Spotkanie z Surenem Cormudianem - autorem najnowszej powieści w Uniwersum Metro 2033
Dodane: 14-02-2018 07:26 ()
W związku z premierą „Wędrowca” – jednej z najważniejszych lektur w świecie „Metra 2033” – 21 lutego o godz. 18.00 w warszawskim Empiku (Empik Junior) z fanami serii spotka się autor książki Suren Cormudian. Będzie to niepowtarzalna okazja, by z autorem porozmawiać, zdobyć jego autograf i zrobić sobie z nim zdjęcie. Zapraszamy!
W odległym 2010 roku, gdy „Metro 2033” cieszyło się największą popularnością, „Wędrowiec” został napisany dla społeczności portalu metro2033.ru, oryginalnie nieprzeznaczony do wydania na papierze. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Fani pokochali historię od pierwszych stron, tym samym przypieczętowując jej los – po kilku miesiącach została oficjalnie opublikowana. W ten sposób Suren Cormudian (wraz z Andriejem Diakowem) stał się jednym z pierwszych autorów wybranych spośród społeczności. Książka okazała się ogromnym sukcesem i weszła do żelaznego kanonu świata „Metra 2033”.
„Wędrowiec” zdobył brązowy medal w głosowaniu na książkę roku 2010 (zaraz za „Pitrem” i „Do światła”) i został wydany w dwóch specjalnych dodatkowych wydaniach (w twardej oprawie i w edycji kieszonkowej, wraz z innymi najlepiej sprzedającymi się książkami). Dmitry Glukhovsky docenił kunszt Surena i poprosił go o napisanie kolejnej powieści w serii. Taki początek ma znane w Polsce „Dziedzictwo przodków”.
„Wędrowiec” to lektura dla każdego fana postapokalipsy – nie wymaga znajomości żadnej innej książki serii – będąca równie dobrym wprowadzeniem do świata, jak oryginalne „Metro 2033”. Jeżeli czytaliście „Dziedzictwo przodków”, to na pewno chcecie się przekonać, jaki los spotka niedoszłego męża Rity.
Nowe opowiadanie Dmitrija Glukhovsky’ego zatytułowane „Koniec drogi” darmowym dodatkiem do każdego egzemplarza „Wędrowca”.
„Koniec drogi” opowiada o jednej z legend, którą możemy usłyszeć w „Metrze 2034”. Załoga atomowego okrętu podwodnego, która przetrwała wojnę, zacumowała niedaleko Władywostoku. Dzięki użyciu reaktora atomowego mogła osiedlić się w opuszczonej wiosce rybackiej. Brzmi znajomo? Jeżeli czytaliście „Za horyzont”, zapewne tak. Jednak to nie o losach załogi opowiada „Koniec drogi”, a o wyjątkowym spotkaniu chłopca i starca, których łączy tytułowa droga.
comments powered by Disqus