Ilona Andrews „Magia wskrzesza” - recenzja

Autor: Damian Podoba Redaktor: Motyl

Dodane: 07-10-2018 22:32 ()


Szósty tom przygód Kate Daniels nosi tytuł „Magia wskrzesza”. Już na początku odniosłem wrażenie, że takie to jakieś sugestywne. Jakby nie patrzeć wcześniejsze tytuły serii pisarskiego duetu o pseudonimie Ilona Andrews były mniej znaczące, bo dało się je podpiąć do czegokolwiek. Przecież Kate od przemocy nie stroniła, więc że magia parzy, uderza czy nawet zabija, to nic dziwnego. Wskrzeszania natomiast jeszcze nie było.

Dla odmiany zacznę od spraw technicznych. Książka jest nieco dłuższa od poprzedniczki, co dla mnie jest plusem – w końcu to więcej całkiem niezłej lektury. Kolejna rzecz, której przemilczeć nie mogę to oczywiście okładka. Tym razem utrzymana w ciepłej kolorystyce z bardzo ładnym przedstawieniem bohaterki. Co ciekawe, w zapowiedzi na okładce piątego tomu, ta sama ilustracja była w otoczeniu zielonych barw. Zmiana zdecydowanie wyszła na dobre. Co do ilustracji to najpierw odetchnąłem z ulgą, nie było w tle narniowego lwa. Później odwróciłem książkę i mój uśmiech zrzedł. Lew jest, a w zasadzie jego oczy, ale na froncie zakrywa je napis. Żeby zakończyć kwestię okładki, to muszę jeszcze dołożyć autorowi ilustracji. Czy naprawdę nie można trzymać się jednego wyobrażenia twarzy bohaterki?

Ciągnąc omawianie spraw technicznych, nie mogę zupełnie nic zarzucić redakcji. Cieszy mnie utrzymanie jednolitych nazw własnych i pewnej maniery, którą czuć w wypowiedziach postaci. Literówek nie wypatrzyłem, ale nie wykluczam ich istnienia, bo skupiłem się na obcowaniu z treścią powieści.

I z pełnym przekonaniem mówię, że warto skupić się na treści, bo „Magia wskrzesza” zabiera nas na zupełnie inny poziom całej historii. Seria, skupiająca się na przygodach, które mogły być do tej pory wyrwane z kontekstu, z tym tomem nabiera rozpędu i zaczyna prowadzić czytelnika w stronę rozwiązania akcji.

Gromada ma problem z powstrzymaniem loupizmu, czyli krótko mówiąc, zdziczenia u nowo narodzonych i dorastających zmiennokształtnych. Panaceum, które pomaga powstrzymać loupizm, wytwarzane jest w Europie, ale tamtejsze stada zmiennokształtnych nie chcą podzielić się swoim sekretem. Traf chce, że Curran zostaje poproszony o przysługę, za którą zapłatą ma być zapas panaceum. Chyba nie ma wyjścia?

Przygoda rozpoczyna się jeszcze zanim nasi bohaterowie dotrą do wybrzeża europejskiego, bo wody po Przesunięciu roją się od piratów. Na lądzie też wcale nie jest bezpieczniej. Z jednej strony są trzy wrogo nastawione stada, z drugiej rozterki sercowe i ktoś o wiele bardziej niebezpieczny niż wszyscy ci zmiennokształtni razem wzięci. Szykuje się naprawdę ciekawa intryga i iście piekielna jatka. Jeszcze zanim zacząłem lekturę, założyłem, że skoro zgodnie z tytułem magia wskrzesza, to bez zgonów się nie obędzie. Nawet obstawiłem w myślach pewne sprawy i mogę powiedzieć, że trafiłem. Nic więcej nie powiem. Musi Wam wystarczyć fakt, że akcja całego tomu toczy się szybko, a finał jest całkowicie galopujący i morderczy. Nie wszystko było zaskakujące, czego trochę żałuję, ale ocena całości jest zdecydowanie na plus.

Cieszy mnie pogłębienie relacji między różnymi postaciami oraz wprowadzenie kilku nowych charakterów, takich jak wilkołaczyca Desandra. Czuję, że ich rola nie będzie marginalna w przyszłości.

„Magia wskrzesza” to kawał dobrej historii, spójnej i rozrywkowej. Jest w niej sporo emocji i humoru, a całość komponuje się w bardzo dobry tekst, który śmiało polecam. Cieszę się, że w końcu fabuła dąży do eskalacji głównego wątku. Przynajmniej wszystko na to wskazuje.

Po szósty tom nie warto sięgać bez znajomości poprzednich. Niby fabularnie nie będzie to skok w przepaść, ale pewne wątki najlepiej poznać od początku. Dlatego polecam gorąco całą serię. Przynajmniej ktoś, kto teraz zacznie przygodę z Kate Daniels oraz jej zmiennokształtnymi przyjaciółmi będzie miał aż sześć tomów do przeczytania przed ukazaniem się kolejnego. Ja niestety muszę czekać, przystępując z nogi na nogę. 

 

Tytuł: Magia wskrzesza

  • Autor: Ilona Andrews
  • Tłumaczenie: Kaja Wiszniewska-Mazgiel
  • Wydawnictwo: Fabryka Słów
  • Data wydania: 09.2018 r.
  • ISBN: 978-83-7964-358-5
  • Wymiary: 125 x 205
  • Liczba stron: 432
  • Oprawa: miękka
  • Cena: 39,90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus