„Nienawidzę Baśniowa” tom 1: „I żyli długo i burzliwie” - recenzja

Autor: Damian Maksymowicz Redaktor: Motyl

Dodane: 27-09-2018 17:45 ()


Przeciętny dziesięciolatek / dziesięciolatka marzy, by dostać się do bajkowych krain, gdzie wszystko jest słodkie, kolorowe, landrynkowe i ojejciu jej. Gdzie śmiechom i śpiewom nie ma końca, a uśmiech zdobi każdy pyszczek i twarzyczkę, łącznie ze słonkiem i kwiatuszkami. Wyobraźcie sobie Krainę Troskliwości tylko bardziej, która natężeniem słodyczy zawstydziłaby Troskliwe Misie. Dziecko na pewno spędziłoby tam szczęśliwy czas i nie chciało prędko wracać do domu, prawda? Chyba że nie jesteście w stanie wrócić do domu...

Przeskoczmy w czasie o jakieś trzydzieści lat (!) - to dosyć długo, ale przecież tytułowe Baśniowo to takie cukierkowe miejsce. Wyobraźcie sobie, że macie niemal czterdzieści lat, od prawie trzydziestu jesteście „uwięzieni” w ciele dziesięciolatki i kompletnie nie idzie Wam znalezienie klucza pełniącego w tym wypadku rolę karty wyjścia z więzienia. Można dostać kręćka. I główna bohaterka komiksu imieniem Gertrude zdecydowanie go dostała. Do tego jest ostro wciastolona i z przyjemnością rozwaliłaby wszystkich cukiersynów i fujów w tym karmelowym Baśniowie. Po prawdzie to właśnie robi przez większość pierwszego tomu.

Autorem tego baśniowego slashera jest Skottie Young występujący tu w podwójnej roli scenarzysty i rysownika. Znany mi dorobek Younga ogranicza się wyłącznie do części artystycznej: multum słitaśnych okładek alternatywnych dla Marvela. Interesujące było zobaczenie, jak w tym niezmiennie słodkim stylu prezentuje orgię kreskówkowej przemocy. Czarny jak smoła humor opiera się na graficznej serii gagów, których szczytowym punktem jest dla mnie niema sekwencja z pierwszoplanowym udziałem Larry’ego (patologicznej wariacji na temat Świerszcza z „Pinokia”), towarzysza Gertrude, której los totalnie go ziewie. Swoją robotę robi również zastosowana czcionka i jarzeniowe, tęczowe kolory. Za te ostatnie odpowiedzialny jest Nate Piekos, wielokrotny współpracownik Younga.

O ile pomysł wyjściowy jest interesujący, to scenariusz nie wymyśla koła na nowo, czerpiąc z „Alicji w Krainie Czarów” czy Czarnoksiężnika z Krainy Oz". Jak już wspomniałem, siłą nośną jest tu oprawa graficzna i gdyby nie kolorowe jatki na każdym kroku, to historia szybko mogłaby się znudzić. Sądzę, że ta sama historia w rękach innego rysownika nie byłaby takim hitem. Trudno mi było oderwać się od tego landrynkowego gore festu w wykonaniu Younga, a uśmiech nie schodził mi z twarzy ani na chwilę. Seria została już zakończona i zamyka się w czterech wydaniach zbiorczych, co wydaje się wystarczającą liczbą, by utrzymać rozbawienie, a jednocześnie nie zarżnąć całego satyrycznego pomysłu, jak Gertrude zarzyna wszelakie stworzonka. Aktów masowej eksterminacji dopuszcza się z wprawą, której mógłby pozazdrościć jej nawet Deadpool. Przez to, jak krwawo i zarazem malowniczo to robi, można przymknąć oko na brak jakiegokolwiek rozwoju postaci. Wszystko, co o niej wiemy to, że jest wściekła i żądna mordu. Skupcie się na ilustracjach, bo bez nich nie zostałoby wiele elementów, które przyciągałby czytelnika z taką mocą. „Nienawidzę Baśniowa” to w gruncie rzeczy platformówka rozgrywana w trybie god mode".

Osobnego akapitu wymaga osoba tłumacza. Funkcja tak często pomijana, o ile samo tłumaczenie jest poprawne. „Nienawidzę Baśniowa” zapewne stanowiło nie lada wyzwanie, któremu Marceli Szpak sprostał i powinien być dumny z efektu. Nazwy lokacji w Baśniowie i miejscowe zamienniki przekleństw zostały przełożone w kreatywny sposób nieujmujący niczego z humoru oryginału. Część baśnio-bluzgów autorstwa Szpaka jest na swój sposób tak urocza, że zawarłem je nawet w treści recenzji.

Hejho, jeżeli jesteście względnie normalni i czujecie, że nie jesteście gotowi na tego typu humor, to „Nienawidzę Baśniowa” może być dla Was nie tylko za mocne, ale wręcz nieśmieszne. Jeśli za to jesteście tak starzy, że pamiętacie jeszcze wesoło tryskające fontanny krwi z „Happy Tree Friends”, to sprawdźcie przykładowe plansze z komiksu Younga. Będzie to ostateczny test przed krwawą, pozbawioną jakiejkolwiek cenzury wyprawą z zielonowłosą Gertrude.

 

Tytuł: Nienawidzę Baśniowa tom 1: I żyli długo i burzliwie

  • Scenariusz: Scottie Young
  • Rysunki: Scottie Young
  • Tłumaczenie: Marceli Szpak
  • Wydawca: Non Stop Comics
  • ISBN: 978-83-8110-622-1
  • Oprawa: miękka
  • Format: 170x260
  • Cena: 40 zł
  • Premiera: 12.09.2018 r. 

Komiks możecie kupić w sklepie wydawnictwa Non Stop Comics.


comments powered by Disqus