"Gucek i Roch" - recenzja

Autor: Jakub Syty Redaktor: Motyl

Dodane: 23-07-2014 11:13 ()


Gucek i Roch to marynarze z drobnicowca „Wodołaz”, którzy podczas rejsów po całym świecie przeżywają niebezpieczne przygody w dwóch długometrażowych historiach o tytułach „Tajemniczy rejs” oraz „Kurs na Półwysep Jork”. Komiksy te debiutowały w kultowym „Relaksie” pod koniec lat 70., teraz można je przeczytać w ekskluzywnym wydaniu zbiorczym zaproponowanym przez wydawnictwo Egmont.

Kryminały Janusza Christy doczekały się po latach reedycji z prawdziwego zdarzenia. Najbardziej widoczną zmianą w porównaniu do poprzednich wydań jest renowacja kolorów. Zadania tego podjął się i wykonał sumiennie Arkadiusz Salamoński. Odświeżone barwy są mocno nasycone, na kredowym papierze naprawdę wyraziste. Kilka lat temu obie historie trafiły do zbioru „Kajtek, Koko i inni”, tyle tylko, że tam zostały zaprezentowane w czerni i bieli, co mnie akurat nie przypadło szczególnie do gustu. W zamyśle i wykonaniu były przecież kolorowe, w takiej też postaci poznałem je pod koniec lat 80. Nie chciałbym może powiedzieć, że najnowsze wydanie jest jedynym słusznym, ponieważ to właśnie nadgryzione przez ząb czasu wydania z KAW pozostaną dla mnie tymi, do których wracałem najczęściej, ale móc postawić je na półce zebrane i oprawione w twardą okładkę to wielka przyjemność.

Co ciekawe, jak wynikało z poprzednich wydań przygód Gucka i Rocha, autorem tekstów miał być nie Janusz Christa, tylko Adam Kołodziejczyk. Nazwisko to pojawia się zarówno w wydaniu z KAW, jak również w pierwszej reedycji z Egmontu (tutaj w przygotowanej na potrzeby tego wydania kompletnej bibliografii sopockiego twórcy komiksu). W stopce niniejszego zbioru nazwisko Kołodziejczyka się nie pojawia, co jednoznacznie ucina wszelkie domysły, jakoby Christa pracował nad cudzym scenariuszem.

Nawet po latach kryminały napisane i zilustrowane przez Janusza Christę czyta się wyjątkowo dobrze, choć tutaj pewnie dużo bardziej obiektywna byłaby opinia kogoś, kto spotyka się z nimi po raz pierwszy. Każda z dwóch historii składa się z kilkuplanszowych rozdziałów, które nadają im odpowiedniej dynamiki. Najpierw dwaj bohaterowie, podążając śladem porywaczy ich przyjaciela, profesora Mixtura, przenoszą się z Gdańska do amazońskiej dżungli. Po drodze zahaczają o Lizbonę, a potem, w podróży między Japonią i Australią, ich ścieżki krzyżują się z handlarzami narkotyków. Dużym plusem obydwu scenariuszy jest wartka akcja i niebanalne pomysły na odrobinę zwariowane perypetie Gucka i Rocha, rodem bardziej z amerykańskich filmów przygodowych sprzed kilkudziesięciu lat niż z PRLu, w którym przyszło im powstać. Mnie do dziś pozostał wielki sentyment do wynalazku profesora Mixtura, bazującego na bliżej nieokreślonych promieniach „mix”, potrafiących dodać komuś odwagi. Zawsze chciałem mieć też murzyńską maskę, w której Roch straszył ludzi na ulicy.

„Tajemniczy rejs” i „Kurs na Półwysep Jork” to historie opowiadane bardziej na serio, choć nie bez slapstickowego dowcipu, stąd bardziej realistyczna kreska Janusza Christy. Oczywiście Christa sprawdził się w niej doskonale, nie rezygnując przy tym z charakterystycznych dla siebie zabiegów stylistycznych, dlatego zawsze żałowałem i wciąż żałuję, że na dwóch przygodach Gucka i Rocha się skończyło. Przy okazji, nie mogę pominąć faktu, że amatorzy kreski jednego z naszych mistrzów komiksu znajdą w omawianym albumie aż 11 stron szkicownika z projektami postaci, które pojawiają się na planszach. O takim rarytasie można było tylko pomarzyć.

Trudno przesadnie polecać klasykę. Dlatego dodam tylko, że wydawnictwo Egmont stanęło na wysokości zadania i sprawiło czytelnikom nie lada gratkę. Pozostaje liczyć na to, że komiksy ucieszą nie tylko koneserów polskiego komiksu, ale sprawia frajdę nowemu pokoleniu czytelników.

 

Tytuł: Klasyka polskiego komiksu 19: "Gucek i Roch"

 

Scenariusz: Janusz Christa

Rysunek: Janusz Christa

Wydawnictwo: Egmont

Liczba stron: 96

Format: 215x290 mm

Oprawa: twarda

Papier: offsetowy

Druk: kolor

Data wydania: maj 2014

Cena: 39,90 zł 

 

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji. 


comments powered by Disqus