„Battle Angel Alita” tom 2 - recenzja
Dodane: 20-07-2019 13:35 ()
Alita powraca. Dzięki wydawnictwu JPF mamy możliwość zapoznania się z kolejnymi przygodami pozbawionego pamięci, filigranowego cyborga. Tom pierwszy był świetnym wprowadzeniem do świata Miasta Złomu i jednocześnie doskonałą zamkniętą historią. Co do zaoferowania ma tom drugi?
Po tragicznym i gorzkim zakończeniu swojego krótkiego związku z Yugo Alita szuka zapomnienia, rzucając posadę łowcy głów, uciekając z domu doktora Ido i próbując swoich sił w Motorballu – najpopularniejszej w Mieście Złomu rozrywce łączącej w sobie elementy walk gladiatorów, sztafety i rozgrywanego na rolkach wyścigu. Jako czytelnicy mamy przyjemność śledzenia jej kariery i problemów z nią związanych, a także wewnętrznych zmagań bohaterki usiłującej odnaleźć sens istnienia. W tym samym czasie Ido próbując odnaleźć swoją protegowaną, zawiązuje znajomość z Jasugunem, ukrywającym pewien sekret mistrzem morderczego sportu. Pomimo brutalności świata Ality, a w szczególności samego Motorballu, wokół którego Yukito buduje fabułę, jest to jednak historia znacznie lżejsza i nastawiona na widowiskowość i spektakularność. Mniej w tej historii ekspozycji i fabuły, a zdecydowanie więcej akcji. Nie oznacza to jednak, że jest ona mniej złożona i kompleksowa niż poprzednie historie będące udziałem tytułowej bohaterki. Jest to przede wszystkim zasługa świetnej kreacji postaci ukazanej czytelnikom w krótkich, ale konkretnych scenach obyczajowych, które pozwalają nam śledzić interakcję między bohaterami. Alita nie tylko wciąż walczy o odzyskanie utraconych wspomnień i szuka sensu swojego istnienia, ale musi również stawić czoła konsekwencjom swoich działań. Ido boryka się z problemem swojej zazdrości z zaborczości względem bohaterki. Jasugun zmaga się z poczuciem własnej śmiertelności. Autor po raz kolejny udowadnia, że potrafi zaludnić karty swojej mangi intrygującymi, wyrazistymi i wielowymiarowymi bohaterami.
Wątek kariery Ality na torach Motorballu to jednak nie wszystko, co przedstawia nam autor. Choć sportowa kariera protagonistki obejmuje gros tomu, to ostatnie rozdziały stanowią preludium do opowieści, która będzie kontynuowana w kolejnych odsłonach. Historii w diametralnie innym klimacie. Po optymistycznym i zamkniętym wątku sportowym autor serwuje nam coś, co można określić jako technologiczny body-horror. Na scenę wkracza bowiem w końcu kryjący się do tej pory za kulisami wydarzeń Desty Nova - obłąkany naukowiec, który za nic ma życie, moralność i etykę, a jednocześnie, jakby się zdawało, jest źródłem wszelkich problemów Ality. Yukito wątek konfrontacji z Novą zaczyna z wysokiego C, ukazując bezmiar okrucieństwa i szaleństwa Novy. Choć postać ta pojawia się jedynie na ostatnich planszach recenzowanej publikacji, to te kilka stron wystarczyło mangace, by jednocześnie zaszokować i zaintrygować. Czekam z niecierpliwością na kontynuację.
W kwestii oprawy autor ponownie raczy czytelników szkicami i kompozycją kadru na bardzo wysokim poziomie, choć tym razem nie obyło się bez delikatnych potknięć. Styl Yukito Kishiro przeszedł delikatną transformację. Wizerunki postaci straciły nieco ze swojej karykaturalności na rzecz odrobinę bardziej realistycznej stylistyki. Dotyczy to przede wszystkim proporcji ciała, które wydają się naturalniejsze. Oczywiście ma to odniesienie do postaci ludzkich i quasi-ludzkich, bo wszelkiego rodzaju cyborgi licznie obecne na planszach mangi to wciąż przykład szalonej i błyskotliwej inwencji twórczej artysty, który na potrzeby swojego dzieła stworzył cały tabun unikatowych, drobiazgowo zaprojektowanych i pełnych detali postaci. Drobne potknięcie, o którym wspominałem, tyczy się natomiast scen akcji, która jest tym razem o wiele bardziej skomplikowana. Ukazując nam wydarzenia pod różnymi kątami i z różnej perspektywy twórcy udało się w pełni uchwycić dynamizm futurystycznego sportu i walki będącej jego nieodłącznym elementem i w kadrach publikacji dzieje się naprawdę dużo. Czasami nawet wręcz zbyt dużo. Przywiązanie autora do detali, okazjonalne nadużywanie linii uwypuklających i to, że mechaniczne ciała mogą się wyginać i skręcać pod najdziwniejszymi kątami sprawia, że chwilami trudno się połapać w całym tym mechanicznym galimatiasie i zorientować, kto kogo biję i czy robi to ręką, nogą czy innym członkiem. Na szczęście kadry takie stanowią jedynie część świetnie rozrysowanej całości i w ogólnym rozrachunku nie przeszkadzają aż tak bardzo.
Battle Angel Alita to doskonała lektura, która łączy w sobie angażującą i wciągającą fabułę, intrygujących bohaterów oraz świetną szatę graficzną podkreślającą atmosferę. Dzieło Yukito Kishiro czyta się zachłannie i pomimo objętości (manga ma grubo ponad czterysta stron) nie chce się go odłożyć ani na chwilę, pragnąc poznać losy bohaterów. Mam nadzieję, że na kolejny tom przygód Morderczego Anioła wydawnictwo JPF nie każe nam dług czekać.
Tytuł: Battle Angel Alita tom 2
- Scenariusz: Yukito Kishiro
- Rysunki: Yukito Kishiro
- Wydawca: J.P.Fantastica
- Data premiery: 11.02.2019 r.
- Oprawa: miękka w obwolucie
- Format: 176x250 mm
- Papier: offset
- Druk: czarno-biały + kolor
- Liczba stron: 464
- Cena: 73,50 zł
Dziękujemy wydawnictwu JPF za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus