Jennifer A. Nielsen "Fałszywy książę" - recenzja

Autor: Luiza "Eviva" Dobrzyńska Redaktor: Kilm

Dodane: 12-10-2013 22:27 ()


Akcja większości książek fantasy rozgrywa się, przynajmniej częściowo, wśród wyższych sfer. Tak się złożyło, że dla wielu pisarzy perypetie władców i dworskie intrygi stanowią wdzięczniejszy temat niż dola chłopa czy mieszczanina. Mają trochę racji, gdyż biorąc pod uwagę uwarunkowania historyczne, świat arystokracji jest ciekawszy niż ten warstw niższych i dostarcza więcej możliwości na stworzenie interesującej fabuły. Jednak najoryginalniejsze opowieści powstają ze splecenia dwóch odległych od siebie środowisk - nizin społecznych i dworskich salonów. Z tego założenia wyszła też Jennifer A. Nielsen, tworząc Trylogię władzy. Pierwsza część cyklu, Fałszywy książę, wprowadza czytelników w skomplikowany spisek, mający na celu przejęcie władzy w pewnej odległej krainie.

Sage jest synem kiepskiego muzyka. Wcześnie osierocony, mieszka w przytułku dla chłopców i by nie głodować, kradnie jedzenie na targu. Pewnego dnia, z rąk rozwścieczonego rzeźnika ratuje go nieznany mężczyzna, który później przedstawia się jako Conner. Wykupuje on Sage'a z rąk zarządzającej przytułkiem kobiety. Niechętny dziwnemu przybyszowi chłopak próbuje uciec, ale nie udaje mu się. Wkrótce zaczyna podejrzewać, że znalazł się w wielkich tarapatach, co okazuje się prawdą. Conner wyszukuje w okolicznych sierocińcach chłopców w ściśle określonym wieku. Ma bowiem niezwykle ryzykowny plan przejęcia władzy w królestwie. Jest jednym z królewskich doradców, co ułatwia mu zadanie, ale żeby plan się powiódł, musi mieć po swojej stronie jeszcze kogoś - chłopca, którego ludzie będą uważali za zaginionego przed laty królewskiego syna. W tym celu musi nie tylko odpowiednio wyszkolić jednego z zebranych przy sobie chłopców, ale i zapewnić sobie jego całkowitą lojalność. Nie działa przy tym, jak można zrazu sądzić, z egoistycznych pobudek, a naprawdę chce ocalić królestwo przed poważnym niebezpieczeństwem...

Fałszywy książę to książka awanturnicza, barwna, pozbawiona wszelkiej rozwlekłości. Dynamiczna akcja oglądana jest oczami Sage'a, buntowniczego i zadziornego chłopaka, przywykłego do radzenia sobie samemu w nieprzyjaznym świecie. Fakt, że wydarzenia relacjonuje niedorosły chłopiec, prawie dziecko, może tłumaczyć pewną infantylność tej książki. Nawet jak na fantasy, jest ona mało wiarygodna, choć czyta się ją dobrze i przyjemnie. Niestety pewnym mankamentem jest fakt, że narracja pierwszoosobowa od razu niszczy bardzo przydatny w tego typu opowieściach suspens. Czytelnik nie wie oczywiście, jak potoczy się akcja, ale od początku ma świadomość tego, że główny bohater przetrwa wszystkie próby, gdyż inaczej nie mógłby relacjonować przebiegu wydarzeń. Jednak staje się to nieistotne, gdy człowiek powie sobie, że ostatecznie ma do czynienia po prostu z bajką, którą w chwili relaksu czyta się bardzo przyjemnie.

Sama intryga, szczerze mówiąc, nie jest odkrywcza ani zbyt oryginalna, została jednak bardzo dobrze opisana. Jennifer A. Nielsen stworzyła świat taki sam jak wiele innych zmyślonych krain, a przez to bardzo przypominający realnie istniejące kraje w okresie średniowiecza. Jest on logicznie spójny, ze wszystkimi niezbędnymi realiami, a zarazem opisany bez hiperrealistycznej "ponurości", którą można by niewątpliwie przy tej okazji wykorzystać do zbudowania dużo mroczniejszego nastroju. Tymczasem Fałszywy książę nie jest powieścią ponurą ani ciężką. Przeciwnie, to lekka lektura, w sam raz na jesienne wieczory. Ładnie wydana książka, drukowana dużą czcionką i z dopracowaną grafiką na okładce, nadaje się też świetnie na okolicznościowy prezent dla nastolatka, którego z pewnością zainteresuje opowiadana w niej historia.

Korekta: Kilm

Tytuł: Fałszywy książę

Tytuł oryginalny: Ascendance Trilogy 1. The False Prince

Cykl: Trylogia Władzy

Tom: 1

Autor: Jennifer A. Nielsen

Przekład: Janusz Ochab

Wydawca: Egmont

Data wydania: 23 stycznia 2013

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Stron: 390

Format: 140x208 mm

ISBN: 978-83-237-5263-9

Cena: 29,99 zł

 

Dziękujemy Wydawnictwu Egmont za przesłanie egzemplarza do recenzji.

 


comments powered by Disqus