Maja Lidia Kossakowska „Bramy Światłości" tom 3 - recenzja

Autor: Mariusz „Orzeł” Wojteczek Redaktor: Motyl

Dodane: 02-03-2019 12:26 ()


Oto stało się. Podróż dobiegła końca. Po nieco słabszym tomie drugim autorka zdaje się złapała drugi oddech i fabuła ruszyła z kopyta... Cóż, jakakolwiek historia nie może się ciągnąć bez końca, więc i ta podróż musiała znaleźć swój finał. Ale przyznaję, jest to zakończenie godnie dopełniające opowieść.

Dwa plany miejscowe (bezkresne pustynie Ergu oraz piekielne czeluści królestwa Głębi), dwie scenerie — jakże różne — które łączy jedno: zmaganie potężnych sił w walce o to, kto finalnie zatriumfuje. A nieubłagane dążenie do osiągnięcia celu podnosi napięcie do granic... Kossakowska konsekwentnie stara się doprowadzić do końca kolejne wątki rozpoczęte na starcie trylogii, a całość spina klamra smakowitych wycieczek w różnorakie mitologie świata, których postaciami autorka chętnie zapełnia kolejne karty powieści. Jednak nie traci celu głównego - poszukiwania Światłości - który determinuje wszelkie działania bohaterów, po każdej ze stron.

Zaskakujące jest to, jak nasi bohaterowie - czy to anielskiej, czy demonicznej prowiniencji - zdają się ludzcy w swych słabościach, w emocjach, które nimi targają. W swej porywczości, w rozpaczy i żądzach. W pragnieniach pokonania własnych słabości, ale też przeciwstawienia się całemu światu, na przekór innym, na przekór sobie. To jeden z ciekawszych elementów powieściowego cyklu. Mimo że czytamy opowieść o aniołach i demonach, zatracamy się w czasie lektury w ich nad wyraz człowieczej naturze, a przez to staję się nam - paradoksalnie - bliżsi.

„Bramy Światłości” w trzecim tomie serii znów kipią akcją, znów konfrontują nas nie tylko z obliczem różnych religii i mitologii świata, ale - może przede wszystkim? - zderzają nas z prostą prawdą: często nasz pościg za Bogiem, za zrozumieniem jego samego i jego działań prowadzi nas na manowce, gdyż nie dostrzegamy istoty rzeczy: że on jest w nas i obok nas.Bóg zazwyczaj jest bliżej, niż zdajemy się sądzić, ale nasze pragnienie poszukiwania, absolutnego zrozumienia, rozłożenia wszystkiego na czynniki pierwsze zbyt nas zaślepia. W pędzie gubimy nie tylko Jego, ale i siebie samych.

Książka - jak i cały cykl - w takiej konstrukcji, z głębokim ukłonem do dorobku religijno-mitologicznego innych, zwykle pogańskich kultur może sugerować, że „Bramy Światłości” są powieścią obrazoburczą. Jednak po lekturze trudno pozostać przy tej ocenie. Mimo zastosowania szerokiego spektrum wierzeń i mocnego poszanowania różnorodności religijnej główny wydźwięk książki pozostaje mocno chrześcijański w swej genezie i głównej fabularnej osi. Mimo że ciężko byłoby go uznać za tekst stricte chrześcijański — to jednak odczuwalny jest silny hołd wobec Boga, jako pierwotnej i nadrzędnej siły sprawczej, który ukształtował świat tak, a nie inaczej, i który uczynił przestrzeń dla wielu - pomniejszych względem niego samego - bóstw. To zresztą kolejny ciekawy element cyklu Kossakowskiej. Próba zsyntetyzowania chrześcijańskiego monoteizmu z politeistycznymi systemami religijnymi - czy to z dawnej kultury Majów, czy też z praktykowanego nadal hinduizmu — okazuje się być ciekawym literackim eksperymentem. Niezmiennie jednak z akcentowaną nadrzędną rolą chrześcijańskiego boga jako głównego sprawcy wszystkiego.

„Bramy Światłości” to nadal solidna porcja przygodowej fantasy, choć z mocnymi akcentami wyznaniowymi, odnoszącymi się do wierzeń i systemów religijnych nietworzonych od autorsko przez pisarkę, ale zaczerpniętych z naszych kultur, a więc lepiej znanych i kojarzonych już na początku lektury.

Podsumowując zarówno tom trzeci, jak i całość cyklu, trzeba przyznać, że Kossakowska dobrze sobie radzi w mariażu religii i przygody, a jej twórczość zdaje się jednym z oryginalniejszych przykładów estetyki fantasy, z jakimi możemy spotkać się w obrębie gatunku. Polecam wszystkim, którzy nie są przesadnie ortodoksyjni w zakresie religii, ale cechuje ich otwartość na inne kultury i wierzenia. Z pewnością ich wpierw zaciekawi całe tło powieściowego uniwersum. Poza tym to po prostu sprawnie opowiedziana historia z dużą dawką akcji — a takie zawsze są w cenie.

 

Tytuł:  „Bramy Światłości" tom 3

  • Autor: Maja Lidia Kossakowska
  • Wydawca: Fabryka Słów
  • Data wydania: 13.11.2018 r.
  • Liczba stron: 570
  • Oprawa: miękka
  • Format: 125×195 mm
  • ISBN-13:9788379643059
  • Cena: 39,90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus