Arlon - "On the Edge" - recenzja
Dodane: 28-09-2013 07:06 ()
Rock progresywny ostatnimi czasy przeżywa w naszym kraju prawdziwy boom (jak na muzykę odbiegającą od mainstreamu), kapele powstają jak grzyby po deszczu, a grono fanów tego typu kompozycji rośnie skokowo. W trend ten wpisuje się przemyski zespół Arlon, który został założony ledwie cztery lata temu, w 2009 roku. Po ostatecznym wykrystalizowaniu się składu i wydaniu trzech demówek zespół wypłynął wreszcie na szersze wody wraz z premierą swojego debiutanckiego albumu zatytułowanego On the Edge.
Na płytę składa się 9 utworów, w tym jeden całkowicie instrumentalny, zbudowanych wedle zasad sztuki progrockowego grania. Mamy więc rozbudowane aranżacyjnie utwory obejmujące oczywiste instrumentarium w postaci gitar, perkusji i klawiszy, z dodatkowym smaczkiem w postaci partii saksofonowych. Cała płyta utrzymana jest w większości w melancholijnym klimacie utrzymywanym przez ciepły głos wokalisty i choć bywają momenty, gdzie zespół próbuje urozmaicić zarówno nastrój jak i tempo, to czyni to wystarczająco nieśmiało, żeby nie przysłonić odbioru całości materiału jako skłaniającego bardziej do rozmyślania niż do szaleńczego podśpiewywania.
Twórcy nie ukrywają, że wpływ na ich brzmienie mieli wielcy tego świata w postaci takich zespołów jak: King Crimson, Dream Theater czy nasz swojski Riverside. Należy jednak dopowiedzieć, że płycie zdecydowanie bliżej do tych ostatnich, choć naturalnie zespół poszukuje własnego, indywidualnego brzmienia.
Wydanie graficzne krążka stoi na przyzwoitym poziomie, okładka jak to często bywa w przypadku "progresu" przedstawia fantasmagoryczną wizję, a w środku kilkustronnicowej książeczki znajdziemy teksty do utworów oraz jedno zdjęcie całego zespołu.
Niewątpliwie debiutancki materiał nie należy do wybitnych dzieł, które od pierwszego przesłuchania rzucają na kolana i tworzą nową muzyczną religię. Jest to jednak solidne, technicznie bez zarzutu, progrockowe granie, wykonane zgodnie z gatunkową sztuką, obiecujące na przyszłość - o ile twórcy w następnym materiale szerzej poeksperymentują z różnorodnością. Usatysfakcjonowani będą na pewno ci, którzy szukają progrockowych brzmień bez stylistycznych szaleństw. Z kolei ci, którzy chcieliby materiału będącego zagraną z rozmachem space-operą w stylu Ayreona - nie ten adres.
Arlon - "On the Edge"
1. On the Edge
2. Dream
3. Everything For Her
4. Lies
5. The Key
6. It's Your Day
7. Equals
8. Can I
9. Was it Worth it
Skład:
Paweł Szykuła - wokal
Wiesław Rutka - gitara
Maciej Napieraj - bas
Jacek Szott - klawisze, saksofon, muzyka, teksty
Paweł Zwirn - perkusja
Dziękuję zespołowi Arlon za udostępnienie płyty.
comments powered by Disqus