"Jesteś Bogiem" - recenzja
Dodane: 22-09-2012 09:26 ()
W odróżnieniu od większości moich kolegów i znajomych ze szkolnej ławy nigdy nie byłem fanem hip hopu. Zarówno wpływ rodziców, jak i moje osobiste muzyczne preferencje sprawiały, że skłaniałem się ku innym gatunkom muzyki. Nie byłem jednak zagorzałym i fanatycznym obrońcą „jedynej słusznej nuty”. Trzymałem się i trzymam zasady, że każdy rodzaj muzyki ma coś do zaoferowania, a gusta są sprawą niepodlegającą dyskusji. W związku z tym, że muzyki hip hopowej unikałem, ominął mnie cały szał związany z zespołami takimi jak Kaliber 44 czy Paktofonika. Między innymi medialny szum związany z tragiczną śmiercią Piotra „Magika” Łuszcza. Dzięki opartemu na faktach „Jesteś Bogiem”, poświęconemu narodzinom i działalności legendarnej już Paktofoniki, mam możliwość uzupełnić braki w wiedzy oraz zapoznać się z twórczością grupy przyjaciół, którzy pomogli zdefiniować i powołać do życia polski hip hop. Czy warto jednak sięgać po film?
Na fabułę produkcji składa się lekko podkoloryzowana i nie do końca zgodna z faktami historia trzech młodych ludzi, którzy w hip hopie odnajdują sens życia i razem chcą propagować własne rymy, które mają odmienić ich szarą codzienność. Atutem obrazu dla rodzimego odbiorcy będą polskie realia i ukazanie bliskiej nam rzeczywistości, która wielu z nas jeszcze pamięta. Wadą dla wytrawnego kinomana będzie to, że fabuła obrazu toczy się w sposób dość sztampowy. Ot trzej skonfliktowani z otoczeniem oraz rzeczywistością młodzi i utalentowani wstępują na swoistą wojenną ścieżkę. Pokonują pierwsze trudności, w prymitywnych warunkach i w bólu wyrzeczeń nagrywają debiutanckie materiały. Zdobywają uznanie, zostają oszukani przez wydawców, przeżywają pierwszy kryzys. Odnajdują w sobie siłę, aby dalej zajmować się tym co kochają. Niestety jeden z nich, wyniszczony przez stres i przytłoczony otaczającą go rzeczywistością, zaszczuty przez piętrzące się problemy, stacza się nieubłaganie w dół w samonapędzającej się spirali autodestrukcji.
„Jesteś Bogiem” jest jednak obrazem nie dla koneserów, a raczej populistyczną historią. Skierowaną dla i do ogółu ludzi. Nie można produkcji nazwać popkulturową, ludyczną papką, ale nie można również udawać, że jest to arcydzieło. To poruszająca historia, sprawnie napisana i poprowadzona, w której zaserwowano nam autentyczne emocje. Nawet to, że opisany przez mnie schemat widzieliśmy już w filmach wielokrotnie, to tym razem nie razi on, a nasze rodzime realia sprawiają wręcz, że historię śledzimy z tym większym zainteresowaniem, świadomi że przytrafiła się ona jednemu z nas, Polaków.
Wiarygodność nieco podkoloryzowanej biografii zespołu podkreśla świetna gra aktorska. Aktorzy w swoich rolach wypadają bardzo naturalnie i przekonująco. W filmie nie brak emocji, jednak w przeciwieństwie do wielu rodzimych produkcji w „Jesteś Bogiem” nie uderzają one odbiorców swoją sztucznością. Dodatkowym atutem produkcji jest to, że aktorzy wcielający się w role Magika, Rahima i Fokusa faktycznie w mniejszym lub większym stopniu przypominają autentycznych muzyków. Dla poprawienia realizmu ubrano ich nawet w identyczne i znane z teledysków ciuchy. Brawa za dbałość o szczegóły, a także drobiazgowość w budowaniu filmowej fikcji.
Powagę historii i emocje świetnie podkreśla strona audiowizualna obrazu. Dominują kolory brudne, szare i jakby spłukane - świetnie podkreślające szaroburą rzeczywistość katowickich blokowisk, pośród których narodziła się Paktofonika. Wszystko rozpływa się w klimatycznym oświetleniu, niekiedy w gęstej jak mleko mgle. Za ścieżkę dźwiękową służą sample i bity oraz fragmenty utworów legendarnego składu świetnie wkomponowane pomiędzy poszczególne sceny oraz ujęcia. Zaś kadry wypełnia scenografia i rekwizyty rodem sprzed dwunastu lat. Jednym słowem klimat pełną gębą.
„Jesteś Bogiem” to film ciekawy i poruszający. To przykład bardzo dobrego kina niepozbawionego pomniejszych wad. Jednak pomimo niekiedy dezorientującej narracji i pewnej sztampowości historia wciąga, pozwalając na nowo przeżyć narodziny Paktofoniki, tym razem zerkając ponad ramieniem samym muzykom. Obowiązkowa pozycja dla każdego fana hip hopu, a dla pozostałych ciekawy i poruszający obraz.
6/10
Tytuł: "Jesteś Bogiem"
Reżyseria: Leszek Dawid
Scenariusz: Maciej Pisuk
Obsada:
- Marcin Kowalczyk
- Dawid Ogrodnik
- Tomasz Schuchardt
- Arkadiusz Jakubik
- Marcin Dorociński
- Przemysław Bluszcz
- Halina Bednarz
- Joanna Krochmalska
Muzyka: Paktofonika, Fokus, Rahim
Zdjęcia: Radosław Ładczuk
Montaż: Jarosław Kamiński
Scenografia: Katarzyna Sobańska, Marcel Sławiński
Kostiumy: Agata Culak
Czas trwania: 110 minut
Dziękujemy Cinema City za udostępnienie filmu do recenzji.
comments powered by Disqus