„Batman i Harley Quinn” - recenzja

Autor: Ewelina Sikorska Redaktor: Motyl

Dodane: 18-10-2017 14:29 ()


Po dość kiepskim „Batman: Zabójczy żart” i dość ciekawym zwiastunie przygód Batmana i ukochanej Jokera, liczyłam, że tandem DC i Warner Bros. podniesie się z kolan i wypuści wreszcie animację wartą uwagi w duchu przygód obrońcy miasta Gotham. I nie myliłam się. „Batman i Harley Quinn” to solidna dawka rozrywki pełnej akcji, ale też humoru i absurdu.

A o czym właściwie jest Batman i Harley Quinn"? Wszystko zaczyna się od Poison Ivy i Floro, którzy włamują się do pewnego laboratorium i wchodzą w posiadanie informacji mogących zniszczyć dotychczasowy świat. Aby temu zapobiec, Batman i pomagający mu przy tej sprawie Nightwing muszą zjednoczyć siły z... Harley Quinn. Tak nie przesłyszeliście się! Jedynie dziewczyna Jokera może im pomóc. Będąc najlepszą przyjaciółką Ivy, jako jedyna może wiedzieć, gdzie ta ostatnia może przebywać. Problem w tym, że Harley po opuszczeniu gmachu Arkham zapadła się pod ziemię i nikt nie wie, gdzie się podziewa... Batman i Nightwing muszą ją znaleźć za wszelką cenę, zanim Ivy i Floro zrealizują swoje niecne zamiary. Tylko czy Harley będzie chciała znów założyć kostium i pomóc obrońcom Gotham?

 



Diamentem całej opowieści jest zdecydowanie Harley. Dziewczyna Jokera (w tej akurat animacji bez ukochanego) nadaje ton od pierwszego do ostatniego aktu filmu. Batman i Nightwing, choć odgrywają znaczące role, to jednak bledną właśnie przy swojej kobiecej sojuszniczce, która za każdym razem wychodzi na pierwszy plan. Ta pozornie zresocjalizowana kryminalistka i zarazem była dziewczyna super łotra próbuje prowadzić zwykłe życie, ale przeszłość nie daje jej spokoju. Co ważne, twórcom udało się pokazać, jak bardzo skomplikowaną postacią jest Harley. Z jednej strony to socjopatka, która bez mrugnięcia okiem potrafi manipulować każdym, kto jej się nawinie pod rękę. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, co w danej chwili chodzi jej po głowie. Widz jest jednak w stanie dostrzec jej rachityczne „ludzkie” odruchy i jej współczuć np. gdy opowiada Nightwingowi o swoich porażkach w walce o powrót do zwykłego życia, jak bardzo jej dawne czyny komplikują jej obecną sytuację życiową. Widzimy, że Harley na swój osobliwy sposób stara się zmienić i odciąć od przeszłości, ale gdy coś zagraża jej bliskim, jest w stanie się poświęcić wszystko, nawet spokojne życie. Tym bardziej że z Ivy łączy je słabość do facetów, którzy zdecydowanie sprowadzają je na złą drogę.

Dlatego uważam, że to właśnie Quinn jest najlepiej poprowadzoną postacią i ona kradnie show pozostałym. Reszta już tak dobrze zarysowana nie jest i pozostaje w klasycznych schematach: Batman jest mroczny i to typ sztywniaka, Nightwingowi zdaje się, że wyrósł ze spodenek Robina, jednak nadal z opresji ratuje go Batman, a Ivy działa jak zwykle w imię wyższego ekologicznego dobra, nie patrząc na konsekwencje swych czynów. Jednak taki stan rzeczy nie zabiera przyjemności z oglądania.



Choć mamy do czynienia z dość prostą historią, to jest ona poprowadzona sprawnie, bez żadnych dłużyzn (nawet piosenki, które pojawiają się w trakcie toku akcji, tego stanu rzeczy nie są w stanie zmienić) i pełna gagów zarówno wyższych, jak i niższych lotów. Na pierwszy rzut oka bardziej czuć tu klimat z klasycznego serialu animowanego z lat 90. niż współczesnych nolanowskich adaptacji przygód Mrocznego Rycerza. To dobrze, bo od czasu do czasu przyda się przewietrzyć to uniwersum i wpuścić trochę humoru i absurdu. Co w pełnej okazałości czyni właśnie Batman i Harley Quinn". Zdecydowanie najlepszą rzeczą, jaką zobaczycie podczas całego filmu, będzie koniec. Bardzo niestandardowy jak na historię z Batmanem. On najlepiej podkreśla jak pokręcona, absurdalna i trochę szalona jest ta animacja. I jak potrzeba takich opowieści w tym uniwersum. Kreska, którą widzimy w animacji, jest jak najbardziej klasyczna, a muzyka udanie uzupełnia historię, którą oglądamy.

Jeśli chodzi o wydanie DVD: możemy wybierać między napisami a lektorem (proponuje to pierwsze, bo Harley w oryginale ma fajny głos). W przypadku materiałów dodatkowych najbardziej zaciekawiły i spodobały się materiały zapowiadające Batmana w XIX-wiecznym Gotham, czyli Batman: Gotham by Gaslight". Reszta dodatków promuje inne animacje DC i Warner Bros. (m.in. historię Batmana u boku z dziewczyną Robinem czy grę z Ligą Zabójców).

Jak dla mnie „Batman i Harley Quinn” to świetna rozrywka, którą zdecydowanie lepiej się ogląda niż Batman: Zabójczy żart". Sorry Joker, ale twoja panna lepiej sobie radzi, przynajmniej w animacjach DC i Warner Bros.

Ocena: 7/10

Tytuł: „Batman i Harley Quinn”

  • Reżyseria: Sam Liu
  • Obsada: różni
  • Dystrybutor: Galapagos Films
  • Data premiery: 2017-08-30
  • Język oryginału: angielski
  • Lektor: tak
  • Języki z lektorem: polski, angielski, czeski, węgierski, słowacki
  • Dubbing: nie
  • Napisy: polskie, angielskie, arabskie, czeskie, greckie, węgierskie, rumuńskie
  • Nośnik: DVD
  • Typ dysku: DVD-9
  • Dodatkowe nośniki: brak
  • Liczba nośników: 1
  • Dźwięk: Dolby Digital 5.1 (angielski), Dolby Digital 2.0
  • Region: 2
  • Czas trwania: 71 minut
  • Cena: 32,99 zł

Dziękujemy dystrybutorowi Galapagos Films za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus