"Hellboy" tom 2: "Obudzić Diabła" - recenzja

Autor: Paweł Iwanowicz Redaktor: Motyl

Dodane: 10-12-2012 22:40 ()


Drugi tom przygód Hellboya jest bodajże jednym z moich najbardziej ulubionych. Na tym etapie historia czerwonego wielkoluda jest już wstępnie wyjaśniona, jednocześnie autor nakreśla wizję czegoś o wiele większego, co nas czeka w przyszłości.

Tym razem na agentów B.B.P.O. czeka dość ciężkie zadanie. Muszą powstrzymać członków projektu Ragnarok przed wskrzeszeniem Vladimira Giurescu, potężnego wampira, który zdobył sobie przychylność bogini Hekate. Jakby tego było mało, na scenę ponownie wkracza Rasputin, starając się zrealizować swój plan odrodzenia świata. Jak łatwo się domyśleć, będzie dużo wybuchów, bicia, krzyków a szczególnie zjawisk nadnaturalnych. Miłym akcentem jest to, że kilka wątków zapoczątkowanych w tym tomie przerodzi się później w osobne historie.

Fabuła jest spójna, a w odpowiednich momentach powraca do wydarzeń z przeszłości, aby rzucić więcej światła na poszczególne wydarzenia. Mignola wprowadza na scenę kilka dodatkowych postaci. Oprócz reprezentacyjnej trójki w postaci Hellboya, Liz i Abe’a, na scenie pojawia się także m.in. ludzki wykrywacz metalu Leach, który nawet znalazł swoje miejsce w jednym z animowanych filmów. Po raz pierwszy także zaprezentowana zostaje firma Zinco, która w kolejnych częściach (a zwłaszcza w kilku tomach podserii B.B.P.O., niestety nie wydanych w Polsce) odegra dość istotną rolę. Można powiedzieć, że drugi tom jest tym punktem w całej historii serii, w którym zaczyna się formować jej złożoność i wielowarstwowość.

Za rysunki jest odpowiedzialny sam Mike Mignola. Chociaż jego styl jest dość umowny, pełny ostrych krawędzi i wręcz ociekający czernią, to świetnie wprowadza on w nastrój i klimat opowieści o Hellboyu. Niektórzy zapewne stwierdzą, że świadczy to o lenistwie i niechlujstwie autora. Ja jednak uważam, że taka właśnie oprawa najbardziej pasuje do tej tematyki. Chociaż rysunki późniejszych współpracowników Mignoli nie są złe (chociażby Duncana Fegredo, ilustrującego ostatni wydany tom, „Dziki Gon”), to jednak oryginalna kreska autora najlepiej obrazuje opowiadane historie (jeśli ktoś jest zainteresowany, jak Hellboy prezentowałby się w bardziej ciepłych barwach, powinien przejrzeć zbiór „Opowieści Niesamowite”, w którym różni autorzy zabrali się za przedstawianie własnych wizji życia członków B.B.P.O.).

Nowe wydanie „Obudzić Diabła” to świetna okazja, aby skompletować całą serię przygód Hellboya lub zacząć się z nią zapoznawać. Chociaż wskazana byłaby znajomość poprzedniego tomu, to nie jest ona konieczna. Historia opowiedziana w komiksie została tak przedstawiona, że nawet ktoś nie obeznany nie miałby zbyt dużych problemów, aby za nią nadążyć. Dla fanów Hellboya jest to pozycja obowiązkowa (o ile jeszcze jej nie mają), a dla wszystkich innych... również, o ile lubicie mroczne komiksy, głęboko powiązane z mitologią i wątkami nadnaturalnymi.

 

Tytuł: "Hellboy" tom 2: "Obudzić Diabła"

  • Scenariusz: Mike Mignola
  • Rysunek: Mike Mignola
  • Kolor: James Sinclair
  • Tłumaczenie: Miłosz Brzeziński
  • Wydawca: Egmont
  • Data wydania: 10/2012
  • Liczba stron: 144
  • Format: 170x260 mm
  • Oprawa: miękka
  • Papier: offsetowy
  • Druk: kolor
  • Wydanie: II
  • Cena: 59,99 zł

 


comments powered by Disqus