Adam Przechrzta „Chorągiew Michała Archanioła” - recenzja
Dodane: 22-01-2019 20:34 ()
O tym, że Adam Przechrzta jest jednym z moich ulubionych autorów, pewnie już kiedyś wspominałem, tak czy inaczej pojawienie się jakiejkolwiek książki jego autorstwa jest dla mnie powodem do radości. Nie inaczej jest w tym momencie, kiedy do rąk czytelników została oddana „Chorągiew Michała Archanioła” w nowej szacie.
Doktor Janusz Korpacki to historyk, który ma również wiele innych zainteresowań oraz nietypowych umiejętności. Właśnie to inne dziedziny popychają go w intrygę związaną z rosyjskim Specnazem i mistycyzmem zaginionej relikwii. Oczywiście w tak skrojonej książce akcji nie może zabraknąć ognistych romansów i scen walki rodem z Hollywood. Oj tak, zdecydowanie jest to powieść, którą można z powodzeniem przenieść na duży ekran. Żeby nie było zbyt poważnie i wzniośle, to „Chorągiew” jest napompowana humorem, od prostolinijnych żartów po bardziej skomplikowane sytuacje, które wywołają uśmiech na twarzy prawie każdego. Dla balansu zderzamy się również z przykrymi sytuacjami, które ściskają serce zarówno bohaterów, jak i czytelnika.
„Chorągiew Michała Archanioła” jest książką oparta na wielu przeciwnościach. Jest powaga i humor, jest miłość i śmierć, jest akcja, ale też domowe problemy. Tej powieści się nie czyta. Ją się pochłania. Zawrotne tempo akcji sprawia, że nie jest to długa lektura. Może to być minus, ale jeśli ktoś będzie miał tyle samozaparcia, żeby dawkować lekturę, to starczy mu na dłużej. Ja wolałem bawić się raz, ale intensywnie.
Każdy, kto zna inne dzieła Przechrzty, pewnie zauważy niektóre schematy stosowane przez autora. Ja wychodzę z założenia, że dopóki te schematy się sprawdzają, to nie mam nic do zarzucenia. Na niewątpliwy plus trzeba „Chorągwi” zaliczyć pewną zabawę polityką, choć jest ona ukryta nieco głębiej niż na poziomie podstawowej fabuły.
Oprawa graficzna książki, a przede wszystkim jej ilustracja okładkowa bardziej przypadła mi do gustu niż ta z pierwszego wydania. Tym razem postać nie jest anonimowa, widzimy jej twarz na tle tytułowej chorągwi. Dobry efekt.
Cieszy mnie fakt wznowienia tego tytułu, bo to może wskazywać, że przygody Korpackiego doczekają się kontynuacji. Pewnie niedługo w rozkładzie jazdy Fabryki Słów znajdą się „Białe Noce”, a później już tylko trzeba będzie wypatrywać nowego tytułu, w którym zderzy się dwóch herosów. Chciałbym jeszcze dostać w swoje ręce wznowienie „Gambitu Wielopolskiego” pasujące oprawą do reszty, więc może i tutaj można coś zadziałać?
Oceniając „Chorągiew Michała Archanioła”, mogę powiedzieć tylko jedno, jest to książka doskonała. Naprawdę warto po nią sięgnąć i oderwać się od codzienności na kilka godzin lektury. Na pewno nie spodoba się ona każdemu, jest trochę wulgaryzmów, seksu i drastycznych scen, ale czyta się to naprawdę świetnie i wszystkie te kwestie mają swoje uzasadnienie. Dzięki temu powieść po prostu jest pełnowartościowa.
Tytuł: „Chorągiew Michała Archanioła"
- Autor: Adam Przechrzta
- Wydawnictwo: Fabryka Słów
- Miejsce wydania: Lublin
- Liczba stron: 400
- Format: 125x195 mm
- Oprawa: broszurowa
- Wydanie: II
- Data wydania: 18.01.2019 r.
- ISBN: 978-83-7964-153-6
- Cena: 39,90 zł
Dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus