"Asteriks" tom 23: "Obeliks i spółka" - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Raven

Dodane: 24-08-2013 12:14 ()


Czy zastanawialiście się kiedyś, po co Obeliks wyrabia menhiry? Wydawać by się mogło, że jest to jedynie wyszukany instrument w precyzyjnym i bardziej dosadnym gromieniu napotkanych Rzymian. Patrząc jednak na menhiry okiem ekonomisty, można w nich dostrzec olbrzymi potencjał handlowy. Przecież ta kamienna, nieniszcząca się ozdoba, to idealny upominek urodzinowy, który upiększy wnętrze każdej chaty, a już rewelacyjnie prezentuje się przy kominku, gdy światło z paleniska okala swoim blaskiem nieprzejednany i monumentalny głaz.

Mieszkańcy niepokonanej galijskiej osady raczej nie przejawiają smykałki do biznesu. Ba, środki płatnicze znienawidzonego wroga, nigdy nie były im przydatne. Wszystko, co potrzebne do spokojnego życia mieli na wyciągnięcie ręki. Czy były to ryby Ahigieniksa o podwyższonym standardzie świeżości, czy też niezwykle wytrzymałe i przydatne przy każdej bijatyce wyroby wytwarzane w kuźni Tenautomatiksa. Również nie mogli narzekać na służbę medyczną, na straży której stał Panoramiks, a także na brak frykasów na stole – ilość dzików w pobliskim lesie zapewniała im pełną spiżarnię.

Życie w przysłowiowej harmonii zmąciło pojawienie się przebiegłego Kajusa Ekonomikusa, który postanowił niezłomnych Galów zarazić wirusem dekadencji. W tym celu postanowił zakupić większą partię menhirów od jedynego w tej okolicy producenta tych niezwykle urokliwych, stożkowatych pomników luksusu. Obeliks dość szybko przyswoił sobie nauki finansowego guru, a wraz z tym rozpoczęła się prawdziwa menhiromania, która nie tylko ogarnęła niepozorną wioskę położoną gdzieś w Armoryce, ale w mgnieniu oka przeniosła się do stolicy antycznego świata. Menhir galijski stał się towarem pożądanym, a na rynku pojawiły się konkurencyjne wyroby.

„Obeliks i spółka” to kolejny przejaw twórczej fantazji Rene Goscinnego, z powodzeniem zilustrowanej przez Alberta Uderzo. W przemyślany sposób, z absurdalnym humorem, autorzy wykorzystali jeden z nieco zapomnianych, ale też mało praktycznych elementów przewijających się na kartach komiksu. Menhir – nieodłączny, kamienny kompan wypraw Obeliksa, stosowany do wprowadzania przeciwników w stan permanentnego ogłuszenia, zyskał drugie życie. Z przyjemnością śledzi się losy najważniejszego człowieka w osadzie, który nie zawsze zdaje sobie sprawę z własnych poczynań, prokurując przy tym masę nieprzewidzianych, żartobliwych sytuacji. Niezaprzeczalnie gwiazdą menhirowej zawieruchy jest zbrojne ramię galijskiej osady i to jeden z głównych powodów, dla których warto sięgnąć po niniejszy album. Polecam!

 

Tytuł: "Asteriks" tom 23 "Obeliks i spółka"

  • Scenariusz: Rene Goscinny
  • Rysunek: Albert Uderzo
  • Tłumaczenie: Jolanta Sztuczyńska
  • Wydawca: Egmont
  • Liczba stron: 48
  • Format: 215x290 mm
  • Oprawa: miękka
  • Papier: offset
  • Druk: kolor
  • Wydanie: III
  • Cena: 19,99 zł

comments powered by Disqus