Ilona Andrews „Magia krwawi” - recenzja

Autor: Damian Podoba Redaktor: Motyl

Dodane: 02-04-2018 10:19 ()


Nie ma to, jak rodzinne spotkanie prawda? Nie dla każdego. Kate Daniels na pewno nie jest zwolenniczką takowych. W końcu mogą się one zakończyć rozlewem krwi. A zgodnie z tytułem czwartej książki duetu o pseudonimie Ilona Andrews, „Magia krwawi”.

Akcja serii znacząco przyśpiesza. Było to do przywidzenia, kiedy w poprzednim tomie pojawił się jeden z przybocznych legendarnego Rolanda, a prywatnie wroga numer jeden głównej bohaterki. Skąd ten antagonizm nie zdradzę. Ktoś, kto czytał poprzednie powieści, będzie wiedział, a wszyscy inni powinni udać się do księgarni i nadrobić braki. Na kartach tomu przewijają się zarówno zmiennokształtni, jak i wampiry. Swoje pięć minut ma nawet Gildia Najemników, wcześniej będąca graczem zakulisowym. Wydarzenia przedstawione w tej historii wstrząsnął też Zakonem. Jest to fabularna uczta.

Kate przeżywa swoje sprawy osobiste, które rzutują na efektywność jej pracy. Kiedy sytuacja wydaje się klarować, musi stawić czoła niechęci Gromady oraz kłopotom przyjacielskim. W zasadzie już na tym etapie mógłbym podsumować książkę. Dość rzec, że finał tej opowieści jest chyba najlepszym, jaki zdarzyło mi się przeczytać. Mimo wielu niedopowiedzeń moja wyobraźnia kreowała takie sceny walki, za które filmowcy dostaliby Oscara.

Ilustracja na okładce jest trochę pozbawiona emocji. Szara kolorystyka tylko potęguje to wrażenie. Oczywiście styl rysunku oraz przedstawione postacie są świetne. Ponownie Zabójca wygląda tak, jak powinien, ale Kate jest tak beznamiętna, że aż strach. Gdzie ten pazur i temperament, który jest wewnątrz?

Drugą rzeczą, która kontrastuje z doskonałą treścią, jest edycja tekstu. Czytam dużo, nie zawsze uważnie, więc czasami zaznaczam, że być może literówki były, ale je przeoczyłem. Tym razem niestety w lekturze kilka ukłuło mnie boleśnie w oczy.

Wydawniczy poziom nie uległ żadnym zmianom. Klejenie zapewni żywot książki na długie lata, a papier, choć z czasem zżółknie, to będzie dalej przyjemny dla wzroku.

Teraz czas na oficjalne podsumowanie. „Magia krwawi” to fabularne mistrzostwo. Zdecydowanie najlepsza książka serii, spośród tych, które miałem przyjemność czytać. Tempo akcji, waga wydarzeń i ilość informacji, które przetaczają się na tych nieco ponad czterystu stronach, jest zaskakująca. Ta książka wciąga. Bohaterowie walczą, krwawią i przeżywają, a czytelnik wraz z nimi. W zasadzie nie spodziewam się niczego innego po kolejnych tomach, zatem czekam niecierpliwie, a Wam radzę nie przepuścić tej serii koło nosa.  

 

Tytuł: Magia krwawi

  • Autor: Ilona Andrews
  • Tłumaczenie: Anna Czapla
  • Wydawnictwo: Fabryka Słów
  • Data wydania: 03.2018 r.
  • ISBN: 9788379643097
  • Wymiary: 125 x 205
  • Liczba stron: 440
  • Oprawa: miękka
  • Cena: 39,90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus