„Superman/Batman" tom 4: „Zemsta” - recenzja
Dodane: 02-12-2016 20:52 ()
Nieprawdopodobny ciąg zdarzeń doprowadził do tego, że los Batmana i Supermana zależy częściowo od... Bizarro oraz Batzarro. Świat widziany na opak? Dokładnie. I nie tylko w przenośni. „Superman/Batman: Zemsta”, czyli czwarty już album zbiorczy cyklu potrafi zaskakiwać.
Jeph Loeb, scenarzysta prowadzący serię, doprowadził do sytuacji, w której znacząco zmienił się status quo. A mówiąc szczerze – trudno powiedzieć, o którym porządku/rzeczywistości jest właściwie mowa. Wszystko dlatego, że w tej historii wyjątkowo słyszalnym echem odbijają się wydarzenia z konfrontacji pomiędzy Człowiekiem ze Stali, który wraz z Mrocznym Rycerzem i Supergirl pojedynkował się z Darkseidem – warto mieć w pamięci wydarzenia z drugiego tomiku wydanego przez Egmont.
„Zemsta” zaczyna się jednak od przedstawienia aktywności grupy Maximus – swoistego wyobrażenia Ligi Sprawiedliwych w jednej z alternatywnych rzeczywistości. Drużyna (anty) bohaterów pała żądzą rewanżu na dwójce największych herosów DC z powodu straty kompana. Intryga nie jest jednak taka prosta, bo liczba antagonistów, którzy ciągną za sznurki machinacji, powiększa się właściwie wraz z rozpoczęciem każdego z sześciu zeszytów.
Bardzo pomysłowa jest jednak nie tylko galeria osobowości, w tym takich, których trudno byłoby się spodziewać, co również... nakreślenie poszczególnych relacji. Najważniejszym i najbardziej atrakcyjnym elementem niezmiennie jest dualna forma narracji, a więc wewnętrzne monologi Kal-Ela oraz Bruce’a. Dodatkowy walor to obecność sidekick’ów – Kara, Linda, Cir-El... a ponadto różne inkarnacje Mrocznego Rycerza. Prawdziwe gwiazdy z nieskończonej liczby Ziem.
W tej szalonej, nieprzewidywalnej, choć wewnętrznie spójnej stylistyce doskonale odnajduje się Ed McGuinness odpowiedzialny za wizualną stronę komiksu. Jego mocna, wyrazista kreska prowadzona jest w bardzo harmonijny sposób. McGuinness nie stroni od całostronicowych przedstawień herosów, świetnie dookreślając muskulaturę postaci i ich fizyczną zmysłowość, mając również talent do tworzenia dynamicznych starć, których w „Zemście” nie brakuje.
Jest w tej opowieści wyjątkowa żywiołowość – w odniesieniu do ilustracji, a także przemyślany układ zdarzeń – w kontekście fabuły. Co więcej, album powinien spodobać się nie tylko fanom niezobowiązującej rozrywki, ale również czytelnikom z komiksofilskimi zapatrywaniami – Red Son i Mroczny Rycerz z serii „Batman Beyond” w jednym komiksie? Otóż to – czysta rozkosz!
Tytuł: „Superman/Batman" tom 4: „Zemsta”
- Scenariusz: Jeph Loeb
- Rysunki: Dexter Vines, Ed McGuinness
- Wydawca: Egmont
- Data premiery: 09.11.2016 r.
- Tłumaczenie: Jakub Syty
- Format: 165x255 mm
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
- Papier: kreda
- Druk: kolor
- Stron: 144
- Cena: 39,99 zł
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.
Galeria
comments powered by Disqus