„Superman/Batman” tom 2: „Supergirl” – recenzja
Dodane: 19-03-2016 23:31 ()
Odpowiedzialność za najbliższych, ale przede wszystkim za własne czyny. Jeden z głównych tematów drugiego tomiku z serii „Batman/Superman” jest doskonałą sposobnością, aby w panteonie superbohaterów zaakcentować obecność latorośli z rodu współczesnych herosów – w tym przypadku Kary Zor-El.
Jeph Loeb, który w kolejnych pięciu zeszytach rozpisuje heroiczne zmagania Supermana oraz Batmana potrafi harmonijnie i przekonywująco zobrazować nie tylko filozofię wspomnianych bohaterów, ale przede wszystkim łączącą ich specyficzną więź. Tym razem próba charakterów wiąże się zaś z pojawieniem, a następnie kształtowaniem osobowości kuzynki Człowieka ze Stali, której obecność może przynieść kataklizm bądź wybawienie ludzkości.
Niespodziewane wydarzenie jest jednak dopiero początkiem chaosu toczącego się w iście kosmicznej skali, jako że obecnością Supergirl żywo zainteresowana jest również wojownicza, co troskliwa Wonder Woman, a także Darkseid, władca planety Apokalips i jeden z naczelnych superzłoczyńców całego uniwersum DC. Panorama jest zatem wyjątkowo rozległa, jednak opracowana z rzemieślniczą sprawnością.
Zasadniczym walorem zbiorczej publikacji jest przede wszystkim dualny sposób prowadzenia narracji. Dzięki wewnętrznym monologom dwójki protagonistów cała historia nabiera interesującej oprawy. Kara Zor-El funkcjonuje bowiem niczym zwierciadło, w którym Mroczny Rycerz może przypomnieć sobie o utracie Jasona Todda, a Superman ponownie spojrzeć na dziedzictwo planety Krypton. Jest w tym odpowiednia dramaturgia i pomysł na ewolucję postaci.
Umiejętnie wykorzystano również wątek Wonder Woman i pozostałych Amazonek zamieszkujących Temiskerę, aby zyskać dodatkową perspektywę na skonstruowanie ziemskiej tożsamości Kary. Potencjał tej uroczej, początkowo niepewnej bohaterki okazał się wyjątkowo pojemny w sekwencje konfrontacyjne – szczególnie atrakcyjnie zainscenizowane na Apokalips, gdzie w pełnostronicowych kadrach doświadcza się potęgi zniszczenia.
Zobrazowanie widowiskowej warstwy graficznej jest dziełem Michaela Turnera. Amerykanin potrafił świetnie uchwycić dynamikę starć, podkreślając przy tym fizyczną atrakcyjność postaci. Czasem można jednak odnieść wrażenie, że bohaterom brakuje indywidualnego rysu – portretowanie żeńskich i męskich postaci odbywa się według jednego wzoru, nie sposób dopatrzeć się na przykład głębszych różnic pomiędzy Brucem a Clarkiem.
Żywa kolorystyka Petera Steigerwalda podkreśla zaś rozrywkową konwencję tomiku gwarantującego udaną lekturę. „Batman/Superman: Supergirl” należy uznać za interesującą propozycję, która doskonale wpisuje się w filmowo-telewizyjne uniwersum DC, na przykład w kontekście serialu o Karze. Komiksowa seria ma zaś w sobie potencjał, który warto poznać.
Tytuł: „Superman/Batman" tom 2: „Supergirl”
- Scenariusz: Jeph Loeb
- Rysunki: Ed McGuinness, Dexter Vines
- Wydawca: Egmont
- Data premiery: 16.03.2016 r.
- Tłumaczenie: Jakub Syty
- Format: 165x255 mm
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
- Papier: kreda
- Druk: kolor
- Stron: 144
- Cena: 39,99 zł
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.
comments powered by Disqus