Wiersze slavian_ignis

Autor: slavian_ignis Redaktor: druzila

Dodane: 16-06-2007 08:03 ()


 

Czarne motyle

 

Pojawiły się całą świtą po mym przebudzeniu

- otwarłem oczy w trumiennej przestrzeni i zobaczyłem złudzenie węgla

i całunu na mym parapecie

spowite grozą na pierwszym planie

a kiedyś coś innego widywałem - most z tęczy, Bifrostem zwany...

 

Oczekuj tylko śmierci z przybyciem czarnych skrzydeł motyla

sierp sygnalizują i nim po same żyły ręcę tną

Oczekuj nieruchomości powiek z przybyciem Czarnego Anioła

złowróżebny układ kart z jego piór

Jemu służą już tylko ...kapłani śmierci!

 

 

 

Dziewczynka

 

Przed oczyma to ona -dziewczynka żebra o kawałek księżyca

Dorosły na to- „Odejdź księżyców nie ma„

pewny, że niewiara w nietoperze jest wyższą racją

Dziewczynka odwraca twarz i szuka dalej luster i antykwariatów

z księgami niepodważalnymi w gwiezdne pyły

-„ ku Via Sacrze wiodą przyjaciele ...".

 

Mam to samo co kiedyś na sumieniu :

poufność z meteorami i myśli omamione

obietnicą gwiazdozbiorów...

Jestem kobietą z ukrytym cylindrem

dzieckiem magii od czasu do czasu

stając się Kirke na huśtawce w Dolinie Szkieł

Stygmat czaru zasiałam w głowie Odysa

-teraz pędzę za nim do Itaki

-jam, Kirke Szalona

- mój wybryk fantazji...

 

 

 

Bez snu

 

Cicho - jakby gospodarz stworzył plantację maku czarną nocą

Mroczno - bastion sów zjada myszy

alpinistów w zdobywaniu firanek

a studnia coś mruczy - mruk mruk

rozdwojonym głosem

Bezsennie - usprawiedliwienie samotności bogów

uderzającej o dzbany w Domu Tłumu

przychodzi po rozliczeniu się z koszmarem 100 dnia

w pustynnej samotni

 

 

 

K2

 

Przed zdobyciem K2 szczur wzdrapuje się na półki w piwnicy

odwracając kota ogonem od swojej winy

Po ich zdobyciu ma wyższe ambicje wgryzając się w kark

i wykręcając palce człowieka ze szramą

biegnie kłusem jak maratończyk kota pozbawiając medalu

dopóki przebiegłość nie osiągnie kulminacji

na schodach pełnych trupów

-"K2 jest już blisko, wędrowniku pod mostami - wystarczy po trupach

deptać ciężkimi łapami„

 

 

 

Krew-jabłka -śnieg

 

Zima zaniemówiła w odbiciach zwierciadeł

-nawet po cyniku Twardowskim ani słychu w diablim haremie

Domy i baszty otulone szalem z tęsknoty do kominków z ogniem i

herbaty z imbirem pozamykały okna na mroźne oddechy

Cisza - ktoś dał pretekst do hibernacji...

 

Tylko pan o lśniącym kle ma uciechę -

zacierając ręcę na transylwańskiej ziemi w krwi zanurza usta

i szuka gorliwie jak czarnoksiężnik -

„Gdzie jesteś Królewno Śnieżko jeśli mam sny pełne niepokoju o Tobie?"

 

Zima - jezioro luster nic nie odpowie wiatr wyrazi się jak cudzoziemiec

gdzieniegdzie tylko przerażony zobaczy jak

krew wysysa czerwień jabłek

jabłka bledną na podobieństwo śniegu

śnieg powierzchnią dla krwistych grafitti

Krew - jabłka - śnieg...

 

 

 

Smacznego

 

Zawsze były kły zęby natomiast

sztuczką lekarzy dentystów tylko

do przekonywania o jaroszach z makaronami

protezą za sumy

zadbali o to aby zaprzeczyć

-antyteza nieposłuszna-

istnienie kanibali tak jak dla paradoksu

kto mówi :SMACZNEGO.

 

 

 

Wejście w mrok

 

Mam brata w swej niemoralności

mieszka nie-daleko w jaskini mroku

nasycając oczy wodnistością rzęs

kiedy tylko chce mnie skusić na sentymenty

Nęcąc wspomnieniami zachęca do kopania kurhanów

i odkopywania poczerniałych historii

aby przekraczać widzialność perspektyw

Dzisiaj napawając wczoraj - today -yesterday

a ponoć nigdy nie wierzyłam w duchy rzeczywistości...

 

Wchodzę w mrok szafy jak w piekło z aurą nieba

coraz mi bliżej a zarazem dalej od ostatniego przyjaznego domu

studnia jest głębsza z każdym spojrzeniem

czakramem jest witalnych sił

czakramem dla mroku...

 

 

 

Heban

 

Zrodzona we mnie chęć anonimowości poznawanej za charakterystyką

zapachu - nie dla wszystkich a dla wyjątków pająków zawieszonych w

próżni czarownej ucichłam w misterium dębów z jutrzenki powitaniem

gdy ktoś - niby Nazgul niby król o wilczych kłach -

odkrył moją receptę na skrywanie w kokonie

po relikwii stukając kłami jakby historia była

na zawołanie ukrzyżowaniem hebanu...

 

 

slavian_ignis


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...