„Lucky Luke” tom 15: „Ucieczka Daltonów” - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Motyl

Dodane: 21-09-2019 23:58 ()


Daltonowie są jak zaraza. Wszędzie ich pełno i żaden ośrodek o zaostrzonym rygorze nie jest w stanie ich powstrzymać. Czasem wystarczy niewielki pretekst, przypadkowe zdarzenie czy kociołek z pyszną zupą, by dać nogę i ponownie ruszyć na szlak zbrodni i występku. Nie ma takiego miejsca na Dzikim Zachodzie, z którego przebiegli bracia nie spróbowaliby uciec. Każdy ich plan, również i najnowszy, posiada kilka dziur, ale kto by się przejmował drobnostkami. Najważniejsze to znów poczuć bryzę wolności na twarzy, a w dłoni stal ulubionego colta. Zszargać reputację znienawidzonego wroga, zmieszać go z błotem i ośmieszyć – to motto na dziś głoszone przez Daltonów. Czwórka maniakalnych kryminalistów kontra stróż prawa i jego wierny koń. Wynik tej potyczki jest nieprzewidywalny!

Wiadomo jednak, że poza zamiłowaniem do rabunku czwórka rzezimieszków dość często na cel bierze Lucky Luke’a. To ich zaprzysiężony wróg i przyczyna wszystkich zmartwień. Bo jak tu w spokoju rabować na Dzikim Zachodzie, skoro nieustraszony stróż prawa ciągle depcze im po piętach. Chyba że można dokonać rzeczy wręcz niemożliwej. Zniszczyć pozytywny wizerunek najszybszego rewolwerowca na Dzikim Zachodzie i sprawić, by to on stał się postrachem saloonów, właścicieli banków czy przejeżdżających dyliżansów. Napady na pociągi i inne zmechanizowane wehikuły to trudny kawałek chleba, o którym przekonują się nie tylko sympatycznie nieporadni kuzyni Daltonów, ale też i Luke. Życie w ukrycie to masa wyrzeczeń i czynności, o których zbiegowie nie mieli dotąd pojęcia.

Nie da się ukryć, że bracia w pasiakach to jeden z częstych motywów pojawiających się w serii autorstwa Morrisa i Rene Goscinny’ego. Wydawać się może, że ciągłe wykorzystywanie czwórki nierozgarniętych bandziorów spowoduje zmęczenie materiału tudzież fabularną nudę. Goscinny jednak znalazł pomysłowy sposób na urozmaicenie potyczek między Lukiem a Daltonami, a dodatkowo nie szczędził śmiesznych gagów czy wręcz kuriozalnych sytuacji. Samotny kowboj ręka w rękę z Daltonami to niecodzienny widok, ale też pasjonująca lektura i mnóstwo śmiechu. Dlatego też warto sięgnąć po Ucieczkę Daltonów jako przykład instruktażowego podejścia do zbrodniczego procederu na Dzikim Zachodzie. Dobra zabawa gwarantowana.

 

Tytuł: „Lucky Luke tom 15: „Ucieczka Daltonów” 

  • Scenariusz: Rene Goscinny
  • Rysunek: Morris
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Tłumaczenie: Marek Puszczewicz 
  • Liczba stron: 48
  • Format: 215x290 mm
  • Oprawa: miękka
  • Druk: kolor
  • Data wydania: 14.08.2019 r.
  • Cena: 24,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus