„Kapitan Ewicz. Podeszwy zbrodni” - recenzja

Autor: Paweł Ciołkiewicz Redaktor: Motyl

Dodane: 05-07-2016 15:57 ()


„Kapitan Ewicz. Podeszwy zbrodni” to drugi komiks z przygodami błyskotliwego inaczej policjanta, stworzonego przez Bartosza „Termosa” Słomkę. Tym razem funkcjonariusz „rozpracowuje” sprawę groźnego porywacza oraz z mniejszym lub większym powodzeniem stawia czoła codziennym problemom wynikającym z pracy w policji.

Na komiks składa się jedna dłuższa (choć bez przesady) historia, parę pasków, kilka jednoplanszówek oraz bonus w postaci opowiastki zupełnie niezwiązanej z uniwersum kapitana Ewicza. „Mimiczny Monter z Montrealu” to ośmioplanszowa historyjka, w której chluba polskiej policji, kapitan Ewicz Mirosław, wspólnie ze starszym aspirantem Wiesławem rozwiązują zagadkę tajemniczych porwań. Para niezbyt rozgarniętych policjantów wznosi się tu na wyżyny swych detektywistycznych umiejętności i wbrew wszelkiemu prawdopodobieństwu dopada przebiegłego porywacza. „Wiesławgejt”, „Pogodowe hocki-klocki”, „Porwani przez UFO”, „Spóźnienie” „Negocjator” i „Łapówka” to jednoplanszówki (tylko „Negocjator” składa się z dwóch plansz), które w mniej lub bardziej zabawny sposób ukazują niepowtarzalny charakter i poczucie humoru dziarskiego policjanta. Poza tym znajdziemy tu także siedem pasków przedstawiających codzienne problemy Ewicza i Wiesława. W komiksie znalazł się także bonus w postaci opowiastki „After Star Worst VII”, który jest parodią jednej sceny z ostatniej odsłony „Gwiezdnych wojen”.

Pod względem narracyjnym mamy tu zatem mozaikę różnych, niepowiązanych ze sobą historyjek i scenek, które scala jedynie postać głównego bohatera i jego towarzysza. Nie ma tu mowy o żadnej ciągłości i spójności. Poziom poszczególnych historyjek jest dość zróżnicowany. Większość z nich opiera się na specyficznych grach słownych, które niestety bawią tylko chwilami, a na przestrzeni całego albumu raczej irytują. Także pod względem graficznym komiks jest dość zróżnicowany. Każda z umieszczonych tu form jest rysowana w inny sposób. W „Mimicznym Monterze z Monrealu” widzimy swobodną, szkicową kreskę, sprawiającą chwilami – zapewne zamierzone – wrażenie niedopracowanej i pospiesznej. Jednoplanszówki z reguły charakteryzują się już większą dbałością o szczegóły. Nie brakuje tu gęstego kreskowania oraz zabaw ze światłocieniem. Paski oraz bonusowa historyjka stanowią natomiast w pewnym sensie połączenie tych dwóch stylów. To graficzne zróżnicowanie jest o tyle zrozumiałe, że poszczególne historyjki powstawały na przestrzeni chyba ośmiu lat, zatem ewolucja stylu jest jak najbardziej zrozumiała. Poza tym, każda z nich została stworzona zapewne z myślą o konkretnej formie publikacji (np. w Internecie), a nie o umieszczeniu ich w jednym albumie.

Wydaje się, że jest to publikacja adresowana przede wszystkim do tych, którzy już znają i lubią przygody kapitana Ewicza. Takie osoby zapewne chętnie postawią na półce drugie zbiorcze wydanie jego przygód. Jednak obok liczącego dziewięćdziesiąt dwie strony „Kapitana Ewicza na tropie” to wydanie będzie wyglądać dosyć mizernie. Mamy tu bowiem tylko dwadzieścia siedem stron, z czego siedem zawiera pojedyncze paski, a bonusowa historyjka, licząca pięć stron jest w ogóle z innej bajki. Krótko mówiąc - dość mało Ewicza w Ewiczu. Jeśli już o mankamentach mowa, to warto odnotować, że przez korektę przedarło się kilka błędów ortograficznych. I nie chodzi mi o celowe błędy wynikające z logiki historii, tylko o ewidentne wpadki, takie jak „mrzawka” czy „ochydna”.

Podsumowując należy stwierdzić, że „Kapitan Ewicz. Podeszwy zbrodni” to raczej rzecz dla miłośników specyficznego humoru oraz parodiowania opowieści komiksowych. Krótkie historyjki oparte na żartach słownych na pewno lepiej sprawdziłyby się jako internetowe jednoplanszówki czy paski drukowane w prasie, ale w albumie zbiorczym nie są zbyt przekonujące. Po kolejne przygody kapitana policji o kontrowersyjnej inteligencji pewnie sięgną sympatycy komiksów niezależnych oraz czytelnicy innych prac Bartosza Słomki, ale trudno się spodziewać, żeby ten komiks mógł zainteresować kogoś spoza tego kręgu.

 

Tytuł: „Kapitan Ewicz. Podeszwy zbrodni”

  • Scenariusz: Bartosz Słomka
  • Rysunki: Bartosz Słomka
  • Wydawca: Wydawnictwo Kameleon
  • Data wydania: 05.2016
  • Objętość: 28 stron
  • Format: 165x240
  • Oprawa: miękka
  • Papier: offsetowy
  • Druk: czarno-biały
  • Cena: 12 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Kameleon za udostępnienie egzemplarza do recenzji. 

Galeria


comments powered by Disqus