„Daredevil. Nieustraszony!” tom 3 - recenzja

Autor: Jakub Syty Redaktor: Motyl

Dodane: 26-05-2018 12:32 ()


 

Podwójna tożsamość samozwańczych stróżów prawa jest ich błogosławieństwem i zmorą. Tym pierwszym, kiedy po uratowaniu świata mogą usiąść w domowym zaciszu i odpocząć po ciężkim dniu lub nocy. Tym drugim, kiedy muszą bezustannie mieć się na baczności, aby prawda nie wyszła na jaw. Matt Murdock wie coś o konsekwencjach przecieku informacji na temat jego alter ego, Diabła Stróża z Hell's Kitchen. Na jego szyi zaciska się pętla. Nadszedł czas rozliczeń i podsumowań. Zarówno dla niewidomego bohatera, jak i dla błyskotliwego scenarzysty.

Ostatni tom „Nieustraszonego!” duetu Bendis/Maleev rozpoczyna się od historii rozgrywającej się na trzech płaszczyznach czasowych: w czasach Złotej Ery, w czasach Srebrnej Ery i w czasach współczesnych. Poznajemy w niej trochę kulis zorganizowanej przestępczości w Hell's Kitchen, a przede wszystkim tego, co działo się przed nastaniem rządów Wilsona Fiska. Wprowadzenie postaci Alexandra Bonta wnosi w świat Daredevila sporo świeżości. Gangster stanowi oś fabularną wszystkich wydarzeń. Ciekawym zabiegiem graficznym jest zmiana stylu rysowania w zależności od czasów, w jakich dzieje się konkretny epizod. Wobec tego otrzymujemy miks klimatu retro oraz tradycyjnej stylistyki Maleeva.

Duże znaczenie dla całej serii ma historia zatytułowana „Dekalog”, jak przyznaje Bendis inspirowana twórczością Krzysztofa Kieślowskiego. Rozpisana na sześć zeszytów przedstawia, co działo się w ciągu roku, kiedy Daredevil był Kingpinem, a w szczególności, jakie to miało znaczenie dla szarych ludzi. Fajnym zabiegiem jest osadzenie akcji wokół osób przychodzących do kościoła na spotkania grupy wsparcia dla mieszkańców Hell's Kitchen. Celem tej grupy jest rozmowa o Daredevilu i jego wpływie na życie zwykłych obywateli. Zabieg taki wprowadza do komiksu wiele subiektywnych punktów widzenia roli, jaką Śmiałek pełni w dzielnicy, a także oceny jego działalności. Tym ciekawszy jest fakt, że praktycznie każda osoba pojawiająca się na spotkaniach odczuła na własnej skórze skutki działań Daredevila lub jego przeciwników i niektórzy z nich mają za sobą naprawdę niesamowite historie.

W ostatnim rozdaniu Brian Michael Bendis rozgrywa najmocniejsze karty, dochodząc do momentu, kiedy los Daredevila wisi dosłownie na włosku, a nożyczki trzyma jego największy wróg. Tak, w tej grze asy w dłoni ma Kingpin, wcześniej sponiewierany, odsunięty na boczny tor, właściwie pozbawiony wszelkich atutów. Jak pamiętamy, nowym Kingpinem ogłosił się przecież zamaskowany Matt Murdock – rzekomo chcąc poprawić sytuację w mieście, a w szczególności w jego rodzinnej dzielnicy, a w rzeczywistości dając upust wewnętrznym frustracjom. W każdym razie teraz wszystko zależy od Wilsona Fiska, a ten nie zamierza mieć żadnych skrupułów... Czy Daredevilowi uda się zabrać łeb spod topora? Czy przyjaciele okażą się dostatecznie pomocni? Wreszcie czy dobro zwycięży, a zło odniesie klęskę? Warto zagłębić się w niniejszy tom, aby poznać odpowiedzi na te oraz inne nurtujące pytania.

Jeśli faktycznie jest tak, że mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, ale po tym, jak kończy, to Brian Bendis zachował naprawdę mocną rzecz na finał swojej przygody z pisaniem perypetii Daredevila. Nie pozostaje zatem nic innego, jak szczerze polecić wszystkie trzy tomy ‎tej serii, które wyszły spod jego reki. To jednak nie wszystko, ponieważ Egmont zamierza kontynuować to, co zapoczątkował Bendis, a mianowicie zaprezentuje kontynuacje losów Śmiałka w wykonaniu duetu Brubaker/Lark. Również warto!

Tytuł: Daredevil. Nieustraszony! tom 3

  • Scenariusz: Brian Michael Bendis
  • Rysunki: Alex Maleev
  • Przekład: Marceli Szpak
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kreda
  • Druk: kolor
  • Stron: 512
  • Format: 170x260
  • ISBN-13:9788328127494
  • Cena: 119,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus