„Riverdale” tom 2 - recenzja

Autor: Małgorzata Chudziak Redaktor: Motyl

Dodane: 19-05-2019 19:59 ()


Ultimate Comics kazało nam długo czekać na kolejny swój komiks. Niemal zapomniałam już, co działo się w pierwszym albumie Riverdale i od przekartkowania tamtej pozycji rozpoczęłam swój powrót do tytułowego miasteczka. Jakie nowe przygody czekają na czytelnika i czy warto zainwestować gotówkę w tę pozycję? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie z perspektywy osoby, która nie oglądała serialu.

Tym razem album podzielony jest na pięć opowieści skupiających się dookoła różnych bohaterów. Poprzednia część przedstawiła czytelnikowi głównych protagonistów – teraz przyszła kolej na poboczne postaci. Pierwsza historia opowiada o Kevinie, homoseksualnym chłopaku, który szuka miłości. W małym miasteczku trudno znaleźć mu kogoś, kto otwarcie przyznałby się do bycia gejem. Ale od czego ma się najlepsze przyjaciółki? Veronica wpadnie na kilka ciekawych pomysłów mających pomóc Kevinowi odnaleźć miłość życia. Kolejna zaprezentowana historia opowiada głównie o Reggiem, ale eksponuje także postać Josie. Dziewczyna miała co prawda swój zeszyt w poprzednim albumie, ale nie zdradzał on za wiele ponad muzyczne zainteresowania bohaterki. Tutaj ciekawie ukazano dwie pozornie różne postaci, które mają więcej wspólnego, niż mogłoby się im wydawać.

Trzecia z historii, jaka zapadła mi w pamięć opowiada o wycieczce czwórki przyjaciół do Nowego Jorku. Małomiasteczkowy chłopak Veroniki pozna jej bogatych i rozpieszczonych przyjaciół. Zderzenie dwóch światów wystawi na próbę związek młodych ludzi. Poza tym w albumie znajdują się jeszcze dwie nieco słabsze historie: jedna opowiada o lokalu, w którym nastolatki zajadają się burgerami, a kolejna o chłopcu z problemami psychicznymi, w jakie wpędził go jego ojciec. Piszę „słabsze”, bo nie zaangażowały mnie emocjonalnie aż tak, jak pierwsze trzy.

Za warstwę graficzną tomu odpowiada dwójka rysowników: Joe Eisma oraz Thomas Pitilli. Pewnie nie zwróciłabym uwagi na pracę pierwszego z nich i nawet tu o nich nie wspominała, ale wyglądają świetnie na tle tego, co zrobił Pitilli. Jego postaci są kwadratowe i kanciaste, do tego grube linie, kilka razy nakładane na rysunek nie dodają bohaterom lekkości. Eisma rysując zaledwie odrobinę delikatniej, wydaje się dużo lepszym artystą.

Bardzo lubię opowieści o nastolatkach, które wychodzą poza utarte, miłosne schematy. Problemy młodych ludzi to nie tylko nieodwzajemnione uczucia i niska samoocena. Przemoc domowa przybierająca różne formy, czy zaburzenia psychiczne to poważne zagadnienia, których scenarzyści Riverdale się nie boją. Na szczęście w trudnych chwilach bohaterowie zawsze mogą liczyć na swoich oddanych przyjaciół. Aż szkoda, że całość nie ma lepszej oprawy graficznej, na jaką bez wątpliwości zasługuje. Jeżeli lubicie czytać autentyczne historie poświęcone dorastaniu, to powinniście zainteresować się tą pozycją.

Myślę, że fani serialu również znajdą coś dla siebie, zwłaszcza że w dodatkach zamieszczono komiksowe nawiązania występujące w konkretnych odcinkach, a także porównanie wersji aktorskich i papierowych. O galerii okładek chyba nie muszę wspominać, bo to właściwie standard w tego typu albumach.

 

Tytuł: Riverdale tom 2

  • Scenariusz: Aaron Allen, Will Ewing, Michael Grassi, Ross Maxwell, Brian E. Paterson, Tessa Leigh Williams
  • Rysunki: Joe Eisma, Thomas Pitilli, Janice Chiang, John Workman, Andre Szymanowicz
  • Wydawnictwo: Ultimate Comics
  • Data wydania: 28.03.2019 r. 
  • Tłumaczenie: Aaron Welman 
  • Druk: kolor
  • Papier: kreda
  • Oprawa: miękka
  • Stron: 136
  • ISBN-13:9788395022821
  • Cena: 60 zł

Dziękujemy Ultimate Comics za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus