Sebastien de Castell „Cień rycerza” - recenzja

Autor: Żaneta Krawczugo Redaktor: Motyl

Dodane: 18-04-2018 07:12 ()


Sebastien de Castell swoim cyklem Wielkie Płaszcze postanowił przypomnieć, a przede wszystkim rozkochać w literaturze tzw. płaszcza i szpady młode pokolenie, którego, prawdopodobnie, jedynym skojarzeniem są dziś legendarni Muszkieterowie. Debiutancki pierwszy tom serii okazał się wielkim hitem i podbił serca wszystkich – starszych i młodszych czytelników. Niedawno pojawił się drugi tom tej wspaniałej historii i, na całe szczęście, możemy odetchnąć z ulgą, gdyż Cień rycerza trzyma poziom swojej poprzedniczki, choć wprowadza trochę nowości. Nie wszystkie muszą się spodobać, ale wszystkie sprawiają, że świat Wielkich Płaszczy się poszerza.

Przede wszystkim autor duży nacisk położył na rozwój politycznych wątków, które od samego początku miały spory wpływ na rozwój fabuły. Działalność skłóconych ze sobą książąt jest jeszcze bardziej krwiożercza, a ich intrygi jeszcze bardziej niebezpieczne. O czym oczywiście będą mogli przekonać się nasi ulubieni bohaterowie Falcio, Brast i Kest…

Pierwszy Kantor Wielkich Płaszczy został otruty i choć zdaje się powoli zwalczać działanie zabójczego środka, to jednak dzień w dzień budzi się sparaliżowany, a to nie pomaga, gdy w grę wchodzi ochranianie cennego życia jedynej dziedziczki tronu po ukochanym Królu. Tym bardziej że Krawcowa zdaje się mieć własny plan, a wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Król takowego nie miał i nawet jego najbardziej oddany człowiek Falcio zaczyna powątpiewać w dalszy sens swoich działań.

Powieść zawiera w sobie wszystko to, co najlepsze i co składa się na lekturę wprost stworzoną dla młodego czytelnika. Jest humor, akcja i odrobina pieprzu, a do tego wspaniali bohaterowie znani z poprzedniego tomu, jak i nowi. Autor kontynuuje wątki i w zasadzie już od pierwszych stron wrzuca czytelnika w wir walk, a opisy potyczek wychodzą mu wyśmienicie. Niekiedy naiwność działań bohaterów, podejmowane przez nich decyzje albo też po prostu ich tok myślenia zastanawia, jednak nie wpływa to na odbiór książki, ponieważ pisarzowi doskonale udaje się to maskować poprzez intrygujący i skupiający uwagę czytelnika rozwój akcji (grunt to znać swoje słabsze strony i umieć je przekuć na sukces). Starszy czytelnik odnajdzie w tej powieści przygodę i rozrywkę, a także wartości, o których w tych czasach wielu zapomniało - honor, szczerość (niestety czasem przesadna), wiara w wyznaczone cele oraz odpowiedzialność za innych.

Cień rycerza to nie jest głęboka lektura, choć cudownie przemyca wspomniane powyżej bogactwo cnót. Zapewnia wspaniałe chwile, daje zapomnienie i przenosi w bajeczny świat. Na kartach tej książki ożywają bohaterowie, których łatwo jest polubić, więc jeśli martwiliście się, jak wypada kontynuacja cyklu, to nie musicie – sięgajcie po nią śmiało. Jeśli mieliście wątpliwości co do rozpoczęcia swojej przygody z twórczością de Castella, to również możecie je rozwiać, gdyż rzadko zdarzają się powieści cechujące się w równym stopniu watką akcją, ciekawymi bohaterami i tak doskonale wyważoną dawką humoru.

Tytuł: „Cień rycerza” 

  • Autor: Sebastien de Castell
  • Wydawnictwo: Insignis
  • Tłumaczenie: Joanna Grabarek
  • Liczba stron: 648
  • Format: 140x210 mm
  • Oprawa: miękka
  • Data wydania: 04.04.2018 r.
  • Cena: 39,90 zł


comments powered by Disqus