„Słodka Szarlotka” – recenzja

Autor: Marcin Waincetel Redaktor: Motyl

Dodane: 15-10-2016 20:19 ()


Frywolna, bardzo zmysłowa, a także – w nawiązaniu do tytułu komiksu – naprawdę smaczna historia. Taka jest właśnie „Słodka Szarlotka”, na wskroś erotyczna propozycja z kosmicznej Planety Komiksów.

Opowieść zaczyna się naprawdę ogniście, bo od pożaru, który wybuchł niespodziewanie w jednej z francuskich kamienic. Lokatorki mieszkania – seksowne, młode i czarujące dziewczyny – choć tracą dach nad głową, to odznaczają się jednak pewną życiową zaradnością. A może bardziej... pogodą ducha. Ważne to o tyle, że nad ich głowami pojawiły się czarne humory – detektywistyczne śledztwo. Czy panienki skrywają dodatkowe tajemnice?

Ano pewnie, że skrywają! Potrafią mamić, wodzić na pokuszenie, grać na zmysłach. W żyłach każdej z nich – filuternej Szarloty, żywiołowej Aline, wyzwolonej Mei – płynie gorąca krew, która prowokuje konkretne, naprawdę... interesujące sytuacje. Zazwyczaj dzikie, odrobinę wampowate, ale przede wszystkim, no cóż, diabelnie pociągające. Tak dla niewiast, jak i czytelników.

Bo „Słodką Szarlotką” doświadcza się przede wszystkim na sensualnym poziomie. Nic zresztą dziwnego, bo choć kryminalne dochodzenie spaja całą akcję, to komiks ten jest jednak przede wszystkim frywolną historią obyczajową. Perypetie niewiast dotyczą zatem studenckich miłości, zazwyczaj przelotnych znajomości, ale również relacji, które odcisnęły na nich jakieś piętno. Może nie szczególnie wstrząsające – to jednak nie jest rodzaj egzystencjalnej opowieści – ale, które w pewien sposób ukształtowały ich osobowość. A nade wszystko relacje z mężczyznami.

Przez to każda z dziewczyn lubi igraszki. Po prostu dobry, zdrowy, niezobowiązujący seks. Ze strażakiem, wykładowcą, znajomym czy nieznajomym z imprezy. Jest zatem niepoprawnie, przez co... pięknie. Ten komiks to czysta rozrywka, w której pieprzne sceny przesycone są humorem – tak sytuacyjnym, jak i słownym. Crème de la crème to jednak wizualia.

Vicenzo Cucca sprawił, że historię pożera się wzrokiem. Być może to paradoks, ale delikatna kreska włoskiego artysty jest równocześnie bardzo wyrazista. Każda z dziewcząt jest też charakterystyczna – inaczej uformowana przez Matkę Naturę. Zmysłowe krągłości, zgrabne uda, bujne piersi, usta, które zaciskają się w wyzywającym uśmiechu – jest naprawdę... czarownie. Atrakcyjny obraz całości dopełniają zaś żywe kolory i piękno francuskiej architektury. Ale przede wszystkim kobiecy urok!

„Słodka Szarlotka” to wizualna perełka. Zmysłowy, pięknie wydany erotyk, w którym prosta historia obyczajowa budzi skrywane emocje. Nimfomanki mogą być przecież także romantyczne... Zdecydowanie warto rozsmakować się w tej lekturze.

 

Tytuł: „Słodka Szarlotka”

  • Scenariusz: Ennio Ecuba, Vincenzo Lauria
  • Rysunek: Vincenzo Cucca
  • Wydawnictwo: Planeta Komiksów
  • Tłumaczenie: Izabella Julke
  • Liczba stron: 48
  • Format: 235x310 mm
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • Wydanie: I
  • Cena: 47 zł

Dziękujemy wydawnictwu Planeta Komiksów za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus