„Najemnik” tom 3: „Próby” - recenzja

Autor: Przemysław Mazur Redaktor: Motyl

Dodane: 20-05-2019 23:21 ()


Na podstawie dwóch poprzednich odsłon perypetii Najemnika zasadnie można było mniemać, że preferuje on działanie w pojedynkę. Najwyraźniej jednak zdecydował się on „uspołecznić”, aspirując do grona wtajemniczonych znanych jako Zakon Krateru. Chciałoby się jednak rzec: „Nie tak prędko piękny kawalerze!”, jako że aprobata dla tych starań wymagać będzie wykazania przezeń wyjątkowej skuteczności i zaradności. Stąd tytułowe „Próby”, w których wspominany będzie zmuszony wziąć udział. Przy czym jak przystało na emocjonującą fabułę, może on przypłacić owe starania swoim życiem.

Stali czytelnicy najsłynniejszego przedsięwzięcia Vicente Segrellesa doskonale zdają sobie sprawę, że dla głównego protagonisty tego cyklu to nie pierwszyzna. Jak sam zresztą stwierdza: „(…) stawianie życia na szali to część mojego zawodu”, po czym bez wahania wyrusza ku oczekującym nań wyzwaniom. Jak zapewne nietrudno się domyślić to właśnie one stanowią sedno tej opowieści. Dzięki tej okoliczności Najemnik raz jeszcze ma sposobność popisać się swoim kunsztem. Podobnie zresztą jak jego pomysłodawca, którego umiejętności plastyczne także tym razem imponują rozmachem i skalą precyzji wykonania. Odnajdujemy tu zatem wszystkie stałe elementy świata przedstawionego serii: rozległe przestworza Krainy Wiecznych Chmur, komnaty monumentalnych gmachów, monstrualnych drapieżców oraz zakutych w solidne zbroje fachurów w posługiwaniu się bronią białą. Nie zawiodą się ponadto amatorzy aktów ukazujących kształtne niewiasty, a także ilustracji, które z powodzeniem mogłyby zostać zużytkowane na potrzeby horrorów. I nic dziwnego, bo realia, w których przyszło Najemnikowi egzystować, trudno byłoby uznać za szczególnie przyjazne.

Po raz kolejny nie zabrakło uzupełnienia albumu o dodatki, w których sam autor przybliża szczegóły swojego warsztatu ze szczególnym uwzględnieniem farb olejnych, ulubionej techniki malarskiej rzeczonego. Tekst jak zwykle uzupełniono o liczne reprodukcje prac Segrellesa, które bez cienia przesady i egzaltacji oszałamiają jakością wykonania. I to zarówno jeśli chodzi o mistrzowskie ujmowanie różnych odmian struktury materii czy bezbłędnych skrótów perspektywicznych, jak i kultury materialnej epoki, którą dana kompozycja ilustruje (m.in. epizod prawdopodobnie z okresu wojny trzydziestoletniej). Toteż już tylko owe dodatki to rzecz, dla której warto zapoznać się niniejszą pozycją.

Mimo że kolejny epizod kroniki przypadków Najemnika trudno byłoby uznać za przesadnie złożony w wymiarze stricte fabularnym, to jednak posępna nastrojowość tej opowieści ma w sobie potencjał do zaintrygowania ewentualnego czytelnika. Nade wszystko jest to jednak autentyczna uczta dla zmysłu wzroku, bo pomimo upływu kilku dziesięcioleci od wytworzenia tego przedsięwzięcia zachowuje ono pełnię swojej ponadczasowej jakości.

 

Tytuł: „Najemnik” tom 3: „Próby”

  • Tytuł oryginału: „El Mercenario. Las pruebas”
  • Scenariusz i ilustracje: Vicente Segrelles
  • Tłumaczenie z języka hiszpańskiego: Jakub Jankowski
  • Wydawca wersji oryginalnej: Norma Editorial
  • Wydawca wersji polskiej: Wydawnictwo Kurc
  • Data publikacji wersji oryginalnej (w edycji albumowej): 1 lipca 1984
  • Data publikacji wersji polskiej: 25 kwietnia 2019
  • Oprawa: twarda
  • Format: 24 x 32 cm
  • Druk: kolor
  • Papier: kredowy
  • Liczba stron: 64
  • Cena: 49,90 zł

Dziękujemy wydawnictwu Kurc za udostępnienie egzemplarza do recenzji. 

Galeria


comments powered by Disqus