"Lewiatan" - recenzja

Autor: Ania Stańczyk Redaktor: Motyl

Dodane: 31-01-2015 12:08 ()


Kto się ośmieli go zbudzić?

Któż mu wystąpi naprzeciw?

 Kto się odważy go dotknąć bezkarnie? -

Nikt zgoła pod całym niebem.

Hi 41, 2-3

 

Pod rozległym, północnym niebem Kola, Lila i nastoletni Roma prowadzą zwyczajne, rodzinne życie. W zapomnianym przez Boga i ludzi miasteczku wszystko toczy się powolnym, jednostajnym rytmem, a główną rozrywką jest picie wódki w niewiele się zmieniających konstelacjach towarzyskich. Czas odmierzają kolejne uderzenia przypływu pobliskiego morza. W tej sennej, małomiasteczkowej atmosferze powoli toczy się proces o wykup domu pomiędzy lokalnymi władzami a rodziną Koli.

Scena za sceną wyłania nam się obraz skorumpowanego, pełnego układów i układzików świata, w którym główny bohater jest z góry skazany na klęskę, tylko dlatego, że miał czelność wystąpić przeciwko lokalnej władzy. Osobisty dramat Koli i jego rodziny – którzy stają w obliczu utraty domu – jest metaforą obecnej kondycji Rosji. Obraz Andrieja Zwiagincewa to opowieść głęboko zakorzeniona w politycznych przekonaniach autora, która bezwzględnie obnaża słabości Mateczki Rosyi. W kolejnych scenach odsłania nam się korupcja i bezwzględność rządzących, a także beznadzieja codziennej egzystencji. „Lewiatan” to opowieść, której nastrój najlepiej oddaje znane rosyjskie porzekadło: i straszno i śmieszno. W zderzeniu z aparatem władzy zwykły człowiek nie ma szans – jego potęga wymyka się wszelkim opisom i porównaniom, podobnie jak w przypadku legendarnego, biblijnego potwora. Nie sposób nie zauważyć analogii do słynnego dzieła Thomasa Hobbesa pod tym samym tytułem, który również użył postaci morskiego monstrum jako symbolu autorytarnej, suwerennej władzy. W filmie Zwiagincewa potęga i moc lokalnej władzy przybiera postać niemalże groteskową – jest niemal nieskończona, bez trudu może realizować swoje cele, bez oglądania się na dobro obywateli. Jej jedyną legitymizacją pozostają jednak wzajemne układy i powiązania, a nie wrodzona mądrość czy umiejętności. Tym bardziej porównanie do obdarzonej niezwykłą siłą, bezmyślnej bestii wydaje się trafne. W soczewce problemów Koli ogniskują się dolegliwości całego organizmu państwowego Rosji.

Wnikliwa obserwacja specyfiki polityki wewnętrznej Rosji nie jest jednak główną zaletą filmu. Aktualny temat i ciekawa teza reżysera na temat współczesnej kondycji jego ojczyzny nie obroniłyby się, gdyby nie wirtuozeria wykonania. W „Lewiatanie” nie ma scen nie przemyślanych. Brawa należą się za niesamowicie konsekwentną kolorystykę filmu, scenografię i kostiumy dopracowane w najmniejszych detalach. Opowiadana w subtelnych, pastelowych odcieniach historia urzeka również wspaniałymi zdjęciami. Zarówno szerokie, płynne ujęcia ukazujące majestat otaczającej przyrody jak i kameralne sekwencje we wnętrzach są wykonane z ogromną starannością.  Opowieść o pojedynku człowieka z władzą rozpisana jest w fenomenalnych dialogach, a kolejne groteskowe sceny nie pozwalają jej popaść w zbytnią pompatyczność.

„Lewiatan” operuje bardzo specyficznym, ale doskonale wyważonym poczuciem humoru. Jednocześnie są w nim sceny ukazujące ludzi w sytuacjach skrajnych, jednak całość ogląda się zaskakująco płynnie. Niewątpliwie jest w tym duża zasługa aktorów, którym Zwiagincew dał ogromne pole do popisu. Poczynając od epizodystów – by wspomnieć choćby jedną z sędziów, która potrafi odczytać wyrok z prędkością szybszą od serii z Kałasznikowa – po główne role, każdy z aktorów prezentuje cały wachlarz emocji. Wystudiowany naturalizm miesza się tu z grą charakterystyczną, ocierającą się o groteskę, w zależności od zamierzonego efektu.

Realne, codzienne zmagania społeczeństwa rosyjskiego przetwarza w artystyczną wizję mającą skłonić nas do przemyślenia rzeczywistości politycznej, w której funkcjonujemy, a jednocześnie jest przykładem doskonale zrealizowanego kina. I choć z przekonaniami Andrieja Zwiagincewa nie wszyscy muszą się zgadzać, to niezależnie od wyznawanych poglądów warto poświęcić dwie godziny na obejrzenie „Lewiatana”. Filmy tak wnikliwe, wykonane z taką dbałością o każdy detal, rzadko goszczą w naszych kinach. Jest to niewątpliwie jeden z najlepszych obrazów 2014 r.

 Ocena: 9/10

Tytuł: "Lewiatan"

Reżyseria: Andriej Zwiagincew

Scenariusz: Oleg Negin, Andriej Zwiagincew

Obsada:

  • Aleksiej Serebriakow
  • Elena Liadowa
  • Władimir Wdowiczenkow
  • Roman Madjanow
  • Anna Ukołowa
  • Aleksiej Rozin
  • Sergey Pokhodaev

Muzyka: Philip Glass

Zdjęcia: Mikhail Krichman

Montaż: Anna Mass

Scenografia: Andrey Ponkratov

Kostiumy: Anna Barthuly

Czas trwania: 140 minut


comments powered by Disqus