Mantikora 9 i ¾ - relacja

Autor: Krzysztof Księski Redaktor: Motyl

Dodane: 03-11-2014 17:30 ()


Trzecia dekada października każdego roku to czas ostatnich fantastycznych imprez w regionie, stanowiących przygrywkę do najważniejszej imprezy w tej części Polski – Festiwalu Fantastyki Falkon, który odbywa się w Lublinie w listopadzie. Nie inaczej było i w tym roku. Mantikora nadleciała nad Lubartów z wielkim hukiem, lądując w siedzibie Lubartowskiego Ośrodka Kultury na ostatni weekend dziesiątego miesiąca roku, tj. na 25-26 października.

Organizator imprezy – Klub Fantastyki Zielony Smok – doczekał się istotnej zmiany na szczytach władzy. Zgodnie z feministyczną tendencją wieloletni zasłużony prezes - Konrad Lisek - został zastąpiony przez przesympatyczną Ewę Jaszczak. Trudno powiedzieć, by był to zamach, w końcu Konrad sam zrezygnował ze stanowiska, tak więc zmiana warty nastąpiła gładko i bezkrwawo, co cieszy, gdyż jak wiemy z historii, przewroty bywają okrutne. Doświadczyły tego na sobie wielkie postaci historyczne, choćby M. Robespierre czy B. Mussolini, ale w tym przypadku obyło się bez ofiar. Mało tego, dotychczasowy szef zadowolił się stanowiskiem zastępcy koordynatora konwentu; widać nie jest łatwo porzucić utrwalone przyzwyczajenia.

Mantikora 9 i ¾ nie miała nic wspólnego z połączeniem z Hogwartem, aczkolwiek do Lubartowa można się dostać szynobusem z Lublina. Cichy, wygodny i tani jest świetną alternatywą dla ruchu drogowego, szkoda że kolejne rządy od 25 lat nie tylko tego nie dostrzegają, ale wręcz robią wszystko, by kolej w Polsce stała się wspomnieniem. Cóż zrobić, kara śmierci w całej UE jest nielegalna, a napalmem dysponuje tylko armia amerykańska, a nie jej sojusznicy. Trzeba z tym żyć dalej.

Tegoroczna edycja była mniejsza i nieco skromniejsza od poprzednich. Na, tym razem, dwudniowy konwent przybyło około 150 uczestników, którzy jednak generalnie bawili się bardzo dobrze. Atrakcji było niemało: dwa bloki prelekcyjno-konkursowe, blok gier wideo oraz nieźle zaopatrzony games room z turniejami planszowymi. Do tego koncert rockowy regionalnych kapel na scenie postawionej za LOK-iem, który zgromadził niemałą publiczność. Muzycy postarali się, by chłód nadchodzącej zimy nie doskwierał zanadto. Rozgrzana publika żywo reagowała na artystów i ich dokonania. Na uwagę także zasługuje występ poznańskiego iluzjonisty Błażeja Święszkowskiego, który zakończył się głośnym aplauzem zgromadzonych. W programie znalazły się również pokazy gier planszowych i bitewnych oraz blok dziecięcy dla najmłodszych. Całość dopełniły dwa stoiska: księgarskie i gadżetowe oraz świetni ludzie zapewniający miłą atmosferę.

Tegoroczna Mantikora okazała się przyjemną, kameralną imprezą, mniejszą od poprzednich, ale wciąż sympatyczną. Organizatorzy zapowiadają, że za rok uderzą z impetem, tworząc jubileuszową dziesiątą edycję. Trzymam kciuki, by im się udało.

A na koniec kilka słów od koordynatorki konwentu, Ewy Jaszczak:

 

KK: To twój pierwszy konwent jako koordynatora. Jak wrażenia?

EJ: Nie spodziewałam się, ile pracy trzeba włożyć w organizację takiej imprezy. Mimo, że kilkakrotnie pomagałam przy podobnych przedsięwzięciach. Myślałam, że mniej czasu będzie trzeba poświęcić, by wszystko pozapinać na ostatni guzik.

KK. Co się udało, a co nie do końca?

EJ: Udało się tak zorganizować imprezę, że odbyły się niemal wszystkie punkty przewidziane w programie. Udało się też dopiąć budżet, choć nie było łatwo. Wszystko dzięki fajnej ekipie organizacyjnej, którą udało mi się zmontować.

KK: Co, twoim zdaniem, zasługuje na szczególną uwagę?

EJ: Tegoroczna Mantikora stoi pod znakiem magii. Udało nam się sprowadzić iluzjonistę, jak również umieścić w programie ciekawe punkty nawiązujące właśnie do magii, która przecież jest jednym z najważniejszych elementów fantasy. Dzięki temu mamy bardzo dobrą atmosferę.

KK: Co z jubileuszową edycją konwentu?

EJ: Plany mamy bardzo rozbudowane. Już teraz zapraszam na przyszły rok, na niezapomnianą dziesiątą Mantikorę. Konwent umieścimy w konwencji dark fantasy, przygotujemy także wiele autorskich atrakcji. Będzie się działo.

KK: A co poza tym planuje Zielony Smok?

EJ: Poza jubileuszem, planujemy konwent G-con w ferie zimowe oraz kolejną edycję Fantastyki na Sportowo – w pierwszy weekend lipca. Ponadto cotygodniowe spotkania w LOK-u poświęcone fantastyce, grom planszowym, fabularnym. Będziemy organizować także regularne turnieje gier.

KK: Dzięki za rozmowę. 

 


comments powered by Disqus