„DC Super Hero Girls: Galaktyczne Igrzyska" - recenzja
Dodane: 24-11-2017 12:46 ()
Kultowe heroiny DC jako uczennice szkoły dla superbohaterów? Na taki pomysł jakiś czas temu wpadł tandem DC i Warner Bros. Dla zagorzałych fanów komiksowego świata DC idea dość szalona... No bo w końcu mamy "Młodych Tytanów", prawda? Po co kolejna produkcja z nastoletnimi superbohaterami? Jednak czasem zdarza się, że nawet tak zwariowany pomysł może się obronić. Czy również udało się to w tym przypadku?
Cóż, na początek warto wiedzieć o jednym. Nie oszukujmy się. To pozycja zdecydowanie przeznaczona dla młodszej widowni. Jednak jest ona na tyle przemyślana, że nie drażni, ani nie nudzi (w przeciwieństwie do klockowego "Lego DC Super Hero Girl: Złodzieja Pamięci", który dzieje się po wydarzeniach z "DC Super Hero Girls: Galaktycznych Igrzysk"). No, chyba że ktoś z was należy do fanatycznych fanów DC. Tym odradzam. Zdecydowanie. Wracając jednak do kolorowego uniwersum nastoletnich obrońców świata....
A co właściwie słychać u naszych superbohaterek tym razem? No cóż, tym razem fabuła w głównej mierze skupia się na zbliżających się Igrzyskach Galaktycznych, podczas których będą rywalizować dwie szkoły: Akademia Korugar (z dyrektorem Sinestro) i Super Hero High (niezmiennie dzierżąca stanowisko dyrektorki Amanda Waller) oraz na dokładkę Furie (z nimi spokrewniona jest Big Barda, obecnie uczennica Super Hero High). To wydarzenie do swoich niecnych celów chce wykorzystać przez nikogo niepodejrzewana informatyczka Super Hero High - Lena Thurol a tak naprawdę Lena Luthor. Jednak czy tylko ona? I czy naszym bohaterkom, czyli Supergirl, Batgirl i Wonder Woman uda pokrzyżować się jej niecne plany oraz zwyciężyć razem z całą szkołą nad Akademią Korugar w igrzyskach?
Prócz sportowej rywalizacji i zemsty siostry Lexa podczas seansu pojawia się też wiele poważniejszych kwestii. Ciekawie rozwija się wątek rodzinny (Big Barda i relacje z siostrami Furiami, relacje między dwoma siostrami: Starfire i Blackfire). Świetnie pokazano, że nie możemy zmienić tego, z kim jesteśmy spokrewnieni, ale fakt ten nie musi wpływać na podejmowane przez nas decyzje w życiu, o czym właśnie dobitnie przekonuje nas postać Big Bardy. Z kolei "kniostrzańskie" relacje Starfire i Blackfire to świetne studium tego, że miłość i więzy krwi (w tym przypadku sióstr) czynią nas silniejszymi, pomimo różnic charakteru. To właśnie na Big Bardzie i Starfire skupia się część fabuły, zazębiając się z główną osią opowieści. Co nie znaczy, że reszta postaci stanowi tylko i wyłącznie tło i jest bez wyrazu. Nie. Każda z nich ma swoją rolę do odegrania. Jednak zdecydowanie najważniejszą kwestią, jaka zostaje poruszona w animacji, jest pytanie: co czyni nas bohaterami? Czy tylko moc? Czy też coś więcej? Ważny jest też motyw wyboru przewijający się podczas całego seansu: między dobrem a złem (Lena, Platinum, Big Barda), między zaszczytami, potęgą a własnymi przekonaniami (Wonder Woman, Big Barda, Starfire). Właśnie takie pytanie postawili sobie twórcy i według mnie wywiązali się z tego zadania bardzo dobrze. Scenarzyści potrafili połączyć różne wątki i elementy fabularne tak, by wyszła w miarę interesująca fabuła z dość zadziwiającym zakończeniem. Mam nadzieję, że postać, którą poznaliśmy właśnie w finale, ponownie pojawi się w tym uniwersum (przynajmniej wszystko na to wskazuje). Dodatkowo warto również wspomnieć o ciekawym wątku humanizacji robotów (fragment dotyczący Platinum i responsometra dr. Magnusa).
Co do wydania DVD: wartym odnotowania jest fakt zachowania jednolitego stylu graficznego serii wydawanych pod znakiem DC (niezależnie czy to pozycja dla dorosłych, czy dzieci). Zawsze jest to kolorowy " à la szkic" na białym tle. Fajny pomysł. Poza tym cieszy, że można skorzystać zarówno z napisów, jak i polskiego dubbingu. Jeśli chodzi o ten ostatni: jest dobrze. Oprócz samego filmu do płyty DVD jako materiały dodatkowe zostały dołączone 7 krótkometrażówek (jako websoidy są również dostępne na youtube) i teledysk do piosenki "That's My Girl" (ciekawa pozycja, mogąca być świetną alternatywą dla wpadającej w ucho piosenki przewodniej).
Co do samej animacji Owszem celuje ona głównie w młodocianą widownię (przede wszystkim dziewczynki), ale co ważne, może ją oglądać każdy bez względu na wiek czy znajomość świata DC.
Ocena: 6/10
Tytuł: „DC Super Hero Girls: Galaktyczne Igrzyska”
- Reżyseria: Aranovich Hamilton Cecilia
- Dystrybutor: Galapagos
- Data premiery: 06.2017 r.
- Język oryginału: angielski
- Lektor: nie
- Dubbing: tak
- Napisy: polskie, węgierskie, rumuńskie, portugalskie, chińskie
- Nośnik: DVD
- Typ dysku: DVD-9
- Dodatkowe nośniki: brak
- Liczba nośników: 1
- Dźwięk: Dolby Digital 5.1
- Region: 2.0
- Czas trwania: 73 minut
- Cena: 39,99 zł
Dziękujemy dystrybutorowi Galapagos Films za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus