„Jak zbić fortunę w czerwcu '40” - recenzja
Dodane: 13-01-2017 19:37 ()
Fabien Nury i Xavier Dorison połączyli siły, aby opowiedzieć nieco zwariowaną, sensacyjną fabułę, której akcja rozgrywa się podczas II wojny światowej we Francji. Jednak nie jest to typowa historyjka o walkach z nazistowskim najeźdźcą, ponieważ bohaterowie nie poczuwają się do roli obrońców ojczyzny, a jedynie pragną wzbogacić się w obliczu panującego w kraju chaosu.
W przeddzień wkroczenia Niemców do Paryża okazuje się, że w stolicy zostały dwie tony złota. Jak najszybciej trzeba je wysłać konwojem poza strefę wpływów nazistów. Zanim jednak dyrekcja banku przygotuje drogocenny ładunek do drogi i wybierze godnych zaufania konwojentów, wieść o złocie rozchodzi się drogą pantoflową. A przecież w tych burzliwych i niepewnych czasach, gdy władza martwi się jedynie o swoją skórę, komu będzie się chciało ścigać potencjalnych złodziei? I tak w skład szajki pragnącej wyrwać dla siebie choć odrobinę złotych sztabek znajduje się niejaki Labayrie - tchórz i bumelant, niespełniony bokser Franck, wpływowy Korsykanin Sambio, Kurtz - Niemiec nienawidzący Hitlera oraz Ninon – specjalistka od materiałów wybuchowych i nie tylko.
Niezwykle barwna zbieranina postaci, która nie ma szczęścia i czasu, by bliżej się poznać, tylko wyrusza w drogę za furgonem transportującym złoto do Bordeaux. Po drodze czekają na nich różne przeszkody, te prozaiczne, związane z materią niełatwego zadania, i te nieprzewidywalne, spowodowane działaniami wojennymi, okupacją wroga, a także chęcią przejęcia ładunku przez kolejne osoby.
Jeżeli uwielbiacie fabuły pokroju Złota dla zuchwałych, to Jak zbić fortunę w czerwcu ’40 powinno was zainteresować. Duet scenarzystów stworzył niezwykle zabawną, sensacyjną opowieść, w której ścierają się przeciwstawne charaktery udzielających się na jej kartach postaci, dając nie tylko niezapomnianą rozrywkę, ale trzymając w napięciu do ostatniej strony. Pościg za upragnionym złotem, przepustką do innego świata, wolnego od wojny, zmartwień i poniżenia, to wyprawa najeżona zasadzkami, brawurowymi akcjami, w końcu sytuacjami bez wyjścia, których nie powstydziłby się rasowy film akcji z dużym budżetem. Mimo że główne postaci to kanalie, ludzie o nadszarpniętej reputacji, raczej mało patriotyczni, to nie sposób ich nie polubić. W ich dialogach czuć lekkość, zawadiackość, a heroiczne czyny, mimo że nie przychodzą im łatwo i na ogół są przypadkowe, nadają całości odpowiedniej dramaturgii. Fabuła ani przez chwilę nie traci tempa, a przeszkody, które twórcy stawiają bohaterom na drodze do bogactwa, są pomysłowe i prawdopodobne, patrząc przez pryzmat toczącej się wokoło wojny. Rysunki Laurenta Astiera udanie obrazują emocje postaci, są miłe dla oka, a jednocześnie sprawnie ilustrują wartką akcję.
Na tle typowo rozrywkowych pozycji frankofońskich Jak zbić fortunę w czerwcu ’40 wybija się przed szereg przede wszystkim za sprawą doskonałej historii, która obfituje w liczne zwroty, jest dynamiczna, a nadto posiada ten posmak ironii i humoru, z którego słyną Francuzi. Bez wątpienia jest to jeden z tych tytułów, któremu warto się bliżej przyjrzeć.
Tytuł: „Jak zbić fortunę w czerwcu '40”
- Scenariusz: Xavier Dorison, Fabien Nury
- Rysunki: Laurent Astier
- Kolor: Laurence Croix
- Tłumaczenie: Jakub Syty
- Wydawca: Scream Comics
- Data premiery: 12.2016 r.
- Oprawa: twarda
- Format: 24 x 32 cm
- Papier: kredowy
- Druk: kolor
- Liczba stron: 136
- Cena: 85 zł
Dziękujemy wydawnictwu Scream Comics za udostępnienie komiksu do recenzji.
Galeria
comments powered by Disqus