"Piąta fala" - recenzja
Dodane: 11-12-2013 20:08 ()
Literatura z gatunku science-fiction nie jest ostatnio w najlepszej kondycji. Bardzo często zdarza mi się wracać do autorów należących do klasyków sci-fi np. Joego Haldemana czy też Isaaca Asimova, ale miałabym problem by wymienić choć jedno nazwisko bardziej współczesnego, wybitnego pisarza tego gatunku. To miało się zmienić za sprawą Ricka Yanceya i jego Piątej fali, jednak od razu muszę powiedzieć, że jak na lekturę science-fiction to mało tam było cech owego gatunku.
Obcy zaatakowali Ziemię. Wystarczyły cztery fale ich inwazji, aby przetrzebić populację. Garstka ocalałych rozrzucona po całej planecie próbuje walczyć o przetrwanie. Nikt nie wie na czym będzie polegała piąta fala inwazji, choć wszyscy mają pewność, że ostateczny cios nadejdzie. Każdy z bohaterów próbuje przeżyć i na własną rękę odkryć cel przybycia tajemniczych obcych.
Pomysł i fabuła pierwszej części powieści Piąta fala jest interesujący. Sprawa wygląda dużo gorzej jeśli chodzi o wykonanie. Autor napisał książkę, która według mnie z powodzeniem mogłaby zostać uznana za paranormalny romans z kosmitami w tle. Pierwsze rozdziały wprowadzają czytelnika w odpowiedni klimat gatunku science-fiction, jednak wraz z rozwojem fabuły autor coraz bardziej zagłębia się w przepełnione hormonami umysły nastolatków, tak więc z czasem z lektury pozostaje coraz mniej science, a coraz więcej fiction (lub romance).
Rozdziały nieco się dłużą, co wydaje się być wynikiem ogromnej potrzeby podzielenia przez autora swojej powieści na części. Bohaterowie także nie dają się zbyt dobrze poznać pomimo sporej liczby stron im poświęconych, jednak być może akurat to ulegnie zmianie w kolejnej części książki. Nie twierdzę, że Piąta fala ma same wady. Powieść jak już wspomniałam oparta jest na ciekawym pomyśle i jeśli tylko autor kontynuując tę przygodę przypomni sobie o klasycznych elementach gatunku, to lektura ta może z dobrego czytadła przeistoczyć się w naprawdę rewelacyjną książkę. Ponieważ na razie brakuje w niej pogłębienia tematu inwazji, wyjaśnienia naukowych elementów, które w takiej powieści powinny się pojawić oraz odrobiny dojrzałości, która cechuje np. moją ukochaną Wieczną wojnę.
Nie mam natomiast żadnych zarzutów względem wydania. Okładka przyciąga uwagę, jest ładna i (mniej więcej) pasuje do tematyki książki. Redakcja także postarała się, aby powieść nie zawierała żadnych wyraźnych błędów. Dlatego też na dzień dzisiejszy kwalifikuję tę pozycję do kategorii solidnych i dobrych książek z (jeszcze) niewykorzystanym potencjałem.
Tytuł: "Piąta fala"
- Autor: Rick Yancey
- Wydawnictwo: Otwarte
- Miejsce wydania: Kraków
- Wydanie polskie: 08.2013
- Liczba stron: 512
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
- Wydanie: I
- Cena: 34,90 zł
Dziękujemy Wydawnictwu Otwarte za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus