„Kroniki Żelaznego Druida” tom 9: „Rozdziobią nas Loki, wrony” - recenzja

Autor: Mariusz „Orzeł” Wojteczek Redaktor: Motyl

Dodane: 26-09-2019 18:24 ()


„Rozdziobią nas Loki, wrony” Kevina Hearne'a to ostatni tom sagi „Kroniki Żelaznego Druida”. Serii, która miała swoje wzloty i upadki, chwile naprawdę świetnych historii, ale też tomy o znaczącym spadku jakości... Teraz kiedy się kończy, z jednej strony czuję ulgę po lekturze, a z drugiej - mimo wszystko - pewien smutek, że to już definitywnie koniec.

Widać było, że Hearne zmęczony jest tą serią. Już nieco brakowało mu pomysłów i chyba też trochę serca do kontynuowania tego cyklu. Z jednej strony zaabsorbowały go nowe pomysły, z drugiej - ile można gmatwać konflikt między wiekowym druidem a kolejnymi bóstwami z różnorakich panteonów?

Finalny tom na szczęście całkiem dobrze radzi sobie z dopowiedzeniem tej historii do końca, a mimo całej lekkości i humorystycznych akcentów cyklu saga kończy się i nostalgicznie i smutno. A to - paradoksalnie - uznaję za plus, chyba największy. Niby wszystko w tym tomie zdaje się oczywiste, niby autor nadal układa historię z tych samych, wcześniej wykorzystywanych elementów, a jednak w finale pojawia się zaskoczenie, nie mamy czegoś, co śmiałbym nazwać klasycznym happy- endem. A to akurat sprawia, że nie kończę tej książki z ulgą i z ulgą nie traktuję podsumowania całości. Taki, a nie inny koniec - którego szczegółów, rzecz jasna, nie zdradzę, by wam nie psuć lektury - powoduje, że czuję pewien żal, smutek, że przygoda z Atticusem dobiega końca. I w moim odczuciu to niewątpliwie zaleta.
Ta seria miała wiele wspaniałych momentów, wiele umiejętnych gier z popkulturą. Miała rozbudowany polski akcent, niejako w hołdzie dla naszych, rodzimych - i bardzo aktywnych - fanów Kronik. Miała też chwile słabości, tomy zdecydowanie obniżające poziom, które nie tyle były trywialnie napisane - przecież całość broni się nieliterackim kunsztem, ile przebojowością samego pomysłu - co po prostu chwilami wiały nudą. Jednak w rozliczeniu - czego przykładem jest niniejsza książka - „Kroniki Żelaznego Druida” to lekka, acz fajna przygoda. Lektura niezobowiązująca, niewymagająca, odstresowująca i przede wszystkim zapewniająca rozrywkę. Owszem, ma swoje wady, ale dostarcza zabawy, a czasem właśnie tego od literatury oczekuję.

„Rozdziobią nas Loki, wrony” to tom ostatni, ani najlepszy, ani najgorszy z całego cyklu. To część finalna i jako taka spełnia swoje zadanie, dopowiadając zgrabnie wszystkie ważne wątki i nie bardzo pozostawiając możliwości kontynuacji. Być może - nie mówię, że jestem na nie - Hearne kiedyś wróci do uniwersum Żelaznego Druida z nowym opowiadaniem, z wykorzystaniem którejś innej, pobocznej postaci. Chętnie, za jakiś czas, zajrzę do bohaterów tego cyklu, by sprawdzić, co u nich słychać. Jednak na tę chwilę uważam, że wystarczy. Autor zrobił w tym tomie, co należało. Dokończył kluczowy konflikt, zrobił to - rzecz jasna - z rozmachem godnym boskich panteonów, jakie brały udział w całej historii - i nie oszczędzał swoich bohaterów. Bo tam, gdzie wielkie bitwy, muszą być i ranni i ofiary.
Mamy w ostatnim tomie „Kronik...” więcej smutku niż chyba we wszystkich poprzednich. Jednak to akurat idealne epitafium, doskonałe pożegnanie, na które może i nadszedł już czas, jednak nie zmienia to faktu, że napawa nas pewnym smutkiem.

Wszystkim fanom serii polecam - choć wiem, że mogą pojawić się bardzo mieszane odczucia co do zakończenia. Ja uważam, że Hearne zrobił to, co do niego należało, i to w sposób naprawdę umiejętny, grając na naszych emocjach, byśmy za szybko o Atticusie i jego przyjaciołach nie zapomnieli. Ja pewnie za jakiś czas za nim i jego przygodami zatęsknię.

 

Tytuł: „Kroniki Żelaznego Druida" tom 9:  „Rozdziobią nas Loki, wrony"

  • Autor: Kevin Hearne
  • Wydawca: Rebis
  • Tłumaczenie: Maria Smulewska
  • Data publikacji: 05.2019 r.
  • Miejsce wydania: Poznań
  • Liczba stron: 352
  • Oprawa: miękka
  • Format: 130x205 mm
  • Wydanie: I
  • Cena: 39,90

Dziękujemy Wydawnictwu Rebis za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus