shannon
  • Tłumaczenie: Maciej Pawlak
  • Wydawnictwo: SQN Imaginatio
  • Liczba stron: 560
  • Oprawa: miękka
  • Data wydania: 18.09.19 r. 
  • ISBN: 9788381296281
  • Cena: 39,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Sine Qua Non za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus