Recenzja książki „Wilczarz" Marii Siemionowej
Dodane: 08-06-2007 17:48 ()
{obrazek https://paradoks.net.pl/murgen/wilczarz.jpg}
Fantastyka naszych wschodnich sąsiadów kojarzy się zazwyczaj z niekonwencjonalnymi rozwiązaniami, dziwacznymi wręcz pomysłami na światy i swobodnym, a niekiedy nawet polemicznym podejściem do konwencji funkcjonujących „w branży". Tymczasem powieść, którą proponuje nam wydawnictwo Prószyński i S-ka, sprzeciwia się temu trendowi, wzorując się na klasykach nad klasyki heroic fantasy.
Niemłoda już książka rosyjskiej autorki Marii Siemionowej „Wilczarz" to pierwszy z pięciu tomów serii fantasy opartej na tradycji najzupełniej kanonicznego sword and sorcery. Powieść prowadzi czytelnika śladami potężnego wojownika, ostatniego ze swego plemienia, który wyzwoliwszy się z niewoli w kopalniach rusza wykorzystać swe nadzwyczajne zdolności do zemsty. Ci, którzy staną na jego drodze mogą znienawidzić dumnego, prymitywnego i upartego dzikusa, albo pokochać za honorowe zachowanie i chęć pomocy innym. Brzmi znajomo? Nie, to nie Conan, chociaż takie skojarzenia łatwo nasuwają się szczególnie w początkach lektury.
Najbardziej chyba odświeżającą częścią książki jest przedstawiony w niej świat. Mimo, że tu również powieść nie łamie konwencji i dzieje się zasadniczo w realiach zbliżonych do klasycznego „pseudośredniowiecza" znanego z tak wielu innych pozycji, z pewnością ciekawym pomysłem jest wyraźna słowiańskość świata. Nietrudno w przedstawionych w nim narodach znaleźć analogie do historycznych państw, ale w samym centrum opowiadanej historii stoją ludy, którzy wierzenia i obyczaje wyraźnie nawiązują do naszych swojskich klimatów. Istotnym motywem jest wątek, który można nazwać niemalże tradycyjno-ekologicznym. Otóż tytułowy bohater opisywany jest jako przedstawiciel plemienia umiejącego żyć w zgodzie z naturą i rozlicznymi jej duchami, a jego szczytem marzeń jest zamieszkać w spokojnym otoczonym jabłoniami domu z kochaną żoną u boku. Stoi on w opozycji do niehonorowych mieszkańców miast, którzy dawno porzucili zwyczaje swoich przodków.
Poza pierwszoplanowym bohaterem - oczywiście niesamowicie silnym, zręcznym i władającym niemal magiczną sztuką walki - pojawi również się uczony mędrzec, mądra władczyni i zdradziecki możnowładca. Mimo całej tej galerii w gruncie rzeczy sztampowych postaci, książkę czyta się nadspodziewanie dobrze, a styl, chociaż wyraźnie dopasowany do konwencji, nie jest przesadzony.
Jeśli pominiemy pewną dozę charakterystycznej dla heroic fantasy naiwności i braku realizmu, które dla jednych stanowią minus, a dla innych po prostu część konwencji, największą wadą książki jest brak swego rodzaju motywu prowadzącego fabułę. Przynajmniej przez pierwszą połowę książki śledzimy losy głównego bohatera jako zbiór raczej epizodycznych przygód i perypetii, nie połączonych żadnym głównym wątkiem.
Całość jest więc, trochę niespodziewanie, całkiem przyjemną pozycją, chociaż nie idealną dla tych, którzy w każdej książce szukają nowych odkryć. Natomiast jako lektura wakacyjna - w sam raz.
Dominika "Elanor" Kurek
Tytuł: Wilczarz
Tytuł oryginału: Volkodav
Autor: Maria Siemionowa
Tłumaczenie: Anna Łabuszewska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 544
Wymiary: 142 mm x 202 mm
Oprawa miękka
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...