"Nowożeńcy" - recenzja

Autor: Michał Chudoliński Redaktor: Motyl

Dodane: 15-07-2013 06:36 ()


Nowy album z ilustracjami Thomasa Otta - mistrza komiksowego horroru - powinien być powodem do zachwytu. Ale nawet i jego twórczość może przestać zadziwiać. Zwłaszcza po lekturze takiej historii jak „Nowożeńcy”, która pomimo sprawnej, niemej narracji, nie wnosi do jego działalności artystycznej nic nowego. Ani jego posępne kadry, wydrapywane z linii na deskach pokrytych czarną farbą, ani przemyślana warstwa edytorska nie uchroniły tej pozycji przed przeciętnością. Jest trywialnie, krótko i drogo.

Omawiana nowelka graficzna jest właściwie prezentem Otta dla Thomasa Jane’a i Taba Murphy’ego, którzy w 2009 roku stworzyli film „Mroczna Kraina”. Jest to standardowy horror psychologiczny klasy b, oddziałujący na widza bardziej atmosferą opowiadanej historii i formą, aniżeli samą historią (której szczerze mówiąc, brakuje trochę sensu).  Jak na dzień dzisiejszy film ten nie broni się tak dobrze jak cztery lata temu – niektóre efekty wizualne skostniały, a scenariusz nie zamyka pewnych wątków, mogących wytłumaczyć istotne motywy fabuły. Mam takie przeczucie, że zauważył to sam Ott, pracując nad adaptacją komiksową filmu. W związku z tym nie stworzył wiernej adaptacji w proporcji 1:1, a opowiedział tragiczną historię młodej pary wybierającej się na miesiąc miodowy. Pozmieniał to i owo, dodał kilka symboli, a i wydźwięk sedna stał się dzięki temu wyrazistszy.

Najbardziej zadowoleni z „Nowożeńców” będą zatwardziali fani Thomasa Otta, lubujący niczym inżynier Mamoń słuchać wciąż tych samych przebojów w radiu. Po raz kolejny w jego opowieści spotykamy osoby, nad którymi ciąży pewne fatum spowodowane odejściem od własnej karmy. Zamiast poddać refleksji swoje zachowanie, owe postacie coraz bardziej brną i brną ku fatalnemu zakończeniu. I jak to często u Otta bywa, spotyka ich taki los, przy którym nawet śmierć wydaje się być wybawieniem. Ale to już było w poprzednich albumach, które potrafiły nie tylko przykuć zwrot fenomenalnymi grafikami, ale nade wszystko scenariuszem z głębszą myślą, założeniem.

Odkładając „Nowożeńców” na półkę po dwudziestominutowej lekturze i patrząc na jego cenę, nie odczułem specjalnie większej satysfakcji, porównywalnej do tej po przeczytaniu „Exit” czy „Numer 73304-23-4153-6-96-8”. Zamiast tego zacząłem sam siebie pytać – a co z komiksami Paula Pope’a, które Kultura Gniewu tak dawno temu obiecała wydać? Co z Chrisem Warem i jego „Jimmym Corriganem”? Szkoda, że jeszcze nie mogę tych komiksów przeczytać po polsku, a zamiast nich dostaję przystawki z tego samego menu, które można w sam raz zaserwować na targi książki albo inną imprezę wydawniczą.

 

Tytuł: „Nowożeńcy”

  • Scenariusz: Tab Murphy, Thomas Jane (na podstawie filmu „Mroczna Kraina” z 2009 roku w reżyserii Thomasa Jane’a)
  • Rysunki: Thomas Ott
  • Wydawca: Kultura Gniewu
  • Data premiery: 16 maja 2013 r.
  • Oprawa: twarda
  • Format: 168 × 235 mm
  • Papier: kreda matowa
  • Druk: czarno-biały
  • Stron: 60
  • Cena: 39,90 zł

Dziękujemy wydawnictwu Kultura Gniewu za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus