„Szefowa” - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Edgar Allan

Dodane: 29-04-2016 12:11 ()


Melissa McCarthy dała się poznać jako niekwestionowana mistrzyni komedii. Od kilku lat wiedzie prym w kinie rozrywkowym sygnowanym kategorią wiekową R. Szefowa to kolejna inkarnacja typowych dla McCarthy bohaterek. Silna, zuchwała kobieta, nieszczędzącą aluzji seksualnych, nieco wulgarna i oczywiście władcza.

W filmie Bena Falcone'a aktorka wciela się w Michelle Darnell, która zrobiła dużą karierę w biznesie, ale w wyniku spisku została szybko sprowadzona na ziemię i trafiła za kratki. Musiała odpowiedzieć za pomówienia o szpiegostwo przemysłowe, a jej cały majątek skonfiskowano. Myli się jednak ten, kto myśli, że po odsiadce Darnell się zmieni. Nie, to nie jest jej liga. Wprasza się, a właściwie wchodzi z butami do życia swojej asystentki i zaczyna wieść żywot utracjuszki. Do czasu, gdy wpada na kolejny biznes, działalność na polu produkcji cukierniczej. Ma nawet zastępy gotowych do pracy, ale tutaj również czekają na nią kłopoty i kolejna rywalizacja. Czy Darnell wyciągnęła jakieś wnioski z poprzedniej lekcji?

Może, czego nie daje się powiedzieć o twórcach tego filmu. Scenariusza to jedna wielka improwizacja mająca za zadanie dostarczyć kilka mało zabawnych scen i gagów oscylujących wokół wulgarnego języka, sprośnego humoru czy rubasznej osobowości głównej bohaterki. Niestety wszystko nie trzyma się kupy, a kolejne postaci, w tym rywal Darnell grany przez znanego z Gry o tron Petera Dinklage wypadają sztucznie, groteskowo i jakoś tak bez większej charyzmy. McCarthy dwoi się i troi, aby dać upust swoim komediowym umiejętnościom, ale nawet ona tonie przywalona morzem sztampy, z której nie jest w stanie się wydobyć nawet kolejnymi stereotypowymi minami czy słownymi szarżami. Aktorka przekracza granice dobrego smaku, ale w żaden sposób nie jest to ani śmieszne, ani atrakcyjne.

Szefowa może i miała potencjał na przyzwoitą zabawę komediową konwencją, ale wyszło raczej niewymuszenie drętwo i mało śmiesznie. Czy to pierwsze poważne potknięcie w karierze McCarthy, czy powinna zmienić swoje filmowe emploi? Trudno jednoznacznie orzec, ale warto w tym miejscu wspomnieć Jima Carreya, który na pewnym etapie swojej kariery odpuścił komedie na rzecz dramatycznych ról? Pytanie tylko, czy Melissa potrafi się przebranżowić i czy widzowie pokochaliby jej nowe filmowe wcielenia. Niemniej musi coś zmienić w swojej ekranowej karierze, by nie okazało się, że jej kolejne kreacje klony nikogo już nie bawią.

Ocena: 3/10

Tytuł: „Szefowa” 

Reżyseria: Ben Falcone

Scenariusz: Ben Falcone, Melissa McCarthy, Steve Mallory

Obsada:

  • Melissa McCarthy
  • Peter Dinklage
  • Kirsten Bell
  • Stanley Tucci
  • RuPaul RuPaul
  • Gabriel Iglesias
  • Jordin Sparks

Zdjęcia: David Mackie

Muzyka: Heitor Pereira

Montaż: David Freeman, Sabrina Plisco

Kostiumy: Claire Finlay

Czas trwania: 92 minuty

Dziękujemy Cinema City za udostępnienie filmu do recenzji.


comments powered by Disqus