"Monster" tom 1 - recenzja
Dodane: 07-05-2014 17:08 ()
„Nie każde życie ludzkie jest warte tyle samo.” Komu rozstrzygać tego rodzaju kwestie? Czy człowiek ma w ogóle prawo stawiać na szali czyjeś istnienie? W jaki sposób na takie słowa swojego przełożonego może zareagować obiecujący neurochirurg, który wciąż wierny jest ideałom? Jak każdy lekarz kieruje się zasadą primum non nocere, lecz zaniechanie operowania jednego pacjenta kosztem drugiego, tylko dlatego, że ten jest kimś znanym lub wpływowym, stawia go przed poważnym dylematem. Problem od jakiego wychodzi pomysł na fabułę w mandze Naokiego Urasawy jest jednak dużo bardziej złożony. Oto bowiem postępowanie w zgodzie z własnym sumieniem paradoksalnie staje się nie tylko powodem, dla którego młody lekarz rujnuje własne marzenia na przyszłość, ale przede wszystkim okazuje się być przyczyną objawienia się potwora w ludzkim ciele.
Akcja komiksu ma miejsce w Düsseldorfie i rozpoczyna się w 1986 roku. Doktor Kenzō Tenma pracuje w dużym szpitalu, gdzie odnosi pierwsze sukcesy, a jego praktyka zaczyna być dostrzegana i uznawana wśród specjalistów. Powodzi mu się zresztą nie tylko na polu zawodowym – ma piękną narzeczoną, w dodatku córkę dyrektora szpitala. Jednym słowem, okoliczności sprzyjają talentowi, także wydawać by się mogło, że doktor Tenma jest „ustawiony” w życiu. Cóż z tego, skoro targany wyrzutami sumienia podejmuje niepolityczną decyzję, która będzie rzutować na wszystkim tym, co japoński emigrant do tej pory osiągnął.
„Monster” rozpoczyna się jak obyczajowy serial przedstawiający życie pracowników służby zdrowia, silnie akcentując etyczny aspekt ich zawodu. Pada kilka kontrowersyjnych kwestii, w tym ta przytoczona wyżej, wokół której można by toczyć długie dyskusje. Dość szybko jednak komiks przeradza się w thriller kryminalny, a przejście to nie pozostawia złudzeń, że zapowiada się lektura dla czytelników o mocnych nerwach, lubiących złożone fabuły. Mangaka nieśpiesznie rozbudowuje wątki, na których kanwie będzie prowadził narrację, z wyczuciem stopniuje napięcie, podsyca ciekawość, nie bojąc się co jakiś czas wstrząsnąć czytelnikiem. Kadr po kadrze, komiks wciąga coraz bardziej. Jak najbardziej sprzyja temu przejrzysta kreska, pozbawiona nadmiaru detali, gdy są one zbędne, a jednak sugestywnie oddająca emocje przedstawianych dramatis personæ.
„Monster” Naokiego Urasawy to górna półka współczesnej mangi z gatunku seinen, bardzo cieszy zatem fakt, że tytuł ten można wreszcie przeczytać w polskim przekładzie. W dodatku wydawnictwo Hanami zdecydowało się publikować komiks w liczących sobie ponad 400 stron tomach, zbierających po dwa oryginalne tankōbony. Gwarantuje to nie tylko dwa razy większą dawkę emocji podczas dwa razy dłuższej lektury, lecz również pewność, że całość ukaże się w miarę szybko. Naprawdę warto sięgnąć po tę pozycję.
Tytuł: MONSTER tom 1
- Autor: Naoki Urasawa
- wydawca: Hanami
- Tłumaczenie: Radosław Bolałek
- Format: 150 x 210 mm
- Ilość stron: 428
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
- Papier: offset
- Data publikacji: marzec 2014
- Cena: 65 zł
Dziękujemy Wydawnictwu Hanami za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus